W najbliższym czasie nie ma w telewizji żadnych emisji: Idzie Grześ przez wieś
Uwaga! Informacje na temat poprzednich emisji znajdują się niżej na stronie.
Emisja Idzie Grześ przez wieś miała miejsce:
Opis (streszczenie): Nazywali go "Colombo". Nie wie, dlaczego. Przypuszcza, że dlatego, iż nie dał się podejść. Był strażnikiem ochrony kolei na stacji w warszawskich Odolanach. Chronienie zawartości docierających tam wagonów towarowych było dla niego czymś oczywistym. Rzecz w tym, że taka postawa była kuriozalna. Kradli wszyscy, także inni "sokiści". Jego działania nie mogły zatem być skuteczne. Teraz więc - po przejściu na emeryturę - żałuje, że zawsze starał się żyć uczciwie. Nie osiągnął w ten sposób nic i wygląda na to, iż rację mają ci, którzy patrzą na niego z politowaniem. "Colombo" jest jednym z anonimowych bohaterów nakręconego w 1982 roku debiutanckiego dokumentu Andrzeja Fidyka, w którym autor pokazuje przerażający zanik etyki - zawodowej i ludzkiej - wśród pracowników kolei i w ich otoczeniu. Powierzone PKP mienie ogromnej wartości miast dowieźć do miejsca przeznaczenia w stanie nie naruszonym, rozkradają na kolejnych stacjach i już nawet nie oceniają tego jako kradzież. Po prostu biorą sobie wszystko, co wjedzie na ich stację, uznając to za mienie wspólne, czyli niczyje, które można spokojnie uszczuplić bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Wagony zresztą, jeśli przyjeżdżają z daleka, mają już zerwane plomby i wyraźne ślady wcześniejszego buszowania w ładunkach alkoholu, papierosów, telewizorów, pralek... słowem, wszelkiego dobra, które ludzie zdobywali stojąc w wiecznych kolejkach i zapisując się na listy społeczne, dającego się zatem łatwo spieniężyć. Kolejarze zamieniają zatrudniającą ich instytucję w głuptaska z wierszyka, który niósł piasek w dziurawym worku, nie tylko kradnąc, także bezmyślnie niszcząc wagony na stacjach rozrządowych. Przedstawiane przez kierownictwo PKP plany poprawy i naprawy nie tylko brzmią śmiesznie w konfrontacji z postawami pracowników tego przedsiębiorstwa, lecz są pustą gadaniną nie prowadzącą do niczego dobrego. Worek jak był, tak jest dziurawy. Na kradzieży przyłapywani są nieliczni, a więzienie nie odstrasza wobec perspektywy łatwego wzbogacenia się, nie związanego ze zbytnim ryzykiem. Film "Idzie Grześ przez wieś" w 1983 roku, na XXIII Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Krakowie, przyniósł Andrzejowi Fidykowi "Brązowego Lajkonika" przyznanego za interesujący debiut.
Czas trwania: 22min. / 1982Idzie Grześ przez wieś można obejrzeć w programie stacji:
Emisje miały lub będą miały miejsce w: TVP Dokument