Absurdy drogowe godziny emisji w telewizji, obsada, kiedy leci i gdzie obejrzeć

Opis (streszczenie): Kamil Jaśkowski i Krzysztof Ruszała przemierzają Polskę na pokładzie najnowszego wcielenia Syreny - Vosco S106. Polska motoryzacja spotyka się z nieszablonową polską myślą techniczną, inżynieryjną i urzędniczą - nasza załoga tropi dziwaczne rozwiązania drogowe, bada nieuzasadnione inwestycje, próbuje dociec znaczenia niezrozumiałych kombinacji znaków i sprawdza, co się stało, że się nie udało. W jubileuszowej dziesiątej serii programu pokażemy m.in. przykład przedsiębiorczości straży miejskiej z Wrocławia, niespodziankę dla korzystającego z miejsca dla niepełnosprawnych w Rudzie Śląskiej czy podwójny znak STOP na jednym ze skrzyżowań w Chełmży. Wizyta na jednej z krakowskich ulic przyniesie nam melancholijne i bardzo życiowe przemyślenia. Po chwili zadumy Kamil i Krzysiek udadzą się na przejażdżkę w okolice miejscowości Głoska, gdzie podziwiać będą kilkukilometrowy ekran dźwiękochłonny, który obrósł już nie tylko legendą, ale także łąkami i lasami. W Bydgoszczy pokażemy wybrakowane przejście dla pieszych, z kolei w Szczecinie sprawdzimy zakończenie nowej ścieżki rowerowej. Odwiedzimy też Nowy Sącz, Rudę Śląską, Oleśnicę, Nakło nad Notecią oraz Chełmno. Na koniec odcinka – przez duże „K” – wrócimy do Krakowa.

Opis (streszczenie): Dwójka prowadzących kontynuuje swoje rozwijające wycieczki po Polsce, podczas których poszukują przyczyn rozmaitych absurdalnych rozwiązań drogowych. [AL]

Opis (streszczenie): Kamil Jaśkowski i Krzysztof Ruszała mają do dyspozycji nową, niebieską Syrenę Vosco S106 - ten niezwykły wehikuł posłuży im do przejeżdżania kraju wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu drogowych absurdów. Dotrzemy do kolejnych miejsc, w których nadgorliwość zwyciężyła prostotę, megalomania rozsądek, a wyobraźnia logikę! Pokażemy mało trafione inwestycje drogowe, ocenimy dyskusyjne efekty remontów i zweryfikujemy konfiguracje oznaczeń. W jedenastej serii udamy się miedzy innymi na zabetonowany rynek, w okolice kontrowersyjnego mostu i do mało przekonującej metropolii, a także będziemy hucznie świętować setny odcinek w historii programu! We Wronkach przyjrzymy się, jak skutecznie można egzekwować zakazy, w okolicach miejscowości Pieńki-Towarzystwo Kamil i Krzysiek pokażą, że nasz kraj nadwyżką stoi, natomiast w Warszawie odwiedzimy ulicę, która jest, ale jednocześnie jej nie ma! Kolejne przystanki na naszej mapie to Września, Bytom, Pruszcz Gdański, Leszno oraz Gdańsk. Na koniec sprawdzimy efekty kilkuletniego wzrostu gospodarczego w postaci mocno rozbudowujących się metropolii, a konkretnie jednej, bardzo wyjątkowej, zlokalizowanej pod Radomiem.

Opis (streszczenie): Trochę kazali na siebie czekać, ale wreszcie są! Kamil Jaśkowski i Krzysiek Ruszała ponownie ruszą w Polskę tropem nielogicznych kombinacji znaków, niezrozumiałych skrzyżowań i nieuzasadnionych inwestycji. Już po raz dwunasty prowadzący spróbują dociec, co sprawia, że polska drogowa rzeczywistość wygląda tak, jak wygląda - niekiedy tłumaczenia odpowiedzialnych za taki stan rzeczy bywają równie zaskakujące jak miejsca i konstrukcje prezentowane w programie. W dwunastym sezonie niestrudzeni tropiciele drogowych niedorzeczności przyjrzą się z bliska między innymi bardzo drogiemu i rzadko używanemu stokowi igielitowemu, oznakowanemu przejściu dla pieszych w środku lasu, a także świeżo wyremontowanym i oświetlonym drogom, które wiodą donikąd. Co ciekawe, powrót zaliczają nie tylko prowadzący, ale także Syrena V8, którą poruszali się w pierwszych seriach programu! Nasi prowadzący zajrzą między innymi do Krakowa, gdzie na stosunkowo niewielkiej przestrzeni znalazła się niedorzeczna wręcz liczba koszów na śmieci. Załoga Syreny V8 przyjrzą się też z bliska przejściu dla pieszych prowadzącemu z lasu do lasu oraz znakom "STOP", które chronią kierowców przed spotkaniem z lokomotywą-widmo.

Opis (streszczenie): Jak Polska długa i szeroka, tak mnożą się nietrafione inwestycje, chybione pomysły, dziwne projekty. Wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć. Większość z nich finansowanych jest z naszych portfeli. Nasi tropiciele absurdów Krzysztof Ruszała i Kamil Jaśkowski, znów wyruszają na łowy. Sprawdzą jak wiele w kwestii dysponowania środkami publicznymi jest jeszcze w naszym kraju do zrobienia. Efektem ich podróży będzie porcja nowych, wyjątkowej urody niedorzeczności rozsianych po całym kraju. Zapraszamy na wyjątkową podróż po nietrafionych inwestycjach i kosztownych efektach nieprzemyślanych decyzji - przekonajcie się, na co lekką ręką wydano setki milionów złotych. Z pasa do skrętu w lewo nie można... skręcić w lewo - takie niekonsekwentne oznakowanie napotkamy w Warszawie, gdzie trudno też nie zauważyć ekranów dźwiękochłonnych za ponad 600 tys. zł oddzielających... pasy ruchu. Blisko 100 tys. zł pochłonęła inwestycja w sygnalizatory na przejściu dla pieszych w Osięcinach - obecnie są one... przykryte czarnymi workami! Kamil i Krzysiek odwiedzą też Podolszyn Nowy, by zobaczyć źle ustawiony znak informujący o organizacji ruchu na skrzyżowaniu, a w Łodzi obejrzą kosztujące blisko 150 tysięcy złotych niedziałające latarnie na leśnej drodze i zobaczą znak, który klientów i zaopatrzeniowców zwalnia z praw fizyki na stromym podjeździe!

Opis (streszczenie): To już siódmy sezon programu, w którym nasi dzielni prowadzący Kamil Jaśkowski i Krzysztof Ruszała jeżdżą po Polsce od absurdu do absurdu, a mimo to materiału wciąż im nie brakuje! Syrenka S201 nawija kolejne kilometry, pozwalając naszym bohaterom odbywać niezwykłe podróże w czasie i przestrzeni. Gdy już myślą, że nic ich nie zaskoczy, rzeczywistość dostarcza im kolejnych wrażeń, którymi chętnie dzielą się z widzami. Wąski chodnik, który... jeszcze się zwęża - Kamil Jaśkowski i Krzysiek Ruszała obejrzą go w Stowięcinie. Zmierzą się też z białostockimi kuriozami: niedokończonym skrzyżowaniem z niepotrzebnym oznakowaniem oraz wjazdem w uliczkę przez przejście dla pieszych. Brak tabliczki pod znakiem ostrzegawczym w Łosicach nasza ekipa naprawi własnoręcznie, ale na gdańskim "duorondzie" już tak prosto nie będzie... Pytanie o barierkę w Słupsku okaże się godne "Milionerów", a nowe rondo w Zawierciu - nadające się do remontu. Syrenka S201 dojedzie też do Zakroczymia, gdzie stoją zaprzeczające sobie znaki, a także sprawdzi się w roli kosmicznego wehikułu czasu na warszawskiej ulicy Marsa.

Opis (streszczenie): Dwójka prowadzących kontynuuje swoje rozwijające wycieczki po Polsce, podczas których poszukują przyczyn rozmaitych absurdalnych rozwiązań drogowych. [AL-T]

Opis (streszczenie): Dwójka prowadzących kontynuuje swoje rozwijające wycieczki po Polsce, podczas których poszukują przyczyn rozmaitych absurdalnych rozwiązań drogowych. [9-A]

Opis (streszczenie): Kamil Jaśkowski i Krzysztof Ruszała kontynuują swe rozwijające wycieczki po Polsce, podczas których poszukują przyczyn rozmaitych absurdalnych rozwiązań drogowych. Prototypowa Syrenka o tajemniczym symbolu S201 zawiezie ich w miejsca, gdzie urzędnicy lekką ręką wydali ogromne pieniądze na niefunkcjonalne obiekty infrastruktury komunikacyjnej. W piątej serii pokażemy między innymi zakaz parkowania na drodze, na którą nie można wjechać, przerwę w asfalcie na drodze po remoncie, ścieżkę rowerową o porażającej długości... 20 metrów czy rzadko uczęszczany wiadukt łączący... pole z polem! Wyposażeni w nową, niebieską Syrenę Kamil Jaśkowski i Krzysztof Ruszała zaczną swą podróż od stolicy - pokażą miejsca postojowe, które blokują wyjazd z prywatnego parkingu i zadumają się nad zakazem zatrzymywania się i postoju w miejscu, do którego nie wolno nawet wjechać. Autostrada A2 zawiedzie nas do Bobiecka, gdzie istnieje wiadukt prowadzący z pola na pole, i to 500 metrów od innego wiaduktu! W Książenicach ekipę przywita piętnastometrowa dziura w nowowyremontowanej drodze, a w Musułach - bezsensowne przejście dla pieszych. W Łodzi zwrócimy uwagę na niezabezpieczony fragment chodnika prowadzący wprost do cieku wodnego, a w pobliskim Aleksandrowie będziemy podziwiać znak pozwalający parkować na jezdni, i to nawet na zakręcie! Kolejny przystanek to miejscowość Rudnik Mały z równie małą, bo tylko dwudziestometrową ścieżką rowerową. Odwiedzimy także gliwickie ekrany dźwiękochłonne o zaskakująco skromnej wysokości 1,2 m i latarnie w środku pola w Krzyżanówku.