W najbliższym czasie nie ma w telewizji żadnych emisji: Reportaż z regionu
Uwaga! Informacje na temat poprzednich emisji znajdują się niżej na stronie.
Emisja Reportaż z regionu miała miejsce:
Opis (streszczenie): W 2015 roku powstał reportaż poruszający historię skrajnych wcześniaków, trojaczków z Żor na Śląsku. Razem ważyły niecałe 2 kilogramy. Cudem je uratowano, ale poród w 17 tygodniu ciąży spowodował trwały uszczerbek na zdrowiu maluchów. Nie udało się uratować wzroku dziewczynek. Ala i Ania cierpią na poważne zaburzenia neurologiczne. Osiem lat temu nie mówiły, nie siedziały bez pomocy specjalistycznego sprzętu. W najlepszej kondycji był Olek. Niedosłuch i ADHD, to dolegliwości łatwe do pokonania i dające szanse na normalne życie chłopca - to zdanie rodziców wcześniaków - Agnieszki i Arka. Minęło 10 lat. Dziewczynki nie widzą, Alicja wciąż jest dzieckiem leżącym, Olek cierpi na zaburzenia w rozwoju. No ale codzienna walka o polepszenie stanu zdrowia dzieci, większą sprawność, samodzielność przynosi rezultaty. Przyjaciółka rodziny, fotografka p. Jola, która od lat charytatywnie organizuje im sesje zdjęciowe, dba o ich (udokumentowaną świetnymi fotoreportażami) obecność na wernisażach, kalendarzach, plakatach i w mediach społecznościowych - znów chce pomóc. Powstaje kolejny fotoreportaż. 10 urodziny dzieci były pretekstem do pokazania ich postępów w rozwoju, ale też problemów z którymi wciąż się borykają. Czas na nowy reportaż. Poznajmy Drużynę A.
Czas trwania: 23min. / 2024 / reportażOpis (streszczenie): 1 maja 2004 roku. Dzień wejścia Polski do Unii Europejskiej. Ranek jest trochę pochmurny. Potem gdzieniegdzie wychodzi słońce; ale tego dnia wszyscy najbardziej boją się, że spadnie deszcz i popsuje całe święto. Tego dnia TVP 3 realizuje kilkadziesiąt wejść telewizyjnych pod tytułem "Majówka bez granic" z miejscowości, które jeszcze do 30 kwietnia były granicą pomiędzy Polską a krajami Unii Europejskiej. Wielka radość, nadzieje - to wszystko widać od Słubic przez Zgorzelec aż po Świnoujście, Szczecin i Bogatynię. Nie ma chyba wtedy w kraju osoby, która nie zakręci się "łezka w oku". Chyba wszyscy wtedy myślą: wreszcie! Jesteśmy. Jako gości do tych wejść "na żywo" zapraszani są ludzie, którzy żyją na styku dwóch światów. Jedni zwyczajni, inni związani z różnymi instytucjami. Wszystkich rozpiera wielka radość, bo właśnie znikają granice. Jak potoczyły się losy tamtych ludzi? Jak dziś żyje się im w Unii Europejskiej? Czy rozpoznają siebie na filmach sprzed 20 lat? Z kamerą odwiedziliśmy mieszane małżeństwo polsko - czeskie - państwa Putów w czeskim Hradku. Byliśmy też z wizytą w Kole Gospodyń Wiejskich w Bogatyni i w domu polsko - greckiego małżeństwa w Zgorzelcu. Spotkaliśmy się też z ludźmi, którzy dwadzieścia lat temu jako pierwsi weszli na szczudłach do Unii Europejskiej.
Czas trwania: 23min. / 2024 / reportażOpis (streszczenie): Wiosna 1914 r. park miejski w Kielcach. Słyszymy znaną melodię "My, Pierwsza Brygada". Nie widzimy orkiestry. Kilkuletnia dziewczynka w czerwonej sukience tańczy w rytm muzyki i mówi: Mamusiu, to nasza melodia. Podbiega do niej kobieta i obydwie tańczą, nucąc "Marsz Kielecki" nr 10, jak pierwotnie nazywała się ta melodia. Ulubiona melodia kielczan. Niewielu wie, że ta słynna pieśń legionowa zrodziła się w Kielcach. Ruszamy śladami tej niezwykłej historii i odkrywamy wiele tajemnic. Najsłynniejsza pieśń legionowa "My, Pierwsza Brygada" przed wojną traktowana była przez żołnierzy Marszałka niemaljak hymn narodowy. Józef Piłsudski nazwał ją najdumniejszą pieśnią, jaką kiedykolwiek Polska stworzyła. Od 2007 r. jest oficjalną pieśnią Wojska Polskiego. Melodia marsza "Pierwszej Brygady" towarzyszyła strzelcom i legionistom już od 25 sierpnia 1914 r. Wtedy to do odradzającego się polskiego wojska wstąpiła cała orkiestra kieleckiej Straży Ogniowej. Podobno miała odprowadzić strzelców do rogatek Kielc i wrócić do miasta, jednak muzycy postanowili pozostać w wojsku. Ilu ich dokładnie było, do dziś nie wiadomo, nie są nawet znane wszystkie nazwiska. Orkiestra strażacka, znana w Kielcach z koncertów w parku, pierwszy publiczny występ miała już w 1884 r. Zlikwidowana przez władze carskie, reaktywowana została w 1897 r. Andrzej Sikorski jej kapelmistrzem został w roku 1905 r. Miał wtedy 38 lat. Pochodził spod Zamościa. Jak trafił do Kielc, nie wiadomo. Po wstąpieniu muzyków do polskiego wojska orkiestra kieleckiej straży została orkiestrą wojskową 1. Brygady Legionów. W zeszycie nutowym kapelmistrza orkiestry Andrzeja Sikorskiego pod numerem 10 jako "Marsz Kielecki" zapisana była melodia, która bardzo szybko wpadała żołnierzom w ucho. Istniała też wersja, że pod numerem 10 zapisany był marsz "Przejście przez Morze Czerwone". Skąd się tam wzięła melodia nie udało się ustalić. Jedna z wersji mówi, że kapelmistrz Sikorski pewnie nie był jej autorem, ale zaaranżował na potrzeby strażackiej orkiestry melodię marsza, którą wykonywała orkiestra stacjonującego w Kielcach rosyjskiego pułku piechoty. Nieprzychylni Piłsudskiemu członkowie Narodowej Demokracji twierdzili, że dumna pieśń legionistów pochodzi z wiedeńskiej operetki "Die blauen Husaren", co jednak okazało się fałszem.
Czas trwania: 24min. / 2014 / reportażOpis (streszczenie): Kiedy w 1997 roku przyszła "wielka woda" zaskoczeni byli wszyscy. Ci, których zalało i odebrało im dobytek całego życia, ale także ci, którzy przewidywali, że woda może się pojawić. Kiedy opadła woda i emocje - wszyscy obiecywali jedno: to nie powtórzy się nigdy więcej. Minęło prawie trzydzieści lat i z obietnic nie pozostało nic. Wielka woda przyszła znowu. Jeśli o tamtym czasie ludzie mówią - kataklizm, to o tym mówią - armageddon. Żywioł zmiata z powierzchni ziemi wszystko co napotka po drodze: ludzi, zwierzęta, rzeczy. Ludzkie życie, ludzkie marzenia, ludzkie plany i ludzkie nadzieje. Krewni szukają swoich bliskich, sąsiedzi nie wiedzą co stało się z sąsiadami. Kto może to pomaga, a kto nie może - bo nie może dotrzeć - martwi się o bliskich. Wielka woda zamieniła życie w piekło. I odebrała wszystko. I nie chodzi tylko o meble, auta, całe domy, ale o poczucie bezpieczeństwa, nadzieje i marzenia. Kiedy ma się ponad 70 lat, to trudno zaczynać od nowa. Trudno budować nowy dom, kupować nowe meble i wić nowe gniazdo. Trudniej jeszcze wierzyć, że nigdy się to nie powtórzy. Najtrudniej, gdy nie można wrócić tam, gdzie zapuściło się korzenie.
Czas trwania: 23min. / 2024 / reportażReportaż z regionu można obejrzeć w programie stacji:
Emisje miały lub będą miały miejsce w: TVP3, TVP3 Białystok, TVP3 Gdańsk, TVP3 Gorzów Wlkp., TVP3 Kielce, TVP3 Kraków, TVP3 Łódź, TVP3 Lublin, TVP3 Olsztyn, TVP3 Opole, TVP3 Poznań, TVP3 Rzeszów, TVP3 Szczecin, TVP3 Warszawa, TVP3 Wrocław