Emisja Kolacja na cztery ręce będzie miała miejsce (premiera, powtórka):
Program TV na 6 stycznia 2025 (Poniedziałek)Opis (streszczenie): Osobiście nie zetknęli się nigdy, choć autor sztuki podaje dokładny czas i miejsce spotkania - Hotel Turyński, Lipsk, rok 1747. Jan Sebastian Bach, skromny kantor w kościele św. Tomasza, wielokrotnie bezowocnie zabiegał o rozmowę ze sławnym rodakiem. Jerzy Fryderyk Haendel, osiadły w Londynie, podziwiany przez całą Europę, skutecznie unikał osobistej konfrontacji z kolegą po fachu, z którym siłą rzeczy go porównywano. Obaj kompozytorzy urodzeni w tym samym 1685 roku nie mogli nie znać nawzajem swojej twórczości. Co mieliby sobie do powiedzenia, gdyby doszło do ich spotkania? Taką sytuację wyobraził sobie niemiecki muzykolog i krytyk sztuki, Paul Barz. "Kolacja na cztery ręce", debiutancka sztuka tego autora, zadziwia znajomością epoki i biografii obu kompozytorów, przede wszystkim jednak jest pasjonującym pojedynkiem dwóch wielkich osobowości. W archiwalnym widowisku telewizyjnym prawdziwy koncert gry aktorskiej dają Janusz Gajos jako Bach i nieżyjący już Roman Wilhelmi jako Haendel, bywalec europejskich salonów i najlepiej opłacany muzyk swoich czasów. Haendel z trudem tłumi wściekłość. Za granicą na jego widok powstają królowie i kardynałowie, zaś we własnej ojczyźnie nikt go nie poznaje. A w dodatku ten Bach gra bosko! Wypada jednak podjąć biedaczynę kolacją. Światowiec powściąga gniew, zazdrość, pychę i zarozumiałość. Skromny kantor od świętego Tomasza schyla się przed "królem muzyki" w głębokim, pokornym ukłonie. Udobruchany Haendel serwuje trunki, próbuje zaimponować prowincjuszowi wyszukanym menu. Znany smakosz, bohater licznych skandali, "czarujący potwór", jak mawiają o nim w Londynie, chełpi się swoimi sukcesami, pozycją towarzyską i finansową, a nawet swymi niepowodzeniami, które też są nie na miarę "ojczystego grajdołka", jak wszystko w jego biografii - są wielkie. Stopniowo wychodzi na jaw, że za życie w "twierdzy swojej sławy" Haendel musi słono płacić. Ceną jest samotność, ustawiczna obawa, że ktoś okaże się lepszy, ciągła walka z ludzką podłością i zawiścią, czepianie się pańskiej klamki, sprzedawanie się temu, kto dobrze płaci. W trakcie rozmowy o krańcowo różnych kolejach losu dwóch geniuszy - od dzieciństwa i młodości do nadchodzącej starości - zmieniają się wzajemne relacje bohaterów. Ubogi kantor z Lipska obarczony dwadzieściorgiem dzieci, który nigdy nie był za granicą, nie dostawał żadnych honorariów za swe dzieła, nagle staje się pewny siebie, czuje się silny i wolny. On może cieszyć się swoją muzyką jak dziecko. Może sam wybierać sobie przyjaciół i nie ma wśród nich ani jednego możnego, cuchnącego piwem chama. Jedno tylko marzenie Jana Sebastiana nigdy się nie spełni. Dlatego chciał spotkać wielkiego Haendla, poznać go i zrozumieć coś, co stało się obsesją ich obu. Obsada: Janusz Gajos (Jan Sebastian Bach), Roman Wilhelmi (Jerzy Fryderyk Haendel), Jerzy Trela (Jan Krzysztof Schmidt)
Czas trwania: 91min. / 1990Emisja Kolacja na cztery ręce miała miejsce:
Opis (streszczenie): (N) Prawdziwy koncert gry aktorskiej Janusza Gajosa (Bach) i Roman Wilhelmi (Haendel) Bywalec europejskich salonów i najlepiej opłacany muzyk swoich czasów, Haendel jest wściekły. Za granicą na jego widok powstają królowie, w ojczyźnie nikt go nie poznaje.
Kolacja na cztery ręce można obejrzeć w programie stacji:
Emisje miały lub będą miały miejsce w: TVP1 HD, TVP Historia, TVP Kultura
Lista zwiera odnośniki do stron osób związanych z produkcją (aktorzy, reżyser):