Makłowicz w podróży godziny emisji w telewizji, obsada, kiedy leci i gdzie obejrzeć

Reklama

Makłowicz w podróży w TV - najbliższe emisje

+ Obserwuj
Przycisk Zapisz przy transmisji pozwala na szybkie dodanie wydarzenia do kalendarza: iCalendar, Google Calendar, Outlook.

Emisja Makłowicz w podróży będzie miała miejsce (premiera, powtórka):

Program TV na 8 sierpnia 2025 (Piątek)
07:00 Zakończone  Makłowicz w podróży - Hiszpania - "Prowincja Grenada" Logo TVP Polonia
10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Sewilla" (186) Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): W podróż do Sewilli Robert wyrusza z Grazalemy, górskiego pueblo blanco leżącego w górach o tej samej nazwie. Pueblos blancos, czyli białe miasteczka, zwane są niekiedy ptasimi gniazdami. Niektórzy przyjeżdżają do Andaluzji specjalnie dla nich. Wszystkie te miasteczka powstały w czasie arabskiej obecności w Andaluzji, która trwała aż 800 lat. Sami Arabowie nie mieszkali tu jednak, chłodne góry to nie ich żywioł. Osiedlali się tu Berberowie, mistrzowie rękodzieła. Wypasali owce, z ich wełny wyrabiali kilimy, pledy i ozdobne makaty. Przed Arabami, między V a VIII wiekiem było tu królestwo Wizygotów. Rzeźby zdobiące miejski wodopój pochodzą z VI wieku, z czasów wizygockich. W pobliżu Sewilli gór już nie ma, tylko pagórki. To spichlerz Andaluzji. Dominują uprawy zbóż, pola słoneczników oraz coś, co najbardziej nas dziś interesuje gaje oliwne. Hiszpania jest największym w świecie producentem oliwy, a Andaluzja wytwarza jej najwięcej w całej Hiszpanii. W gospodarstwie Basilippo Robert degustuje oliwę. W trzech kieliszkach mamy trzy zasadnicze typy: z oliwek czarnych - dojrzałych, z oliwek niedojrzałych i z oliwek całkowicie zielonych. Dodatkowo gospodarz przynosi do spróbowania lody czekoladowe podawane z oliwą aromatyzowaną skórką pomarańczową. Miasteczko Carmona leży 30 km od Sewilli. Turystę wita bastion murów obronnych z bramą w stylu mauretańskim. To dawna arabska twierdza, ale nie tylko. Tutejszy XIII - wieczny alkazar króla Don Pedro, górujący nad całą okolicą, to dzisiaj parador, czyli hotel. Z tarasu widać złocony słońcem andaluzyjski pejzaż. W roku 1928 rząd hiszpański postanowił zagospodarować jakże liczne opuszczone historyczne rezydencje. Tak powstała instytucja paradores, czyli hoteli i restauracji zarządzanych przez państwo, a urządzanych w miejscach należących do dziedzictwa narodowego. Wielką namiętnością tej części Hiszpanii jest corrida. Robert odwiedza gospodarstwo La Calera. Na powierzchni prawie 2 tys. hektarów rosną dęby korkowe i drzewa oliwne. Jest i coś dla myśliwych: dziki, jelenie i kuropatwy. Ale najważniejsza jest tu hodowla byków. To stąd trafiają na arenę korridy. Bardzo cenione jest również ich mięso, zwłaszcza pieczone w tradycyjny sposób nad ogniem. Kulinarna nazwa tej wołowiny to retinto. Danie odcinka - wieprzową polędwiczkę po sewilsku - Robert przyrządza już w samej Sewilli, w dzielnicy Triana. Sewilla jest perłą Hiszpanii. Robert zwiedza cuda Alkazaru i gotycką katedrę pod wezwaniem Matki Boskiej, zbudowaną w miejscu, gdzie niegdyś stał meczet. Z tarasu kawiarni, z widokiem na dzwonnicę, można podziwiać La Giraldę, ponad 100 stumetrową wieżę, niegdyś meczetu, dziś katedry, która jest symbolem miasta. Dopełnieniem tych wspaniałych wrażeń jest kieliszek zimnej różowej cavy. Alkazar (Al - Qasr) to po arabsku twierdza. Ten w Sewilli jest najpiękniejszy i najsłynniejszy. Władca Al Mutamid przerobił dawną warownię na luksusową rezydencję z haremem na 800 hurys. Dziś to nie tylko muzeum, to również siedziba królów Hiszpanii. Po zwiedzaniu chwila wytchnienia. Robert wybiera narożny historyczny bar o nazwie El Rinconcillo, założony w 1670 r. Obecny wystrój wnętrza pochodzi z końca XIX wieku. Lokal specjalizuje się w tapas, uroczych ogólnohiszpańskich dankach, w sam raz pod jeden kieliszek wina. Robert degustuje ikrę morszczuka z rusztu, szpinak z ciecierzycą, dorsza w jarzynach oraz duszone w oliwie warzywa z jajkiem. Do tego kieliszek manzanilli. Ostatni kulinarny akord w Sewilli to lody. W lodziarni La Fiorentina Robert degustuje trzy smaki: cytrynowe ze świeżą bazylią, aromatyzowane kwiatem pomarańczy i czekoladowe. Co ciekawe są to lody z oliwą. Wizytę w Sewilli musi zwieńczyć pokaz flamenco. Nieprawdą jest, że ten taniec i śpiew ma korzenie arabskie. Już rzymski poeta Martialis opisał pląsy i śpiewy z użyciem kastanietó

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
Reklama
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 11 Chorwacja - Osijek Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Do największego miasta Slawonii, chorwackich kresów wschodnich, zwabiła Roberta Makłowicza fama Osijeku, zwanego kulinarną stolicą Chorwacji. Wśród XIX - wiecznej zabudowy centralnej dzielnicy Gornij Grad bez trudu można znaleźć lokale w dawnym stylu wiedeńskim. Udać się do nich można również w dawnym stylu, fiakrem lub zabytkowym tramwajem. To pojazdy, które najlepiej prezentują się na tle pięknej miejscowej architektury w stylu art nouveau. Osijecki targ zachwyca różnokolorową papryką, serami domowego wyrobu, których przed zakupem trzeba obowiązkowo skosztować, pikantnymi wędlinami i miejscowym winem. Gospodarz programu, Robert Makłowicz, przyrządza tam bearski paprika, a kolejne kulinarne zachwyty czekają na niego w pobliskiej twierdzy.

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Kordoba" (187) Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Andaluzyjskie miasto Kordoba słynie ze wspaniałych zabytków i niemożebnego upału. Przez 5 miesięcy w roku temperatura może tu przekraczać 40 stopni C w cieniu. Turysta odnajdzie tutaj tropy rzymskie, arabskie, wizygockiei chrześcijańskie. Splendor starego miasta zapowiada już wiodący do niego rzymski most (Puente Romano) ponad Gwadalkiwirem, najważniejszą rzeką Andaluzji. Przez 2 tysiące lat była to jedyna stała przeprawa spinająca brzegi rzeki. Łacińska nazwa Gwadalkiwiru to Betis, a cała rzymska prowincja w granicach dzisiejszej Andaluzji nazywała się Baetica. Rzymianie władali jednak ziemią niemal jałową, spaloną słońcem. Dopiero Arabowie zmienili ją w żyzny spichlerz dzięki systemom nawadniania i melioracji, wykorzystywanym do dzisiaj. Kalifat Kordobański to cały czas arabski sen o potędze; nigdy wcześniej ani później Arabowie nie osiągnęli takiego poziomu rozwoju ekonomicznego i kulturalnego. W Kordobie jest już wieczór, wreszcie się ochłodziło. Czas na pierwszy posiłek. Robert wybiera arabską restaurację pod murami katedry. W menu: zupa harira, na jagnięcinie, z ciecierzycą - jak u króla Maroka. A do picia arabska miętowa herbata, doskonale gasząca pragnienie. Na północ od Kordoby ciągnie się łańcuch górski Sierra Morena. Krajobraz typowy dla wnętrza Hiszpanii - puste połacie. Ale i w tej pustce można odnaleźć rzeczy godne uwagi. U podnóża gór rosną kilkusetletnie dęby. Dęby rodzą żołędzie, a żołędzie to świński przysmak. Tutejsze świnie rasy Cerdo Ibrico to skarb Półwyspu Iberyjskiego. Nie są hodowanew chlewie, ale żyją wolno, na wielkich przestrzeniach. Rasa Cerdo ibrico to krzyżówka dzika ze świnią europejską oraz śródziemnomorską. Sierra de Los Pedroches to przedgórze łańcucha górskiego Sierra Morena. W niewielkiej domowej gospodzie Robert zatrzymuje się na poczęstunek. Kamienny stół na podwórku domostwa, a na nim wyłącznie domowe produkty: marynowane oliwki, owczy ser, białe wino utoczone z kadzi i wędliny, wśród nich szynka jamón serrano z apelacji Los Pedroches. W tutejszych rozległych dębowych lasach żyją też dzikie zwierzęta: jelenie, dziki, czy też dzikie króliki. I właśnie z królika Robert przyrządza danie główne. Jest to conejo en salsa de almendras, czyli królik w sosie z migdałami. W miasteczku Anora Robert zwiedza suszarnię szynek. Na piętrowych stojakach wiszą dojrzewające szynki jamón ibrico. Degustacja odbywa się na miejscu, w sklepie. Pani w czerwonym fartuchu kroi ręcznie szynkę na specjalnym stojaku. Plasterki wyglądają niezwykle kusząco i elegancko. La Mezquita, La Judera - tych miejsc w Kordobie nie wolno ominąć. Trzeba też zajrzeć na ozdobne dziedzińce domów biorących udział w konkursie na najpiękniejsze patio. Wspomniana La Mezquita, czyli Wielki Meczet, jest najwspanialszym zabytkiem Kordoby. Pochodząca z VIII w. budowla była wielokrotnie przebudowywana. Najpierw była tu wizygocka wczesnochrześcijańska świątynia, którą Maurowie przekształcili w ogromny meczet. Dziś jest tu chrześcijańska katedra, chluba i duma całej Hiszpanii. Zaś La Judera to dawna dzielnica żydowska. Jest tu wiele restauracji, których jadłospis często wynika z klimatu. Latem w całej Andaluzji ludzie jedzą chłodnik jarzynowy gazpacho. W Kordobie mają jego własną wersję, to salmorejo z dodatkiem jajek na twardo gotowanych z sokiem z buraków i szynki jamón serrano pokrojonej w kosteczki. Ważnym punktem na mapie Kordoby jest targ gastronomiczny Mercado Victoria. Generalnie można wyróżnić dwa rodzaje targów: takie, na których kupuje się półprodukty i takie, gdzie można dostać gotowe jedzenie. W Hiszpanii ten drugi rodzaj jest coraz bardziej popularny. Mercado Victoria w Kordobie wieczorem zamienia się w gigantyczną restaurację z przeróżną ofertą. Mamy tu np. bogaty wybór tapas: ser manchego produkowany z owczego mleka; ziemniaki duszone w

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
Program TV na 9 sierpnia 2025 (Sobota)
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Katowice

Opis (streszczenie): Rzeka Sutjeska płynie przy granicy Bośni z Hercegowiną i Czarnogórą. Jej kanion nie jest długi, ma ponad 30 km. Wznosi się nad nim najwyższy szczyt Bośni Maglić (2386 m n.p.m.). Nazwą tej górskiej rzeki ochrzczono też park narodowy, utworzony tu w latach 60. To prawdziwy cud natury, matecznik dzikich zwierząt i doskonały punkt wypadowy do górskich wędrówek. Rośnie tu pierwotny las - dzika puszcza, w której zabroniona jest jakakolwiek ingerencja człowieka. Zanim przełom rzeki Sutjeski stał się w powojennej Jugosławii parkiem narodowym, ta górska okolica zasłynęła jako sceneria zwycięskiej bitwy partyzantów Tity z siłami koalicji faszystowskiej. Robert wspina się pod monumentalny pomnik partyzantów i odwiedza muzeum bitwy, zdewastowane w czasie ostatniej wojny domowej. Górskie lasy dostarczają dzikiego czosnku do sałatek i mięsa kozic na gulasz. Produkty te wykorzystuje się do przygotowania miejscowych dań, które Robert degustuje podczas postoju na kempingu. A są to: sałatka z dzikiego czosnku, ser zwijany jak słowackie korbacziki/warkoczyki, pita ze szpinakiem i twarogiem i gulasz z kozicy górskiej. Do picia podaje się wino ze słynnego monasteru Tvrdos albo kwaśne mleko. Na kolejnym postoju Robert ma okazję spróbować dań rybnych. Tym razem piknik rozpoczyna się od kieliszka rakii. Potem jest zupa rybna (riblja corba) gotowana w kociołku oraz smażone ryby. Złowione w Drinie pstrągi oraz płocie, panierowane w mące, są smażone w oleju nad żywym ogniem w specjalnym naczyniu, które nazywa się taniraca. Podczas rejsu Robert przyrządza danie odcinka - wątróbkę jagnięcą z serbską sałatką. W dalszej części wycieczki Robert ma okazję podziwiać miasto Visegrad ze słynnym kamiennym mostem. Na środku mostu znajduje się wysoka kamienna tablica z arabskimi napisami. Tablica sławi imię Mehmeta Paszy Sokolovića, inicjatora powstania budowli i jej fundatora. Był to Słowianin, przyszedł na świat jako chrześcijanin w pobliskiej wiosce. Zabrany rodzicom przez Turków został janczarem. Zrobił wielką karierę, doszedł do godności wielkiego wezyra. Najnowszym fragmentem miasta jest niezwykły Andrićgrad, stworzony przez reżysera Emira Kusturicę na rzecznym półwyspie. Andrićgrad ma być ilustracją bośniackiej i serbskiej historii. Robert odwiedza tu restaurację Zlatna Moruna. Na ścianach namalowani są ulubieni bohaterowie Kusturicy, jest i on sam. Na stole miejscowe specjały: półmisek wędlin i serów, panierowane papryki nadziewane serem i młoda wołowina w sosie pikantnym.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Łódź
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Wrocław
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Warszawa
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Szczecin
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Rzeszów
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Poznań
Reklama
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Opole
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Olsztyn
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Lublin
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Kraków
14:00 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Kielce
Czas trwania: 25min. / 2025
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Gorzów Wlkp.
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Gdańsk
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Bydgoszcz
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Białystok
14:00 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 11 Chorwacja - Baranja Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Północno - wschodni region Chorwacji dzieli nazwę i wiele tradycji kulinarnych z Baranją po węgierskiej stronie granicy. W karcie miejscowych dań oznacza to gwarantowaną obecność paprykarza rybnego i paprykowanych wędlin. W karcie win, oprócz czerwonej frankovki i czarnego pinot, widnieje natomiast chorwacka specjalność - doskonała biała grasevina. Ryb i dziczyzny dostarczają rzeki, stawy i lasy, z których słynie park krajobrazowy Kopacki Rit. Na polowania zapraszał tu swoich wysoko postawionych gości towarzysz Josip Broz Tito. W tamtejszych słodkich wodach królują sumy, karpie, szczupaki i sandacze. Robert Makłowicz z satysfakcją sprawdza, jak smakują one upieczone na ruszcie. Wśród atrakcji odcinka również autentyczne wiejskie gospodarstwo sprzed stu lat oraz chłopska uczta na polu golfowym!

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
Program TV na 10 sierpnia 2025 (Niedziela)
11:20 Makłowicz w podróży - Rumunia "Przez Karpaty" Logo TVP Polonia

Opis (streszczenie): Podróż rozpoczna się w Siedmiogrodzie, w części nazywanej Saską Szwajcarią. Saską od niemieckich osadników, którzy zakładali tu miasta już w XII wieku. Najpiękniejszym miastem regionu jest Sighishoara, otoczona średniowieczną cytadelą. Jedyną konkurencją dla Sighishoary w Europie może być francuskie Carcassone, z podobnie zachowanymi średniowiecznymi murami. W restauracji przy rynku (tuż obok domu, w którym mieszkał Vlad Dracula, ojciec słynnego Draculi) Robert zamawia dania reprezentatywne dla trzech nacji mieszkających dziś w Sighisoarze: rumuńskie sarmalute cu mamaliguta, czyli gołąbki z mamałygą, węgierski paprykarz wieprzowy z galuszkami i niemiecki gulasz z jelenia z czerwoną kapustą oraz roladą wieprzową. Wioska Valea Viilor, po niemiecku Wurmloch, to stara saska wieś. Robert podziwia tu jeden z miejscowych cudów - średniowieczny saski kościół pełniący funkcje obronne. Warto zwiedzić także kościół w Biertan (po niemiecku Birthölm), który otoczony jest trzema pierścieniami murów obronnych. Podobnych kościołów jest w okolicy wiele, niemal w każdej wsi. Niektóre z nich zostały wpisane na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Medias to pierwsze większe miasto na trasie. W roku 1575 tu właśnie przyjął polskich posłów książę siedmiogrodzki Stefan Batory, który podpisał Pacta Conventa, by móc zostać królem Polski. W Medias Robert zwiedza przepiękną starówkę, a następnie wstępuje do piekarni i ciastkarni, by spróbować miejscowych wypieków: popularnych precli na słono i słodko. Pernute to słodkie drożdżowe bułeczki, zaś covrig to precle z makiem, sezamem i serem cascaval. Zaraz za Medias, przy głównej drodze znajduje się wioska Brateiu. W kramach na poboczu drogi Cyganie sprzedają swoje wyroby. Wyspecjalizowali się w miedzianych naczyniach. W okolicach Poiana Mica Robert zapuszcza się w karpackie lasy. To niemal pierwotne puszcze. Rosną w nich nie tylko sosny i świerki, ale też dęby. Dzięki temu żyją tu np. niedźwiedzie. Każdego roku odbywają się tutaj "truflowe łowy". Trufle występują w Europie w pasie od Francji do Mołdawii. W Rumunii zbiera się je dopiero od 10 lat. Do poszukiwań wykorzystuje się specjalnie szkolone psy myśliwskie. W miejscowej gospodzie z widokiem na górskie hale odbywa się degustacja trufli. Na talerzykach dwie trufle umyte, jedna w stanie naturalnym i ser. Przekroczywszy Karpaty, nasz podróżnik znajdzie się na Wołoszczyźnie. Chce zobaczyć winnice regionu Dealu Mare. Z miejscowym kucharzem przyrządzi danie invertita de la ciuta, czyli ziemniaczane naleśniki z nadzieniem z kurczaka. Odwiedzi także nowoczesną winiarnię Lacerta. Właścicielem winiarni jest Walter Friedl, Austriak z Wiednia. Podczas degustacji panowie raczą się winem białym i czerwonym, młodym i starzejącym się w drewnianych beczkach. Na zakończenie pobytu na Wołoszczyźnie Robert wzmacnia się miejscowymi wędlinami. Ghiudem to kiełbasa wołowa, przypominająca turecki sudżuk, babic to ostra kiełbasa paprykowana, zaś carnat de plecho to kiełbaski baranie, jedyne w Rumunii z apelacją.

Czas trwania: 25min. / 2012 / magazyn kulinarny
17:40 Makłowicz w podróży - Podróż 11 Chorwacja - Nad Dunajem Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Chorwacja naddunajska nadal leczy rany po wojnie domowej 1991 roku, a oblężony wówczas przez Serbów Vukovar stał się symbolem bohaterstwa, cierpienia i materialnych zniszczeń. Na szczęście, to już historia. Dziś miasta nad Dunajem znów żyją normalnie, a ziemia wydaje plony. W ilockich winnicach leżakują kolejne roczniki wybornego traminca i graseviny, a w najdłuższej rzece Europy miejscowi rybacy łowią płocie, karpie. Przyrządzają je według tradycyjnych przepisów gościom w agroturystycznych gospodarstwach. Krytyk kulinarny z Polski ma okazję usmażyć płocie na wieprzowym smalcu, udusić sandacza w winie i przejechać się rowerowym szlakiem biegnącym od źródeł Dunaju niemal do jego ujścia.

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
Reklama
Program TV na 11 sierpnia 2025 (Poniedziałek)
06:55 Makłowicz w podróży. Podróż 45 - Kuba (173) Hawana Logo TVP Wilno

Opis (streszczenie): Robert Małkowicz podróżuje na Kubę. W tym odcinku zwiedza Hawanę. Monumentalny plac Rewolucji, którego budowę rozpoczęto jeszcze przed erą Castro, jest przeważnie pusty, tylko na skraju parkują żółte kuliste riksze motorowe. Kuba przestaje być krajem całkowicie zamkniętym. Jednym z symboli tych zmian są taksówki dla turystów. Robert wyrusza egzotyczną coco taxi do kipiącego życiem centrum miasta. Jedzie aleją Prado i zatrzymuje się pod Kapitolem. Poszczególne fragmenty miasta dobrze ilustrują historię całego kraju. Prado była niegdyś najelegantszą aleją stolicy. Dziś stoją tu zrujnowane pałace i podupadłe kamienice, a na ozdobnych balkonach suszy się pranie. Po rewolucji prywatną własność skasowano i wprowadzono przymusowy kwaterunek. Wiele z tych perełek popadło przez to w ruinę. Kubańczycy długo walczyli o wyzwolenie spod kolonialnej zwierzchności hiszpańskiej. Bohaterem tych walk był Jose Marti. Pod sam koniec XIX wieku w ten konflikt wmieszały się Stany Zjednoczone. Kuba formalnie stała się państwem niepodległym, a faktycznie była odtąd czymś w rodzaju amerykańskiej kolonii. Symbolem tamtych czasów jest zbudowany w latach 20. Kapitol, który wygląda identycznie jak gmach Kongresu w Waszyngtonie. W restauracji La Torre, która znajduje się na najwyższym piętrze wieżowca z widokiem na zatokę i całą Hawanę, Robert degustuje dwa dania: smażony filet z okonia morskiego z puree z batatów oraz koktajl z krewetek w stylu lat 50. Wieżowiec La Torre został zbudowany w roku 1957, w czasach zależności Kuby od USA. Tuż obok czeka stara Hawana, a w niej artyści, muzyka, domino, rumba i tłumy turystów. To głównie dla nich parzy się kawę w kawiarniach, leje się rum i piwo w ulicznych barach, smaży ryby i przyrządza staroświeckie koktajle z krewetek w restauracjach. Najważniejszy fragment starej Hawany to plac Katedralny. Ale podróż po Starówce należałoby rozpocząć od Plaza de Armas, czyli placu Broni, bo tu zaczyna się historia miasta. Założył je w 1515 r. hiszpański konkwistador Diego Velazquez, nie mylić z hiszpańskim malarzem o tym samym nazwisku. Najpierw było ulokowane na południowym wybrzeżu wyspy, dopiero potem przeniesiono je w dzisiejsze miejsce. Zaułek zwany Callejón de Hammel do lat 90. był tylko punktem na mapie Hawany. Wszystko zmieniło się za sprawą Salvadora Gonzaleza, który zaczął malować tutaj murale. Za nim zjawili się inni artyści. Dziś jest to miejsce bardzo snobistyczne i modne - kafejki, galerie i tłumy turystów, niemal codziennie. Domino to ulubiona gra nie tylko na Kubie, ale w całej Ameryce Łacińskiej. Grają w nią przeważnie mężczyźni, można ich spotkać niemal w każdej bramie. Ale są tu też inne rozrywki, np. rumba, którą tańczy się chociażby w kawiarni. Hawana jest fascynująca, ale warto także wybrać się za miasto, nad rzekę Bacunayagua, by zobaczyć najwyższy most na Kubie. Ta niezwykła konstrukcja ma 100 m wysokości. Spinając dwa brzegi rzeki, spina także dwie epoki w historii wyspy. Zaczęto go budować przed rewolucją, a ukończono już po niej. W tym niezwykłym miejscu pragnienie najlepiej ugasić drinkiem pina colada, który wspaniale smakuje, gdy pije się go z wydrążonego ananasa. Kiedyś w tej okolicy uprawiano kawę, ale przetrzebiono drzewa, a kawa lubi cień, więc już jej tu nie ma. Przyjeżdża się tu dla piękna pejzażu oraz z powodów florystycznych. Rosną tu bowiem wspaniałe orchidee. Dolina Vinales to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc na całej wyspie. To zasługa mogotes niezwykłych, starych zerodowanych gór. Na jednej ze skalnych ścian z inicjatywy samego Fidela powstał Mural Prehistorii. Danie odcinka Robert gotuje na tarasie Hotelu Los Jazmines. Jest to ryż z kurczakiem po kubańsku. Wieczorem krakowski podróżnik wraca do Hawany, by w klubie muzycznym przy bulwarze Malecón posłuchać legendarnej orkiestry Buena Vista So

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
10:00 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Kordoba" (187) Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 12 Armenia - Erywań Logo TVP HD

Opis (streszczenie): W stolicy Armenii, nad którą góruje w oddali Ararat, majestatyczny symbol całego kraju, Robert Makłowicz opowiada o wielowiekowej i często dramatycznej historii tych terenów Zakaukazia, ujawniając przy okazji swoje ormiańskie pochodzenie. Krakowski podróżnik wizytuje dwie miejscowe restauracje znane z tradycyjnej kuchni. W jednej pokazuje, jak piecze się kebab, w drugiej - jak miejscowi kucharze przygotowują pulpeciki kiufta. Sam gotuje zupę bozbasz z baraniną, ciecierzycą i owocami, a ma to miejsce na szczycie kompleksu Kaskada w centrum Erywania, które łączy funkcję miejskiej promenady i muzeum sztuki nowoczesnej. Wędrówkę po mieście uzupełniają odwiedziny w akademii szachowej, na targu spożywczym i targu rękodzieła oraz w wytwórni słynnej armeńskiej brandy.

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Grenada" (188) Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): W tym odcinku Robert podróżuje po andaluzyjskiej prowincji Grenadzie. Pierwsze odwiedzane miejsce to Pampaneira, pięknie położone górskie miasteczko z przemyślnym systemem wodociągów, stworzonym jeszcze przez Maurów. Wodociągi umożliwiają tarasowe uprawy na stromych zboczach gór. Z ośnieżonych nawet latem 3 - tysięczników Sierra Nevada spływa wąwozem topniejący śnieg. Od wąwozu odchodzi w bok system poziomych kanałów, które nawadniają tarasowe pola. A co tu rośnie? Przede wszystkim konopie i migdałowce. Gaje migdałowe na zboczach gór to charakterystyczny element tutejszego pejzażu. Na razie owoce są zielone, będą dojrzałe pod koniec sierpnia. Pozostałością czasów arabskich jest pralnia. Ta tutaj ma co najmniej 500 lat. Robert zanurza ręce w kamiennej kadzi z wodą i wyjaśnia, na czym polegał ten wynalazek. Otóż do prania wykorzystywano spływającą z gór krystaliczną zimną wodę. Ale to nie jest kres tej wodnej wędrówki. W tamtych czasach nawet brudnej wody nie marnowano. Po praniu woda spływała i spływa nadal ulicznymi kanałami, służąc do ochłody, wspaniale odświeżając powietrze. Spacerując po miasteczku, Robert podziwia białe domy po obu stronach stromych uliczek. W jednym z domostw odwiedza warsztat tkacki. Pani pracuje przy drewnianej maszynie tkackiej. W czasach arabskich w Pampaneira mieszkali Berberowie, którzy trudnili się tkactwem. Po nich pozostała tradycja ręcznego wyrabiania koców i derek. Kiedyś okrywano nimi osły i muły, ludzie też się opatulali. W zimie bywają tu mrozy. Niemal identyczne tkaniny znajdziemy po drugiej stronie Morza Śródziemnego, w Magrebie. Przy jednej białych uliczek mieści się winiarnia, a zarazem sklepik z lokalnymi produktami. Pod sufitem wiszą szynki. W czasach arabskich szynki by tu nie wisiały, to wieprzowina. Ale pozostałe produkty mają swoje korzenie w odległej historii: chleb daktylowy, nugaty z migdałami, oliwa i czekolada, wyrabiana tu metodami rzemieślniczymi. Robert zasiada do degustacji. Na stoliku: szynka, pomidory z ogródka, sery dojrzewające owcze i kozie, dwa rodzaje kiełbasy chorizo, salceson, korniszony, oliwki i wino. Krakowski smakosz odwiedza także sklepik z czekoladą, którą świat pośrednio zawdzięcza Hiszpanom, to oni pierwsi podpatrzyli u Azteków w Meksyku kulinarne zastosowanie ziaren kakaowca. W ofercie mnóstwo oryginalnych smaków, np. ciemna czekolada z owczym serem. Nastepny przystanek na trasie to pobliskie Lanjarón, gdzie Robert chłodzi się napojem limon - jest to biały wariant sangrii, i próbuje miejscowych dań z owoców morza, królika, kasztanów i buraków. Na deser podają tu kompot z kasztanów, jest to rodzaj gęstej zupy z laską cynamonu. Granada czy Grenada? Wielu turystów przybywających do Grenady zastanawia się, jak nazywać to miasto: W polskiej tradycji przyjęła się ta druga nazwa, ale po hiszpańsku to Granada, czyli granat. W legendarnej Grenadzie Robert przywołuje postacie Izabeli i Ferdynanda, pochowanych tam królów katolickich. A jeśli chodzi o kulinaria, to w Grenadzie trzeba koniecznie odwiedzić restaurację Chikito, ulubione miejsce Federica Garcii Lorki. Robert zamawia tu starą andaluzyjską potrawę: rabo de toro, czyli duszone ogony bycze. Założona na początku XX restauracja ma bardzo długą listę bywalców, z której Robert wybiera trzy nazwiska: Federico Garca Lorca, Manuel de Falla oraz Andres Segovia. Każda z tych osób w istotny sposób wpłynęła na kulturę światową. Albaicin to dawna arabska dzielnica. Albaicin to plątanina biegnących w gorę i w dół krętych uliczek. Okolica ta cieszyła się niegdyś złą sławą, a to z powodu Cyganów, którzy mieszkali na szczycie wzgórza Sacromonte. Danie odcinka - ajo blanco, czyli chłodnik z migdałów Robert przyrządza u stóp Alhambry. Wycieczkę po Grenadzie kończy wizyta w cukierni, gdzie Robert próbuje ciasteczek upamiętniających ważne wydarzenie z

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
Program TV na 12 sierpnia 2025 (Wtorek)
10:00 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Grenada" (188) Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 12 Armenia - Wokół Erywania Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Robert Makłowicz odwiedza Armenię - kolebkę chrześcijaństwa. Kraj ten przyjął chrzest już w 301 roku jako pierwsze państwo na świecie. Wokół stolicy kraju jest mnóstwo wspaniałych zabytków z tamtej epoki, a wśród nich budowle wzniesione przez pierwszego katolikosa: katedra w Echmiadzin, miejsce przechowywania cennych relikwii, i częściowo wykuty w skale klasztor Geghard. Podróż wokół Erywania jest okazją do poznania chaczkarów - unikatowych kamiennych tablic z motywem krzyża oraz oryginalnego ormiańskiego alfabetu. W bogatej karcie dań z Armenii znajdzie się pieczona tradycyjną metodą jagnięcina, kebab na szpadkach, ormiańsko - gruzińskie pierogi chinkali, chleb lawasz, i sałatka z czerwonej fasoli z orzechami i ziołami.

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (189) "Ostsee czyli Bałtyk" Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Robert zwiedza Meklemburgię, czyli Pomorze Przednie. Pierwsze nadmorskie uzdrowisko w tej części Europy, założone w XVIII wieku, powstało nad Bałtykiem w wiosce Heiligendamm. Wielki książę Meklemburgii Friedrich Franz I zamówił do przyszłej "Bałtyckiej Perły" białą, klasycystyczną architekturę; miała się ona stać wzorcem dla wielu następnych nadbałtyckich kurortów. NRD-owska przeszłość nie wyszła uzdrowisku na zdrowie, ale nowe inwestycje przywracają mu blask. Również sąsiednie miasta - Stralsund i Wismar - nadrabiają zaległości i wpisują się na listę dziedzictwa UNESCO. Oba są starymi hanzeatyckimi miastami. Wismar został założony w miejscu dawnego grodu słowiańskiego zwanego Wyszomierzem, po którym nie zachowały się żadne ślady. Od pokoju westfalskiego w 1648 r., kończącego wojnę trzydziestoletnią, miasto znajdowało się pod panowaniem szwedzkim. Pamiątką po tamtych czasach jest średniowieczna kamienica z rzeźbioną głową Szweda nad drzwiami. Dziś w tej kamienicy mieści się - jakżeby inaczej - restauracja "Pod Starym Szwedem". Miasto Stralsund nazywane jest bramą Rugii, ze względu na połączenia drogowe i kolejowe z tą największą niemiecką wyspą. Stralsund uważane jest za za pioniera reformacji w północnych Niemczech. Jego liczni mieszkańcy już w 1525 r. przyjęli ewangelizm. Kolejny hanzeatycki gród to Rostock nad rzeką Warnow. W czasie II wojny światowej miasto było bardzo zniszczone, głównie dlatego, że znajdowała się tu bardzo ważna stocznia, a obok były lotnicze zakłady Heinkla. W przeszłości Rostock był bardzo bogaty. Już na początku XV wieku działała tu uczelnia, jedna z pierwszych w północnej Europie. Pewnie dlatego najokazalszym miejscem w Rostocku jest plac Uniwersytecki. I w tym to uniwersyteckim ośrodku, nad brzegiem Warnow, Robert przyrządza frykadelki w sosie kaparowym. A potem odwiedza portową tawernę "Pod Kogą", gdzie zamawia smażone zielone śledzie i Bratkartoffeln. Kolejne rybne dania krakowski smakosz zje na wyspie Rugii, która słynie z uzdrowisk, takich jak Sassnitz, i świeżych ryb dostarczanych wprost z kutrów do portowych barów i restauracji. Degustacja rybnych przysmaków odbywa się w ogródku restauracji KutterFish. Robert siedzi w plażowym koszu, a przed nim trzy dania: Fischbrötchen z matjasem, talerz śledziowy i zupa soljanka rybna. Północny kraniec Rugii to Przylądek Arkona, popularnie zwany niemieckim Nordkapem. Strome klify, dawne bunkry i baza marynarki wojennej NRD zainteresują wielu turystów. Jednak najciekawsze są tu wykopaliska związane z historią Prasłowian. Przylądek Arkona bowiem to dawne grodzisko słowiańskie i miejsce kultu Świętowita. Pierwszymi panami Rugii byli Słowianie z połabskiego plemienia Ranów.

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
Program TV na 13 sierpnia 2025 (Środa)
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Wrocław

Opis (streszczenie): Robert Makłowicz zwiedza Wiedeń. Pierwsze kroki kieruje do katedry św. Szczepana i krypty kapucynów, w której złożono doczesne szczątki cesarzy z rodu Habsburgów. Tu spoczywa cesarz Franciszek Józef, jego żona Sissi oraz ich syn Rudolf, który popełnił samobójstwo w Mayerlingu. W programie zobaczymy Wiedeń z ich czasów. Plac Bohaterów ilustruje architektonicznie dawną wielkość monarchii. Stąd wchodzi się do Hofburga, czyli miejskiej siedziby cesarzy. Robert zwiedza prywatne apartamenty Franciszka Józefa i salę gimnastyczną cesarzowej Sissi. W roku 1857 Franciszek Józef wydał dekret: "Moją wolą jest, by zburzyć dawne mury obronne Wiednia". Stare miasto dusiło się w nich, nie miało odpowiedniej komunikacji z nowymi dzielnicami. Tak powstał Ring, 4 - kilometrowa aleja reprezentacyjna opasująca dawny Wiedeń. Przy Ringstrasse stoi gmach parlamentu zaprojektowany przez duńskiego architekta Theophila Hansena. Imperium się rozrastało i w połowie XIX wieku Wiedeń był już metropolią pełną ludzi z różnych stron świata. Przywozili oni swoje zwyczaje kulinarne i sprzedawali swoje artykuły spożywcze. Wtedy też powstało najsłynniejsze wiedeńskie targowisko Naschmarkt. Działające do dziś jest połączeniem miejskiego targu z błogim życiem barowo - kawiarnianym. Targowisko pełne jest turystów, bo figuruje w każdym przewodniku. W mieście jest mnóstwo lokali, które oferują tradycyjną wiedeńską kuchnię. Jednym z najważniejszych i najsłynniejszych jest restauracja Plachutta. Podają tu ulubione danie cesarza Franciszka Józefa - Taffelspitz. Po naszemu "sztuka mięsa", ale u nas nie oznacza to tego samego, co w Wiedniu. Mięso jest inaczej wykrojone, to młoda wołowina "z kwiatkiem". Obiad zaczyna się od przystawki, jest to kość szpikowa, szpik rozsmarowuje się na grzankach. Potem jest zupa z makaronem frittaten, zrobionym z naleśników. Wiedeńskie kawiarnie! W czasach najjaśniejszej monarchii ich wzorzec został przeszczepiony na grunt całej środkowej Europy. Jedno z najbardziej reprezentatywnych kawiarnianych miejsc Wiednia to Cafe Sperl. Wnętrze oddane do użytku w roku 1880 nadal zachwyca czystą secesją. Są tu oryginalne stoły bilardowe i gazety na charakterystycznych wieszakach. Wiedeńskie kawiarnie to nie tylko miejsca do wypicia kawy i zjedzenia strudla. Do późnego wieczora serwuje się tu konkretne jedzenie. Zupełnie inny styl ma Cafe Museum, której minimalistyczne wnętrze jest całkowitym zaprzeczeniem secesji. Otwarta w roku 1899, a zaprojektowana przez słynnego Adolfa Loosa, zwana jest przez dawnych wiedeńczyków "cafe nihilismus". Bywali tu Schiele, Kokoschka i Klimt. Była to już jednak zapowiedź innych czasów, zapowiedź końca naddunajskiej monarchii. Prater - dawne cesarskie tereny łowieckie, udostępnione wiedeńczykom przez cesarza Józefa II. W XIX wieku zaczęło się tu instalować wesołe miasteczko. Dzisiaj Prater to synonim tego typu rozrywki. W gospodzie na Praterze Robert raczy się najsłynniejszą w całym Wiedniu golonką, do której obowiązkowo podaje się: surówkę z kapusty, świeżo starty chrzan, dwa rodzaje musztardy, placki ziemniaczane, piwo oraz sztangle z kminkiem i solą. Danie odcinka Robert gotuje na skwerze przed kościołem wotywnym; jest to knebel bułczany z wędzonym boczkiem i kurkami. Dzielnica Dziesiąta, niegdyś robotnicza. W czasach monarchii ściągali tu do pracy robotnicy głównie z Czech. Do dziś w Wiedniu nazwiska typu Plachutta, Svoboda, Paposuek czy Kohoutek są na porządku dziennym. W tę historię wpisuje się też rodzina państwa Tichy, która prowadzi tu najsłynniejszą lodziarnię w całej Austrii. Wnętrze lodziarni urządzone jest w stylu Ameryki lat 50. W ofercie nie tylko lody, ale też suflety i sorbety. Robert zamawia specjalność zakładu, czyli lody morelowe. Panoramę Wiednia Robert podziwia ze wzgórza Kahlenberg, słynnego z historycznej szarży polskiej husarii. W

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Reklama
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Warszawa
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Szczecin
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Rzeszów
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Poznań
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Opole
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Olsztyn
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Łódź
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Lublin
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Kraków
08:55 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Kielce
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Katowice
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Gdańsk
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Bydgoszcz
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Białystok
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3
10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (189) "Ostsee czyli Bałtyk" Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 12 Armenia - Północ Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Wystarczy przejechać niecałe 200 km od Erywania, żeby znaleźć się w innej strefie klimatycznej. Niespotykane w innych regionach Armenii gęste lasy zdobią pejzaż kolorami jesieni. W dolinie rzeki Debed ponure instalacje przemysłowe kombinatu miedziowego w Alawerdi kontrastują z pięknem i lekkością średniowiecznych zabytków sakralnych, takich jak klasztor Haghpat, wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO czy twierdza Ahtala z jej unikatowym prawosławnym kościołem. We wsi Dzoraget oglądamy mały pokaz możliwości kulinarnych szefa kuchni miejscowego hotelu, a w uzdrowisku Dilidżan spróbujemy placków lahmadżo, zwanych armeńską pizzą. Smaczną rybę sig z jeziora Sewan gospodarz programu piecze na szpadkach na węglu drzewnym.

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (190) "Lubeka" Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Kulinarno - podróżniczy program Roberta Makłowicza, w którym przekazywana jest praktyczna wiedza związana z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Królowa Hanzy, stolica związku miast handlowych to już przeszłość Lubeki, choć wiele bezcennych średniowiecznych zabytków ocalało z ostatniej wojny. Robert wyjaśnia, co łączy jeden z nich z wampirem Nosferatu, przechadza się śladami trzech lubeckich noblistów i bierze udział w ludowym festynie na rynku jako konsument rybnych kanapek. Próbuje też słynnego miejscowego marcepanu i deseru Rote Grütze, a w dawnym domu Gildii Morskiej, dziś cenionej restauracji, zamawia matjasy i bałtyckiego dorsza. Morskim oknem na świat Lubeki jest port i kurort Travemünde. Robert podziwia zacumowany tam 4 - masztowy żaglowiec handlowy typu pogromca wiatrów, przyrządza omlet z ziemniakami i piklingami z sałatką z porów oraz przedstawia całym sobą instrukcję obsługi tradycyjnego kosza plażowego, podkreślając jego walory krajobrazotwórcze.

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
Reklama
Program TV na 14 sierpnia 2025 (Czwartek)
10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (190) "Lubeka" Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 12 Armenia - Południe Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Przez południowe tereny dzisiejszej Armenii przebiegał w średniowieczu Jedwabny Szlak, arcyważna arteria handlowa ówczesnego świata. Jej ślady w postaci dawnych mostów i kamiennych karawanserajów można bez trudu odnaleźć w prowincji Wajoc Dzor. Południe kraju słynie również z uprawy owoców, a na wulkanicznych glebach świetnie udaje się winorośl. Pod XIII - wiecznym mostem na rzece Arpa podróżnik z Krakowa gotuje jagnięcinę z suszonymi morelami, a w górskim uzdrowisku Dżermuk na szczycie przewyższającym tatrzańskie Rysy odprawia ceremoniał spożywania wyjątkowo cenionej przez Ormian zupy hasz. Wielkie atrakcje, nie tylko spożywcze, oferuje festyn z okazji święta plonów w mieście Eghegnadzor, czyli dożynki po ormiańsku.

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
18:15 Makłowicz w podróży - Rumunia "Przez Karpaty" Logo TVP Polonia
19:45 Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (191) "Hamburg" Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): W tym odcinku Robert zwiedza Hamburg i okolice. Czy można tu znaleźć bardziej romantyczną scenerię niż pole ziemniaków, zwłaszcza w czasie wykopków? Kartofliska były często opisywane w literaturze, np. w "Blaszanym bębenku" Güntera Grassa. Ale przejdźmy do konkretów. Robert asystuje przy zmechanizowanych wykopkach w podhamburskiej wsi, skąd kartofle trafiają na stoły metropolii. Pierwszy tydzień po zbiorach ma wielkie znaczenie dla jakości plonów. Prosto z pola ziemniaki ładuje się do przewiewnych drucianych skrzyń, w których są przewożone do hali magazynowej, gdzie są chłodzone i suszone. Hala jest słabo oświetlona bladym, zielonym światłem, które sprawia, że ziemniaki nie zielenieją. Zielony kolor wskazuje, że w ziemniaku wytworzyła się solanina - szkodliwa substancja, która może powodować zaburzenia, a nawet zatrucia pokarmowe. W tym magazynie można składować co roku 5 tys. ton ziemniaków. Dopiero, kiedy zamówią je klienci, są sortowane, myte, kalibrowane i wedle odmian trafiają na rynek. W Hamburgu największym wyborem ziemniaczanych dań może się poszczycić restauracja Kartoffelkeller. Robert zamawia ich tam siedem, po czym rusza zwiedzać Hamburg. Na początek miejsce najbardziej reprezentacyjne: plac ratuszowy i sam ratusz, a na nim figury dwudziestu cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Przez Hamburg przepływają dwie rzeki: Alster i Bille. Rzeka Alster tworzy w centrum miasta dwa jeziora, większe i mniejsze. Jest tu też mnóstwo kanałów i śluz. A samych mostów ponad 2 tysiące. Robert wybiera się w rejs statkiem wycieczkowym. Zwiedza dzielnicę portową Hafencity oraz słynne kawiarniane arkady, gdzie degustuje Alterwasser, czyli popularne w Niemczech piwo z lemoniadą. W Hamburgu jest jeszcze trzecia rzeka, Łaba, chyba najważniejsza, bo łączy miasto z Morzem Północnym. Ciekawym turystycznie miejscem jest pusty plac z resztkami murów zburzonego kościoła i zachowaną wieżą. Kościół wzniesiony w średniowieczu dla żeglarzy za patrona miał św. Mikołaja. Po alianckich nalotach została z niego tylko wieża. By zobaczyć, jak wyglądał Hamburg przed wojną, trzeba przyjść na most Holzbrücke. Kiedyś był drewniany - stąd nazwa. Z mostu widać tyły ulicy Deichstrasse, gdzie można podziwiać ocalałą średniowieczną zabudowę - wąskie, hanzeatyckie domy. Wzdłuż kanałów ciągnie się skupisko spichlerzy, jedno z największych na świecie, zwane Miastem Spichlerzy. Hamburg był przez wieki wolnym miastem hanzeatyckim, stracił ten przywilej po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku, po zwycięstwie Prus nad Francją. Żeby pomóc mu gospodarczo, wydzielono specjalną strefę i zbudowano spichrze. W jednym ze spichlerzy urządzono Muzeum Przypraw, gdzie można zaopatrzyć się np. w mieszankę curry, aby następnie przyrządzić, jak to czyni Robert, hamburskiego dorsza w sosie z curry właśnie. Na deser, równie ostra jak dorsz, niegrzeczna dzielnica Sankt Pauli. Niemal wszędzie portowe dzielnice są pełne tancbud, zamtuzów i lupanarów, ale Sankt Pauli przoduje w tej dziedzinie. Jej główna arteria to Reeperbahn. Sankt Pauli kojarzy się z Beatlesami, którzy tu zaczynali swoją karierę. W latach 1960 - 62 grali w tutejszych klubach. Po powrocie do Anglii nagrali album "Please Please Me". Na zakończenie spaceru po słynnej dzielnicy Robert odwiedza bar turecki, gdzie degustuje trzy dania: placek ze szpinakiem i serem, kebab döner i falafel, czyli smażone kulki lub kotleciki z ciecierzycy i bobu.

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
Program TV na 15 sierpnia 2025 (Piątek)
10:00 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (191) "Hamburg" Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 13 Austria - "Narty u Amadeusza" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. W tym sezonie zimowym Robert Makłowicz wybrał się na narty do Austrii: region Ski Amade rozciąga się na południe od Salzburga aż po Taury w zachodniej Styrii. Jak wiadomo, można tam liczyć nie tylko na świetnie przygotowane stoki, ale i doskonałą, choć niezbyt dietetyczną, kuchnię. Wierny tradycji austro - węgierskiej podróżnik z Krakowa przyrządza sobie na górskiej hali narciarską wałówkę według przepisu na myśliwski prowiant cesarza Franciszka Józefa. W leśnej restauracji próbuje miejscowej specjalności: żeberek z patelni z knedlami, duszoną kapustą i świeżo startym chrzanem, a przed zamkiem grafów von Platz sam gotuje serowe knedle z sałatą i obowiązkowym w kuchni styryjskiej olejem z pestek dyni.

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (192) "Brema" Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Freie Hansestadt Bremen, czyli wolne miasto hanzeatyckie - taką dumną oficjalną nazwę nosi do dziś miasto nad Wezerą, której w średniowieczu zawdzięczało dostęp do Morza Północnego i płynące z morskiego handlu zyski. Brema to także najmniejszy w całych Niemczech land związkowy. Alianckie bomby w 1943 roku niemal całkowicie ominęły rynek Bremy. Dzięki temu możemy tu podziwiać takie perły jak budynek gildii kupieckiej z XVI wieku, posąg rycerza Rolanda, katedrę i ratusz. Na rynku stoi też pomnik Bismarcka, żelaznego kanclerza, który zasłużył na miano polakożercy. Co ciekawe, Bismarck miał żonę o słowiańskich korzeniach i lubił węgorze, więc w tym programie można na niego spojrzeć odrobinę cieplej. Za pomnikiem żelaznego kanclerza stoi katedra św. Piotra. Jak w każdym porządnym niemieckim mieście tuż przy katedrze działa codzienny targ. To zwyczaj jeszcze z czasów średniowiecznych. Prapoczątek Bremy to X - wieczna Dzielnica Powroźnikow z małymi, zabytkowymi domkami. Dziś w historycznej zabudowie tej najstarszej dzielnicy ulokowały się liczne galerie, butiki i kawiarnie. Niemcy, podobnie jak Ślązacy, lubią przed obiadem wypić kawę i zjeść coś słodkiego. Robert wybiera coś bardziej konkretnego: Bratwurst Kiefert, czyli kiełbaski z miękką słodkawą bułką i słodkawą delikatną musztardą. W XIX wieku przyszedł na świat Ludwig Roselius, kupiec, który opracował technologię produkcji kawy bezkofeinowej. Bardzo się na tej kawie wzbogacił i w latach 20. wybudował w Bremie słynną Bötscherstrasse - ulicę Bednarską z zabudową w stylu ekspresjonistycznym. Jedną z atrakcji tego miejsca jest karylion - zestaw grających dzwonków z miśnieńskiej porcelany. Ekspresjonistyczna architektura Bötscherstrasse była bardzo krytykowana przez Hitlera. Roselius robił wszystko, żeby ocalić dzieło swojego życia. Po krytyce ze strony hitlerowców nad bramą do uliczki kazał wmurować płaskorzeźbę przedstawiającą Lichtbringera, anioła z mieczem niosącego światłość i zwyciężającego siły ciemności. To miał być oczywiście sam Führer. Lichtbringer to po łacinie Luciferus. Bardzo ciekawe są podziemia Bremy. Pod ratuszem i pod całym rynkiem ciągną się ogromne piwnice winne, których zasoby mocno ucierpiały po wizycie zwycięskich wojsk alianckich w 1945 roku. Wielką część tych piwnic zajmuje Ratskeller, rodzaj gospody winnej, gdzie Robert degustuje trzy odmiany najbardziej dla Niemiec reprezentatywne, a są to riesling znad Mozeli, silvaner z Palatynatu i Müller Thurgau z Nadrenii. Ratskeller w Bremie to dziś największa kolekcja niemieckich win na całym świecie. Zdecydowana większość miast Hanzy miała związek z morzem, choć wiele z nich, tak jak Brema, nad morzem nie leży. Łącznikiem między morzem a miastem była rzeka Wezera. Kiedy w XIX wieku się zamuliła, Bremeńczycy kupili ziemie nad samym morzem. Tak powstało Bremerhaven, dawne nabrzeże portowe. I to w tej scenerii, z widokiem na latarnię morską, Robert gotuje zupę krem z kalafiorów po bremeńsku. Dzięki swojemu strategicznemu położeniu Bremerhaven było jedną z głównych baz Kriegsmarine. Nazwę Bremerhaven należy przetłumaczyć jako "bremeński port". To ogromny kompleks, który składa się z kilku mniejszych portów: handlowego, promowego i rybackiego. Choć ten ostatni to już zabytek zamieniony w kompleks turystyczny. Są tu hotele, kawiarnie i mnóstwo restauracji. Na tarasie jednej z nich Robert raczy się gładzicą, jest to rodzaj flądry z ziemniakami, do tego kieliszek białego wina.

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
Program TV na 16 sierpnia 2025 (Sobota)
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Katowice
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Gdańsk
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Wrocław
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Warszawa
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Szczecin
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Rzeszów
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Poznań
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Opole
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Olsztyn
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Łódź
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Lublin
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Kraków
14:00 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Kielce
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Bydgoszcz
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3 Białystok
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń cesarski. Logo TVP3
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 13 Austria - "Dolina Gastein" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. W swojej kolejnej podróży, tym razem po Austrii podróżnik zawitał w dolinie Gastein. Słynąca w średniowieczu z wydobycia drogocennych kruszców dolina w Wysokich Taurach dziś znana jest przede wszystkim ze swoich walorów uzdrowiskowych i jako centrum sportów zimowych. W leczniczych wodach Gasteinertal, które badał słynny doktor Paracelsus, austriaccy monarchowie zażywali kąpieli już w XV wieku, a w dziewiętnastym stuleciu Bad Gastein zmieniło się w elegancki kurort, chętnie odwiedzany przez koronowane głowy i światową śmietankę towarzyską. Przy miejskiej promenadzie krakowski znawca kuchni przyrządza Kaiser Schnitzel z kluskami i sosem według historycznego przepisu. Podążając śladami cesarza, w stylowej kawiarni hotelowej kosztuje trzech rodzajów klasycznych strudli.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
Program TV na 17 sierpnia 2025 (Niedziela)
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 13 Austria - "Schladming - Dachstein" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Styryjskie Schladming jest narciarską stolicą tego austriackiego landu i gospodarzem prestiżowych zawodów alpejskiego Pucharu Świata FIS. Oferuje też wiele ciekawych sposobów spędzania czasu wolnego od nart. Wśród miejscowych lokali można odwiedzić gospodę byłego trenera austriackiej kadry alpejskiej, w której bywa jego przyjaciel, Arnold Schwarzenegger czy restaurację z mini - browarem w centrum miasteczka, oferującą solidne dania styryjskiej kuchni. W górach ponad miastem krytyk kulinarny spod Wawelu gotuje arcyalpejskie kluseczki serowe w asyście miejscowego górala, zwiedza znaną w okolicy gorzelnię, produkującą m. in. destylat z siana, oraz podgląda pracę w fabryce słynnej tkaniny loden, wytwarzanej z owczej wełny.

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
Program TV na 18 sierpnia 2025 (Poniedziałek)
06:55 Makłowicz w podróży. Podróż 45 - Kuba (174) Droga do Santiago Logo TVP Wilno

Opis (streszczenie): Z Hawany do Santiago de Cuba na drugim końcu wyspy jest prawie tysiąc kilometrów. Co robić, kiedy wichura uziemiła samoloty? Trzeba jechać autobusem. Tak zaczyna się podróż Roberta Makłowicza przez całą Kubę, po drogach lepszych i gorszych, z przystankami na napoje, przekąski, posiłki, podglądanie miejscowego życia i podziwianie krajobrazów. No i tankowanie paliwa! W latach 90. Kuba przeżyła wielki kryzys, kiedy rozpadł się Związek Sowiecki i skończyło się m. in. tanie paliwo. Dziś sprowadzają je z Wenezueli, ale nie za pieniądze, bo ich nie mają. Mają za to świetnie wykształconych lekarzy, więc odbywa się handel wymienny. Na postoju w prowincji Matanzas Robert oprowadza nas po parkingu rekreacyjnym. Jest tu wiele atrakcji: małe zoo, mały ogród botaniczny i dwa bary: koktajlowy i kawowy. Prowincja Matanzas słynie z upraw trzciny cukrowej, więc kawę podaje się tu z trzciną cukrową. Środek trzciny jest bardzo słodki, a kawa gorzka, trzcinę moczy się w kawie i wysysa. Na nocleg nasz podróżnik zatrzymuje się w kolonialnym mieście Camagüey w hotelu Gran. To stylowy budynek z przełomu XIX i XX wieku. Camagüey to trzecie co do wielkości miastem Kuby, a jego stara, kolonialna część, wpisana jest na listę UNESCO. Nie ma tu turystów, bo miasto nie leży nad morzem. Z Camagüey droga prowadzi do miasteczka Cascorro i bezimiennej wsi przy drodze, gdzie w gościnnym domostwie Robert gotuje arcykubańskie danie: arroz congris, czyli ryż z czarną fasolą. Po posiłku w sąsiednim obejściu podgląda ręczny wyrób kapeluszy z kory drzew. Bezkresne łany trzciny cukrowej to do dziś najbardziej charakterystyczny element krajobrazu na wyspie. Do początków XX w. była to praktycznie monokultura. Robert zwiedza plantację w miejscowości Iznaga. Wieża obserwacyjna góruje nad obszarem dawnej plantacji. Obok wielki dom jej właściciela i kramy na targu dla turystów. Dom przypomina pałacyk dawnych latyfundystów. Iznaga to zarazem nazwisko jednego z największych w swoim czasie producentów cukru na wyspie. Wieża obserwacyjna wygląda jak kościół. Wisiał na niej dzwon wzywający niewolników do pracy, a z górnej platformy można było ich obserwować. Dziś w miejscu dawnej katorgi jest targ rękodzieła. Przydrożna budka z pieczoną wieprzowiną. Czegoś takiego krakowski podróżnik na pewno nie ominie. W nagrodę dostaje tu kawał pieczonej szynki z pikantnym sosikiem. W szczerym polu betonowa konstrukcja z wielkim napisem Granma. To nazwa prowincji, która do 1976 r. nazywała się Oriente. Nowa nazwa została nadana na cześć łodzi, którą Fidel i jego towarzysze przypłynęli na Kubę z Meksyku w 1956 r. Tak się zaczęła rewolucja. U celu podróży na Roberta czeka jeszcze jedna nagroda: La Ronera, czyli słynna fabryka rumu - z degustacją, rzecz jasna. Rum pochodzi z Karaibów, jest znany od początku XVII wieku. Najpierw był podłej jakości; pili go niewolnicy z plantacji, żeby sobie osłodzić swój ciężki los. Prawdziwa kariera tego trunku zaczęła się w 1862 r. , kiedy pochodzący z Katalonii Facundo Bacardi Masó postanowił wprowadzić rum na salony. Jest noc. Robert na tarasie kawiarni z widokiem na światła Santiago degustuje trzy gatunki rumu: białego 3 - letniego, kolorowego 7 - latka anejo i starzonego 25 lat w beczce specjalnego rumu w kieliszku koniakowym. Warto było jechać do Santiago taki kawał drogi, nawet autobusem, bo tu mają najlepszy rum na świecie.

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
10:05 Makłowicz w podróży. Podróż 49 Niemcy (192) "Brema" Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 14 Irlandia - Dublin Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Podróż po stolicy Irlandii rozpoczyna się w najstarszym i najsłynniejszym dublińskim browarze, instytucji o wielkim znaczeniu dla miasta i całego kraju. Po wizycie w pięknym muzeum browarnictwa, oglądamy w akcji szefa zakładowej kuchni, który przygotowuje małże w sosie śmietanowym w piwie typu stout. Kolejne etapy podróży to modna, artystyczna dzielnica Temple Bar z klasycznymi pubami i targiem spożywczym, okazały uniwersytet Trinity College, katedra św. Patryka, Phoenix Park oraz wybrane miejsca akcji powieści Ulisses Jamesa Joyce’a, również te kulinarne, których szlakiem co roku podążają tysiące wielbicieli dzieła, przybywający do Dublina w dniu 16 czerwca i świętujący Bloomsday - dzień z życia Leopolda Blooma, bohatera słynnej książki.

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Hiszpania (193) - Sierra Nevada Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Kulinarno - podróżniczy program Roberta Makłowicza, w którym przekazywana jest praktyczna wiedza związana z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Wszystkie drogi w górach Sierra Nevada (a jest tylko jedna: malownicza droga nr 395) prowadzą do Pradollano miasta zbudowanego od podstaw w latach 60 - tych dla nowej stacji narciarskiej. Tajemnica nart w górach, z których można zobaczyć brzegi Afryki, jest prosta: jeździ się na stokach trzytysięczników, a nawet wyżej. W rodzinnym parku zimowych rozrywek Robert próbuje swoich sił na kolejce grawitacyjnej i na skibobie, a przy stacji pośredniej Borreguiles ocenia ofertę kulinarną dla narciarzy w bufecie samoobsługowym (restauracja la carte prawdy w tym zakresie nam nie powie). Miejscowe wędliny, sałatka z tuńczyka i pieczonej papryki czy krokiety z szynką można potraktować jako przystawki przed daniem głównym, które Robert przyrządza własnoręcznie, a jest to Tortilla de Sacromonte z wieprzowymi podrobami. Po kąpieli w górskim spa godzina jazdy na południe i można znów zażyć kąpieli, ale już w Morzu Śródziemnym.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 19 sierpnia 2025 (Wtorek)
10:05 Makłowicz w podróży - Hiszpania (193) - Sierra Nevada Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 14 Irlandia - Wokół Dublina Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Traktując Dublin jako bazę wypadową do podmiejskich wycieczek, Robert Makłowicz rozpoczyna kolejny odcinek daniem wielkanocnym z jagnięciny w georgiańskim Castle Hotel. Odwiedza gmach Poczty Głównej przy O’Connell Street w centrum miasta, ruchliwy deptak Grafton St. i dawną destylarnię whiskey w dzielnicy Smithfield Village, po czym udaje się za miasto. Ogląda domy znanych irlandzkich muzyków nad piękną zatoką w podmiejskim Killiney oraz port promowy i przystań jachtową w Dun Laoghaire na południowych obrzeżach stolicy. Przygląda się produkcji serów w hrabstwie Wicklow, a w Killcullen rozmawia z rzeźnikiem zdobywcą prestiżowych nagród w konkursach branży masarskiej. W menu odcinka m. in. irlandzkie kiełbaski w sosie z piwa Guinness z ziemniaczano - kapuścianym puree colcannon.

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Hiszpania (194) - Costa Tropical Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Kulinarno - podróżniczy program Roberta Makłowicza, w którym przekazywana jest praktyczna wiedza związana z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Fragment wybrzeża Morza Śródziemnego położony na południe od masywu Sierra Nevada nosi nazwę Costa Tropical. Zgodnie z tą nazwą, miejscowa żyzna nizina, utworzona z materiału nanoszonego w ciągu wieków przez rzekę Guadalfeo, jest idealnym teren do upraw owoców tropicalnych. Z dawnego arabskiego miasta Salobrea Robert udaje się do ogrodu, w którym można zjeść prosto z drzewa mango, awokado, chirimoyę, liczi, kumkwaty czy limonkwaty. Inną tropikalną specjalnością regionu jest trzcina cukrowa i wyrabiany z niej rum (jedyny taki w całej Hiszpanii). Zaglądamy do kamiennych kadzi w fabryce rybnego sosu garum, która przez 800 lat dostaraczała tego przysmaku na najbogatsze stoły starożytnego Rzymu i poznajemy przepis na miecznika w sosie pomarańczowym, którego Robert gotuje na plaży. Wprost z tropików w śnieżne góry, oddalone raptem o 100 km. Po atrakcjach zjazdowych wieczorna uczta w barach tapas.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 20 sierpnia 2025 (Środa)
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Wrocław

Opis (streszczenie): Co łączy gmach wiedeńskiej opery z klęską Austriaków w bitwie pod Sadową? Gdzie sprzedają najlepsze kiełbaski z ulicznej budki? Jak ze spalarni śmieci zrobić kolorowe dzieło sztuki? Dlaczego Wiedeń był ślimakową potęgą i jak dziś wraca do dawnej chwały? Na te i inne pytania daje odpowiedź Robert Makłowicz w podróży po współczesnych rewirach stolicy Austrii. Plac przed Operą Wiedeńską to jedno z emblematycznych miejsc naddunajskiej stolicy. Naprzeciwko opery stoi na cokole waleczny feldmarszałek, książę Albrecht. Nie ma chyba bardziej muzycznej stolicy niż Wiedeń. Ale miejsce to Robert odwiedza nie tylko ze względu na konotacje muzyczne. Symbolem austriackiego jedzenia ulicznego są kioski z kiełbaskami, tzw. würstlstandy. Najsłynniejszy taki kiosk w Wiedniu i chyba w całej Austrii, o nazwie Bitizinger, stoi niedaleko opery. Przy wysokim stoliku Robert degustuje na stojąco trzy dania, które popija szprycerem. Te trzy specjały to: bosna (jest to wykwintny hot-dog z pieczoną kiełbaską, surową posiekaną cebulką, natką pietruszki i proszkiem curry), käsecreme, czyli kiełbaska z kawałkami sera, oraz chrupiąca kiełbaska debreczyńska. Ring to szeroka arteria wokół historycznego centrum, zbudowana w miejscu zburzonych dawnych murów obronnych. Nieopodal jest ulica Dominikańskiej Baszty. Działa tam restauracja Konstantina Filippou. Jak twierdzą wtajemniczeni, to jedna z najlepszych nowoczesnych kuchni w Wiedniu. Robert degustuje tu kilka dań. Cod brandade z kawiorem z pstrąga łososiowego, langustynki grillowane i jako tatar z kalafiorem, oraz parfait z kaczej wątróbki. Kolejny modny adres kulinarny Wiednia to 3-gwiazdkowa restauracja Juana Amadora, hiszpańskiego szefa kuchni, który do Austrii przyjechał z Niemiec. W restauracji Amador trudno zamówić stolik, ale Robertowi się udaje. Mariahilfer Strasse to bardzo długa i ważna wiedeńska ulica. Łączy historyczne centrum miasta z dawną letnią rezydencją cesarską, pałacem Schönbrunn. To najsłynniejszy w mieście adres zakupowy. Robert odwiedza sklep z winami Wein & Co. Obok sklepu jest sklep i bar winny, a więc zakupy i degustacja na miejscu. Robert nabył dwie butelki wina Grüner Weltliner. Obie z napisem "Wien Wein", czyli wiedeńskie wino. Danie odcinka Robert gotuje w winnicy nad miastem. Jest to risotto ze szparagami i truskawkami na białym winie. Ślimak to symbol slow foodu, ale też jeden z symboli kulinarnego Wiednia. Mało kto wie, że Wiedeń był niegdyś ślimakową potęgą. Dlaczego? Miasto katolickie, więc mnóstwo postów w kalendarzu, a niegdyś uważano ślimaki za strawę wegetariańską, więc w post zajadano się nimi na całego. Hodowane w farmie na peryferiach miasta ślimaki są podawane w bistro o nazwie Wiener Schnecke. Ślimak to po niemiecku Schnecke. Teraz już wiemy, dlaczego poznańska ślimakowa drożdżówka jest nazywana szneką. Wiedeń jest podzielony na dzielnice. W dzielnicy XXI Robert zwiedza zabytkową piwnicę. Pod wysokim sklepieniem są tu składowane beczki na wino. Piwnica ma 500 lat, a budynek na oko 200, ale wina, które tu podają, są młode i rześkie. Takich piwnic jest w Wiedniu więcej. Degustacja wina odbywa się w modnej winiarni przy równie modnej Mariahilfer Strasse i Heuriger na przedmieściu. Robert próbuje trzech szczepów: pinot gris, pinot blanc oraz chardonnay.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Warszawa
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Szczecin
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Rzeszów
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Poznań
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Opole
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Olsztyn
08:55 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Łódź
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Lublin
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Kraków
08:55 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Kielce
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Katowice
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Gdańsk
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Bydgoszcz
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Białystok
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3
10:05 Makłowicz w podróży - Hiszpania (194) - Costa Tropical Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 14 Irlandia - Galway Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Zachodnie wybrzeże Irlandii to atlantycki kres Europy; duży wpływ na jego klimat ma ciepły Prąd Zatokowy. W tych warunkach, wody okolic Galway dostarczają wybornych ostryg, z których miasto słynie w świecie. Co roku we wrześniu organizuje się tu międzynarodowy festiwal tych osiadłych małży, na który zjeżdżają tysiące smakoszy z Europy i Ameryki. Krytyk kulinarny z Krakowa oddaje się degustacji doskonałych 5 - letnich ostryg w restauracji prowadzonej od pokoleń przez znawców tematu. Okolica oferuje atrakcje tak różne jak megalityczny dolmen z Burren czy wędzarnia dzikich łososi w Lisdoonvarna. Wśród kulinariów tej podróży znalazły również się kotleciki rybne z ziemniakami (fish cakes), ryba z domowymi frytkami (fish & chips), tradycyjny chleb sodowy z rodzinnej piekarni w Galway i zupa rybna na śmietanie (fish chowder).

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Hiszpania (195) - Almeria Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Otoczona górami i pustyniami Almeria, na tle innych regionów Hiszpanii, wydaje się wciąż nieodkryta. A warto tu przyjechać, choć to statystycznie najgorętsze miejsce w Europie ze średnią temperaturą w roku powyżej 19 stopni C. Samo miasto kusi zabytkami starymi (arabska Alcazaba), nowszymi (katedra obronna) i najnowszymi (portowa rampa kolejowa ze szkoły Eiffela czy podziemne schrony z czasów wojny domowej). Główna promenada miasta nazywa się Paseo de Almeria i jest to najlepszy adres na zakupy. Jeśli chcemy zrobić zakupy spożywcze, wystarczy skręcić w boczną uliczkę, do Mercado Central w eleganckim budynku z XIX wieku. Jest tu tak czysto, że można jeść z podłogi. A w ofercie: miejscowe szynki, dorsz w różnej postaci i suszone sardele - znane tu już w czasach fenickich. Na wiosnę można je jeść z młodym bobem, co doceni każdy miejscowy smakosz. Jeśli ktoś nie lubi atmosfery targu, może wybrać się do eleganckich delikatesów, gdzie uwagę Roberta zwracają ryby, małże, karczochy, szparagi, ale w konserwach. Almeria była perełką Kalifatu Kordoby, jego głównym portem. Po rekonkwiście podupadła i się wyludniła. Koloniści się tu nie garnęli, bo ziemia była niezbyt przyjazna i pustynna. Zmieniło się to w XIX wieku, kiedy w tej górskiej okolicy odkryto prawdziwy skarb - rudy żelaza. Choć koncesje na wydobycie kopalin otrzymały firmy francuskie i brytyjskie, skutki prosperity odczuł cały region. Ciekawostką są w Almerii kioski. Niektóre sprzedają prasę, inne napoje i lody. Ale w latach 1936 - 39 tutejsze kioski były wejściami do podziemnego świata schronów. Są one do dzisiaj pamiątką po ponurych latach wojny domowej, kiedy to Almeria była bastionem republikanów, a frankiści i ich sojusznicy często ją bombardowali. Wybudowano więc schrony, których korytarze liczą 4 km długości. Mogły pomieścić 4 tys. ludzi. Atrakcją Almerii jest Muzeum Kina i aleja gwiazd filmowych. Swoje ślady pozostawili tutaj Terry Gilliam, Ridley Scott, Omar Sharif i Arnold Schwartzenegger. W kamienicy, gdzie mieści się muzeum, gościł swego czasu John Lennon, który spędził tu jesień 1966 r. Przyjechał do niego wówczas Ringo Starr. Lennon mieszkał na pięterku. W mieszkaniu arcyważna była łazienka, a zwłaszcza wanna, w której Lennon komponował. I w tej to "muzycznej" wannie powstała piosenka "Strawberry Fields Forever". Kolejny filmowy trop prowadzi nas do Fortu Bravo. To miasteczko z Dzikiego Zachodu, zbudowane na potrzeby kinematografii, w którym swoje spaghetti westerny kręcił Sergio Leone. A co można ugotować w takiej scenerii? Na centralnym placyku między bankiem i saloonem Robert przygotuje polędwiczki wieprzowe po kowbojsku, suszone sardele i panierowane ryby. Kolejna porcja hiszpańskich przysmaków czeka na Roberta w rybackiej wiosce na Costa de Almeria. W nadmorskiej restauracji krakowski podróżnik spróbuje smażonych ryb i kalmarów. Zwieńczeniem plażowej uczty będzie cujada - świeży kremowy ser, wyrabiany na miejscu. A po posiłku spacer najsłynniejszą plażą w regionie, jej hiszpańska nazwa to playa de Mónsul.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 21 sierpnia 2025 (Czwartek)
10:00 Makłowicz w podróży - Hiszpania (195) - Almeria Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 14 Irlandia - Cork Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Wizytę w Cork, na południu Irlandii, polski znawca smaków rozpoczyna na wieży górującego nad miastem kościoła św. Anny, a pierwszym przystankiem kulinarnym podróży jest ogromne śniadanie w małym pensjonacie typu bed & breakfast, wielokrotnie nagradzanym za tę drugą część oferty. Trasa podróży prowadzi przez zabytkowy targ English Market, restaurację na antresoli hali targowej, w której warto skosztować tradycyjnej potrawki Irish stew, następnie przez dawne miejskie więzienie i XVIII - wieczną Giełdę Masła. Nad rzeką Shannon w Limerick dobrze jest wyrecytować limeryk, na zamku w Blarney pocałować legendarny kamień elokwencji, by natychmiast posiąść niezwykły dar wymowy, a w porcie Cobh, z którego przed głodem uciekały za ocean miliony Irlandczyków, odwiedzić Muzeum Dziedzictwa Emigracji.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
18:15 Makłowicz w podróży - Rumunia "Sybin" Logo TVP Polonia

Opis (streszczenie): Sybin (rumuńska nazwa Sibiu) to jedno z najpiękniejszych miast nie tylko Transylwanii i Rumunii, ale i całej Europy. To miasto trzech kultur - niemieckiej, węgierskiej i rumuńskiej wyróżnia się wspaniale zachowaną zabytkową architekturą. Zwiedzanie Sybina Robert zaczyna od Piata Mare, głównego placu miasta, który znajduje się na saskiej starówce, saskiej, bo zbudowanej przez niemieckich osadników. Pierzeję południową placu wypełniają domy w stylu saskim; północna zaś to budowle w stylu austriackiego baroku, wśród których wyróżnia się XVIII - wieczny pałac austriackiego gubernatora Samuela von Brukenthala. Pod jego rządami Sybin przeżył niezwykły rozkwit. W samym centrum miasta niewiele jest szkaradnych budowli z czasów komunizmu. Istniał wprawdzie plan wyburzenia saskiej starówki i postawienia w tym miejscu ohydnych betonowych bloków, ale na szczęście reżim Ceausescu upadł wcześniej. W staromiejskiej Caf Wien Robert zamawia do degustacji tort szwarwaldzki, strudel serowy i fiaker caf, czyli kawę wzmocnioną alkoholem. Po wiedeńskich deserach Robert udaje się na Most Kłamców. Jest to pierwsza żeliwna konstrukcja w całej Transylwanii. Jak chce legenda, kto stojąc na nim skłamie, runie w dół razem z mostem. Ulica Nicolae Balcescu to główny deptak miasta. Kamienice z XIX wieku są ładnie odnowione, bo w 2007 roku Sybin był Europejską Stolicą Kultury. Przeważają tu knajpy międzynarodowe i takie, w których podają swojskie jedzenie. Robert poleca słynne rumuńskie kiełbaski mititei z sałatką z bakłażanów. W Dolnym Mieście, gdzie niegdyś mieszkała uboga ludność pochodzenia rumuńskiego, Robert odwiedza targ. Na stoiskach królują winogrona, papryka, zielone pomidory, bazylia i oregano. W jednej z restauracji odbywa się Oktoberfest, Robert ma więc okazję skosztować bawarskich wędlin Sybin był drugim miastem w Europie, które w XIX wieku zafundowało sobie elektryczny tramwaj. Dziś kursuje on tylko okazjonalnie. Linia prowadzi do podnóża gór - do wioski Rasinari. Ta piękna rumuńska wioska zapisała się złotymi zgłoskami w historii filozofii i literatury rumuńskiej i światowej. Pochodzili stąd filozof Emil Cioran oraz Octavian Goga, międzywojenny rumuński premier i poeta bardzo zaprzyjaźniony z ówczesnymi elitami Polski. W knajpce o nazwie "Restauracja", niedaleko domu Ciorana, Robert przyrządza cascaval pane, czyli panierowany smażony ser w sosie. Ostatnim przystankiem historycznej linii tramwajowej jest wioska Paltinis. To zimowy kurort, kompletnie opustoszały po sezonie. Miał tu swój dom Constantin Noica, rumuński filozof. Skazany w 1958 roku na 25 lat więzienia za propagowanie dzieł Emila Ciorana, wyszedł po sześciu latach na mocy amnestii. Do górskiego domku, w którym spędził jesień życia, Noica zapraszał wybranych uczniów. Stworzył i realizował ideę oporu wobec komunizmu poprzez naukę. Niestety, nie doczekał końca reżimu Ceausescu. Górskie powietrze najwyraźniej sprzyja filozofii. W miejscowej knajpie panowie przy kuflach piwa toczą bardzo filozoficzne rozmowy.

Czas trwania: 25min. / 2012 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Hiszpania (196) - Murcia Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): W tym odcinku Robert zwiedza hiszpański region Murcia ze stolicą o tej samej nazwie. Zwiedzanie miasta wypada zacząć od głównego placu i najważniejszego przy nim budynku, czyli katedry. Jej budowa rozpoczęła się w XIV w. 100 lat wcześniej Alfons X, król wojownik i poeta, ustanowił w Murcii władzę chrześcijańską. Dziś w murach katedry spoczywa jego serce. Jeszcze wcześniej, bo w 1272 r. , w Murcii założono uniwersytet, który działa tu do dziś. Jest starszy od naszej Jagiellonki! Dwie główne ulice starej części miasta to Platera i Trapera. Pierwsza wzięła nazwę od jubilerów, druga od sprzedawców odzieży. Ale Murcia potrafi zaskoczyć turystę. W kasynie np. nie ma ruletki, za to można zaliczyć szybki kurs historii architektury. Z kolei Plaza de las Flores, czyli plac Kwiatowy, znany jest nie z kwiatów, ale z wybornych tapas. Tapeo to kultura jedzenia małych danek z odpowiednim napojem. Słynie z nich cała Hiszpania, ale niektóre miejsca szczególnie - jak właśnie Murcia. W odwiedzanych barach Robert przeprowadza prywatny konkurs tapas. Na podium plasują się policzki wieprzowe z pure ziemniaczanym i winem monastrell, mus z chłodnika migdałowego i borowików z winem sauvignon blanc oraz panierowane krewetki pod nazwą caballito. Godna polecenia jest też marinera, czyli sałatka warzywna, tutaj pod nazwą ensaladilla rusa, z soloną sardelą, podana z winem albario z Galicji. Na deser zaś paparajote - oryginalny miejscowy przysmak. Paparajote to liść cytrynowy w cieście smażony w głębokiej oliwie. Ale uwaga, samego liścia się nie je! Z Murcii jedziemy do Cartageny (starożytna Carthago Nova), gdzie odwiedzamy historyczną wytwórnię owocowych nalewek. W sali muzealnej jest ekspozycja starożytnych amfor i mapa ścienna z rzymskim Mare Nostrum. Już w starożytności wyrabiano tutaj licor marabilis, czyli cudowny likier, eksportowany stąd do Rzymu. Receptura przetrwała do naszych czasów. Dzisiaj to likier o nazwie cuarenta y tres. W Cartagenie trzeba też koniecznie wypić cafe asiatico, czyli kawę wzmocnioną dodatkiem alkoholu. Cartagena to oczywiście Kartagina, ale nie należy mylić jej z tamtą w dzisiejszej Tunezji. Miasto założyli Kartagińczycy, ale wkrótce przeszło ono pod władzę Rzymu i zyskało nazwę Carthago Nova. Z czasem Cartagena stała się jedną z głównych baz hiszpańskiej marynarki wojennej. Stąd w 1931 r. udał się na wygnanie król Alfons XIII. Wiele lat wcześniej życie uratował mu Jan Szczepanik, Polak spod Krosna, zwany galicyjskim Edisonem, który wynalazł m.in. kamizelkę kuloodporną. A jak było z królem Alfonsem? Otóż kareta obita materią ze stalowymi płytkami ocaliła mu życie w zamachu bombowym, za co udekorował wynalazcę orderem Izabeli Kastylijskiej. Szkoda, że w Polsce mało kto słyszał o Janie Szczepaniku. Z Cartageny Robert Jedzie do Caravaca de la Cruz, jednego z pięciu świętych miast katolicyzmu. Godność tę nadał mu papież Jan Paweł II. W tutejszej bazylice przechowywana jest mało znana w Polsce relikwia. Jest to bizantyjski krzyż biskupa Roberta, patriarchy Jerozolimy, przywieziony z pierwszej krucjaty do Caravaki przez templariuszy. Są w nim drzazgi z Krzyża Świętego, na którym umarł Jezus Chrystus. W Caravaca de la Cruz Robert gotuje danie odcinka. Jest to garnek cygański z pikantnymi kiełbaskami. Po gotowaniu czeka nas jeszcze jedna atrakcja. Spacer po Mar Menor, czyli morskiej lagunie oddzielonej od otwartego morza mierzeją o długości 22 km, zwaną La Manga. Na plaży jest restauracja o nazwie El Parador. Szef kuchni przygotowuje miejscowe danie - plato Caldero. Nazwa dania pochodzi od kociołka, w którym tradycyjnie się je przygotowuje. A są to małe ościste rybki, które gotuje się w wywarze razem z głowami langustynek. W innej formie nie dałoby się tego zjeść.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 22 sierpnia 2025 (Piątek)
07:00 Makłowicz w podróży - Rumunia "Sybin" Logo TVP Polonia
10:05 Makłowicz w podróży - Hiszpania (196) - Murcia Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 15 Tunezja - "Wiekowy Sahel" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Sahel to wschodnia kraina Tunezji, której arabska nazwa oznacza dosłownie wybrzeże. Ale uroki Sahelu nie kończą się na słonecznych plażach. Wiele z najpiękniejszych miejsc regionu jest ukrytych w głębi lądu. W Kairouan znajduje się pochodzący z VII w. Wielki Meczet Sidi Ukby. To najstarszy meczet w północnej Afryce i jedno z najświętszych - po Mekce, Medynie i wzgórzu świątynnym w Jerozolimie - miejsc Islamu. Na środku dziedzińca Wielkiego Meczetu zwraca uwagę ujęcie wody deszczowej. Po co tutaj woda? - Modlitwa w meczecie wymaga rytualnego oczyszczenia - ablucji. Kulinarna ekipa Roberta Makłowicza odwiedzi typowy zamożny dom mieszczański, otwarty dla publiczności, gdzie odbędzie się degustacja miejscowego deseru - makhroudu. Są to nadziewane daktylami bardzo słodkie placuszki z grysiku, smażone w głębokim oleju. Do tego podano słodzoną herbatkę z miętą. Na dachu arabskiego domu posilony słodkim deserem Robert Makłowicz przygotuje ojja au merguez, rodzaj omletu ze słynnymi baranimi kiełbaskami. Arabskie dachy są płaskie, więc można na nich spędzać czas, zwłaszcza wieczorem, kiedy jest chłodniej. Piaszczysta ziemia i mało deszczów to idealne warunki do uprawy oliwek. Tradycje sięgają czasów rzymskich. Biznes na przemysłową skalę rozkręcili w XIX w. Francuzi, którzy tworzyli tu wielkie plantacje oliwek. Dziś Tunezja jest jednym z czołowych producentów oliwy na świecie. W El Djem znajduje się rzymski amfiteatr z II w. Doskonale zachowany, jest trzecim co do wielkości tego typu obiektem antycznego świata. Rozmach budowli pozwala sobie wyobrazić skalę zamożności posiadaczy ziemskich w czasach Imperium Romanum, którzy bogacili się na oliwkach właśnie. Ceterum censeo Carthaginem esse delendam: a poza tym uważam, że Kartaginę należy zniszczyć. Tymi słowami każdą swoją mowę w rzymskim senacie, niezależnie na jaki temat, kończył Katon Starszy. Jego ponura groźba spełniła się; Kartaginie nie pomógł nawet Hannibal nie został po niej kamień na kamieniu, a ziemię zaorano i posypano solą, żeby nic na niej nie wyrosło. Ale dzisiejsze ruiny to nie Kartagina fenicka, jak myślą czasem turyści, tylko rzymska, założona przez zwycięzców tuż obok. Po Rzymianach przyszli tu Wandalowie i Wizygoci, po nich Bizantyjczycy, tych znów wyparli Arabowie. Nie zajęli miasta, nie chcieli się tu osiedlać, ale zgromadzonego w nim cennego budulca np. marmurowych kolumn użyli do budowy swoich świątyń i miast. Dziś z rzymskiej Kartaginy zostały tylko nędzne resztki. W dawnych murach Kartaginy Robert Makłowicz gotuje jagnięcinę z daktylami. Być może królowa Dydona, Hazdrubal czy Scypion Afrykański również spożywali to antyczne danie.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Słowacja - Bańska Szczawnica Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Kiedy mam depresję i mało czasu, jadę do Bańskiej Szczawnicy, zwierza się Robert Makłowicz. To tylko 150 km od polskiej granicy. Miasto jest wpisane na listę dziedzictwa kultury UNESCO, a mało kto w Polsce o nim słyszał. Osada w kotlinie wśród Szczawnickich Wierchów wyrosła w średniowieczu jako ośrodek górniczy. Wydobywano tu srebro i złoto. Ślady dawnego bogactwa widać do dziś. Do dzisiaj też można oglądać podziemne sztolnie, których setki kilometrów wydrążono pod samym miastem i w jego okolicy, oraz genialny XVIII - wieczny kaskadowy system sztucznych stawów, które generowały niezbędną do funkcjonowania kopalni energię wodną. Miasto przestało się rozwijać w XIX wieku wraz z zamknięciem kopalni, co było bardzo nieprzyjemne dla ówczesnych mieszkańców, ale jest bardzo szczęśliwą okolicznością dla turystów, bo historyczne centrum zachowało się w dawnej formie. Jak chociażby renesansowa kamienica, w której mieszczą się cukiernia i kawiarnia Gavalier. W kawiarni Robert degustuje tort Urpiner, pieczony z miejscowym ciemnym piwem o nazwie Urpin. Danie odcinka - górniczy kapuśniak (kapustova polievka) - Robert ugotuje na podwórku pensjonatu z widokiem na górniczą Kołatkę i całe miasto. Potem nasz podróżnik uda się do Centrum Wina, gdzie można spróbować wszystkich tutejszych szczepów. Pan Miro, szef winoteki, wyjaśnia, że miejscowe terroir najlepiej poznawać poprzez wina młode, w których wyraźnie czuć ich intensywność, zapach i siłę, a więc cały potencjał danego rocznika. Zwieńczeniem kulinarnych poszukiwań będzie kolacja w restauracji 4 Sochy, gdzie Robert spróbuje dań z dziczyzny. 4 Sochy to po słowacku cztery rzeźby, wyobrażają one 4 pory roku. Robert raczy się sarnim combrem, do którego pasuje jesień albo zima. Przy okazji wspomina, że gdy 20 lat temu pierwszy raz odwiedził Bańską Szczawnicę, nie było tu nic godnego uwagi. Jadł w górskiej karczmie za miastem, gdzie podawano niedźwiedzia i muflona. Przez 20 lat jakość podawanej tu dziczyzny zmieniła się diametralnie. Prawdziwą ucztą może być też kolacja w ośrodku narciarskim, położonym kilka kilometrów za miastem. Szefem kuchni jest tu Lubomir Herko - ścisła czołówka słowackiej sztuki kulinarnej. W sali restauracyjnej przed Robertem trzy dania: foie gras, zupa borowikowa i sandacz, do tego miejscowe białe wino o nazwie Veltlinske Zelene, a na deser pieczona czekolada.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 23 sierpnia 2025 (Sobota)
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Katowice
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Gdańsk
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Wrocław
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Warszawa
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Szczecin
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Rzeszów
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Poznań
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Opole
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Olsztyn
14:00 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Łódź
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Lublin
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Kraków
14:00 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Kielce
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Bydgoszcz
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3 Białystok
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Wiedeń współczesny. Logo TVP3
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 15 Tunezja - "Tunis" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): W tym wydaniu programu kulinarna ekipa Roberta Makłowicza zwiedza Tunis, stolicę Tunezji. Miasto leży kilkanaście kilometrów od dawnej Kartaginy. W starożytności była to fenicka osada handlowa. W początkach VIII wieku zbudowano tu meczet Zitouna. Wokół niego powstało całe miasto. Układ jego starej arabskiej części tzw. medyny jest modelowy. Mieszczą się tu najważniejsze budynki i oczywiście bazary. Stary Tunis został wpisany na listę dziedzictwa kultury UNESCO. Przed herbaciarnią w podcieniach starego miasta Robert w towarzystwie młodych mężczyzn pali sziszę. Ściski gwar, jakie panują w tej dzielnicy, nie odstraszają nikogo. Zgodnie z arabską zasadą strefy handlowe i rzemieślnicze są oddzielone od mieszkalnych. Tutaj się siedzi, omawia interesy, pali fajkę wodną i popija jedną herbatkę miętową za drugą. Po herbatce ekipa wyrusza na targ. Wizyta tutaj to dla mistrza kuchni przyjemność sama w sobie. Na początek stoiskarybne. Wielki strzępiel, makrele z ikrą, kalmary, ośmiornice i płaszczki - usmażone z odrobiną soli smakują najlepiej, zaśdo barweny pasuje wyrazisty sos. Na targowej uliczce starej medyny, wśród miejscowych handlarzy, Robert gotuje krewetki w sosie pomidorowym. Kiedy spacerując po medynie, skierujemy się na wschód, dojdziemy do końca 1300 - letniego Tunisu. To koniec symboliczny: brama wzniesiona przez Francuzów zwana jest Bramą Francji. Za nią rozciąga się już Nowe Miasto, czyli Ville Nouvelle. Zbudowane na osuszonych brzegach Jeziora Tuniskiego ma zupełnie inny układ ulic. Zachwyca miłośnikówdwóch stylów: art deco i funkcjonalizmu. To tutaj toczy się dziś prawdziwe życie stolicy. Wokół Tunisu rozciągają się winnice. Tradycje winiarstwa sięgają czasów fenickich. Dziś też produkuje się tu wino. Region znany jest z jedynego w Tunezji wina musującego, produkowanego metodą szampańską. W winnicy Cave de laFontanie odbędzie się degustacja trzech rodzajów wina: szampańskeigo, czerwonego i słodkiego muskatu. W Dar Bel Haj tradycyjnej restauracji w dawnym bogatym domu mieszczańskim Robert Makowicz przygotuje tunezyjską specjalność: kuskus rybny. Sam Tunis nie leży nad morzem, ale podmiejską kolejką TMG można w 10 minut dojechać nad zatokę, a tam istny cud: miasteczko Sidi Bou Said. W pałacu, którego najsłynniejszym mieszkańcem był baron Rudolf d’Erlanger, jest obecnie muzeum. Nasza ekipa natrafiła akurat na wystawę poświeconą Fryderykowi Chopinowi. W 1915 roku baron d'Erlanger przeforsował uchwalenie prawa o ochronie miejscowej historycznej zabudowy. Najczęściej odwiedzanym miejscem w miasteczku jest Cafe des Nattes, gdzie spotykała artystyczna awangarda lat 20. XX wieku. Bywali tu malarze: Henri Matisse, Paul Klee, Wasilij Kandinski oraz pisarze: Gustaw Flaubert, Andre Gide i Franois - Ren Chateabriaund. Gdy zapada noc, ekipa wraca do Tunisu. W mieście palą się latarnie, ludzie spędzają czas w ogródkach kawiarnianych.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
Program TV na 24 sierpnia 2025 (Niedziela)
11:25 Makłowicz w podróży - Rumunia "U Szeklerów" Logo TVP Polonia

Opis (streszczenie): Transylwania od 1918 roku należy do Rumunii. Jej łacińska nazwa oznacza krainę za lasami. To jedno z ostatnich tak wielokulturowych miejsc w narodowej Europie. Dziś przyjrzymy się jej części, która zwie się Szeklerszczyzną. Tajemniczy lud Szeklerów zamieszkuje do dzisiaj północny Siedmiogród. Oni sami twierdzą, że wywodzą się od Csaby, syna wodza Hunów, Attyli. Naukowcy przypuszczają, że mogą być potomkami Połowców lub Pieczyngów. Ich Święta Skała góruje nad wioską Rimetea, po węgiersku zwaną Torocko. Wioska została starannie odnowiona w latach 90. W jej centrum stoi zbór unitariański. Udziela on akurat ekumenicznej gościny węgierskim katolikom, którzy licznie przybyli na motocyklach na mszę świętą. Następnego dnia w miejscowym pensjonacie Robert asystuje przy pieczeniu chleba. Wyjęty z pieca chleb ma przypaloną skórkę. Robert wyjaśnia, że spalona skórka chroni chleb przed wysychaniem. Dawniej, kiedy chleb piekło się raz na tydzień, bochenki przeznaczone na zapas czekały w spiżarni właśnie w takiej postaci. Gospodarz pensjonatu zaprasza na taras na tradycyjne szeklerskie śniadanie. Robert przedstawia śniadaniowe menu. Świeżo upieczony chleb, placki langosze, słonina, pasta zakuska i pasta z bakłażanów. A na początek, przed jedzeniem, kieliszek palinki. Po śniadaniu Robert wybiera się na spacer po wsi, by przyjrzeć się tradycyjnej szeklerskiej zabudowie. Wszędzie drewniane bramy, często bogato zdobione. Domy stoją bokiem do ulicy, dzięki czemu wieś jest bardziej zwarta. Każdy dom ma piwnicę i strych. W miejscowej restauracji o nazwie Kuria Robert degustuje rumuńskich zup: estragonowej i flaczków na kwaśno. Daniem głównym odcinka jest kapusta po szeklersku, którą Robert ugotuje na leśnej polanie z widokiem na Świętą Skałę. Wioska Rimetea / Torockó żyje z turystów; niemal w każdym domu oferują pokoje gościnne, ale głównym zajęciem miejscowych jest jednak rolnictwo. W jednym z gospodarstw Robert ma okazję zobaczyć domową gorzelnię - na podwórku beczki z zacierem ze śliwek, a w domu odpowiednia aparatura. Okolica to kraina śliwek, więc robi się tu specjał zwany silva palinka, czyli tuica, czyli śliwowica. Gospodarz wraz z Robertem wznosi toast: Na zdrowie!

Czas trwania: 25min. / 2012 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 15 Tunezja - "Północ" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Bizerta na północy Tunezji - najsłynniejszy port południowego wybrzeża Morza Śródziemnego. Ten północny skrawekTunisu jest przykładem tego, że coś może być południowe i północne zarazem. Założony prawie 3 tysiące lat temu portszybko stał się kosmopolitycznym miastem. Kogóż tu nie było! Fenicjanie, Rzymianie, Bizantyjczycy, Arabowie, Hiszpaniei Turcy, wreszcie Francuzi. Dziś to niepodległa Tunezja, ale klimat kosmopolityczny pozostał. Mówi się, że to najbardziej europejskie miasto w tej części Afryki. Kiedy pod koniec XIX w. Francuzi ustanowili tu swój protektorat, założyli koło Bizerty bazę marynarki wojennej. Nie chcieli jej opuścić nawet, kiedy w roku 1956 Tunezja stała się niepodległym państwem. Doszło do regularnej bitwy, w której zginęło ok. 1000 Tunezyjczyków. Ostatecznie, Bizerta i baza morska stały się terytorium tunezyjskim dopiero w roku 1963. Herbaciarnia - kawiarnia na placu przy twierdzy. Kelner podaje herbatkę. Przy stolikach sami mężczyźni. Nie dlatego, że kobietom nie wolno tu przychodzić. Pod tym względem, na tle innych krajów arabskich, Tunezja jest bardzo liberalna. A panie w tym czasie gotują kolację. Winnica koło Nabeul. Robert Makłowicz buszuje wśród krzewów winnych. Tunezja jest krajem arabskim, ale tolerancyjnym, więc alkohol piją, a nawet sami produkują. Wina tunezyjskie są chętnie kupowane na świecie. Winnica Domain Atlas została założona w latach 40 - tych przez Włocha, dziś jest w rękach Austriaków. Można tu przyjechać i skosztować tutejszego wina wprost z beczki. W altanie odbywa się degustacja miejscowego wina. W knajpce na starym mieście Robert Makłowicz zamawia zestaw tradycyjnych szybkich dań miejscowej kuchni: brik maison, merguez frites i fruits de saison. Objaśnia składniki i degustuje. Kolejny etap podróży to Nabeul - głównyośrodek tunezyjskiego regionu Cap Bon. Ekipa odwiedza targ w medynie, czyli najstarszej dzielnicy miasta. Jedyny dzieńbez handlu to piątek po południu. Poza tym, zawsze jest tu ścisk i gwar. Można tutaj dostać wyroby ceramiczne, ale nacałym bazarze królują cytrusy. Szklanka świeżego soku kosztuje 1 dinara, czyli ok. 2 złotych. Starożytnym poprzednikiem arabskiego Nabeul było NEAPOLIS (po grecku nowe miasto). Niewiele po nim zostało, ale to miejsce jest bardzo ważnedla historii sztuki kulinarnej. W starożytności była tu bowiem rzymska wytwórnia sosu garum. Zostały po niej ruiny. Garum to opisywany przez Apicjusza sos ze sfermentowanych ryb i rybich wnętrzności. Jeden z najsłynniejszych tunezyjskich szefów kuchni Rafik Tlatli zaprosił Roberta Makłowicza do swojej restauracji, gdzie najpierw odbyła się profesjonalna degustacja tunezyjskiej oliwy. Potem w restauracyjnej kuchni obaj panowie wspólnie przygotowali krewetki w gargoulette. Gargoulette to rodzaj amfory, do której wrzuca się wszystkie składniki i zapieka w piecu. Na zakończenie programu ekipa odwiedzi targi rolnicze, gdzie przyjrzy się, jak Berberyjki w tradycyjnych strojach pieką pradawną metodą chleb. Wiekopomne dzieło filmowe "Andżelika wśród piratów" opowiadało o muzułmańskich piratach z tych wybrzeży, którzyw dawnych wiekach porywali chrześcijan na lądzie i morzu, żeby sprzedać ich w niewolę lub na galery. W obawie przed tymi rozbójnikami miasto odsunęło się o 2 km od plaży. Dziś morskich rozbójników już nie ma, więc miasto powoli zwraca się znów w stronę morza.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
Program TV na 25 sierpnia 2025 (Poniedziałek)
06:55 Makłowicz w podróży. Podróż 45 - Kuba (175) Tropem Hemingwaya Logo TVP Wilno

Opis (streszczenie): Hemingway mieszkał na Kubie ponad 30 lat. Wyjątkowo ukochał to miejsce, dlatego warto spojrzeć na nie jego oczami. Gdyby chcieć nakręcić film o wszystkich ulubionych knajpach Hemingwaya, byłby on wyjątkowo długi. Ale jest miejsce, które trzeba odwiedzić koniecznie - hawański bar El Floridita. Hemingway lubił pić wiele rzeczy, często bez umiaru, ale nie wszędzie pił wszystko. Tutaj pijał wyłącznie daiquiri; to on rozsławił ten koktajl. Co w nim jest? Kruszony lód, cukier trzcinowy, sok z limetki, likier maraschino z dalmatyńskich wiśni i biały rum. Spożywanie wielu koktajli bez uprzedniego zapewnienia sobie noclegu jest bardzo nierozważne. Wiedział o tym Hemingway i dlatego znalazł sobie kwaterę w hotelu Ambos Mundos. W słynnym pokoju 511 z widokiem na starą Hawanę mieszkał siedem lat. Dziś ten pokój to swoiste muzeum. Nie jest wynajmowany. Stoją tu sprzęty pisarza: m.in. łóżko i maszyna do pisania, której używał codziennie rano. Są telegramy z roku 1954 z gratulacjami z okazji przyznania nagrody Nobla. W hotelu Ambos Mundos, w kafeterii na dachu z widokiem na starą Hawanę, Robert gotuje filety rybne po kanclersku. Po sukcesie powieści "Komu bije dzwon" Hemingway kupił podmiejską posiadłość Finca Vigia. Dziś jest tu muzeum i ostatnia (sucha) przystań jego łodzi Pilar, którą wyruszał z pobliskiego portu Cojimar na połów marlinów. Czwarta żona Hemingwaya, Mary Welsh, kazała postawić obok domu wieżę, która miała być pracownią pisarza. Miał w niej wszystko, ale nie lubił tu pracować. Wkrótce wieżę objęło w posiadanie 57 hemingwayowskich kotów. Pisarz był nie tylko kociarzem, ale i psiarzem. Psów miał mniej, chował je w podpisanych mogiłach na przydomowym cmentarzyku. Rybacka wioska Cojmar znajduje się 20 km od Hawany. To miejsce też ma konotacje literackie i historyczne. Mieszkał tu i zmarł Gregorio Fuentes, wilk morski pochodzący z kanaryjskiej Lanzarote, przez wiele lat szyper i przyjaciel Hemingwaya. Był jego rówieśnikiem, a przeżył go o 40 lat. Był pierwowzorem postaci bohatera "Starego człowieka i morza". Fuentes do końca życia palił cygara, zmarł wieku 104 lat. Palenie to szkodliwy nałóg, ale na Kubie w prowincji Pinar del Rio rośnie najlepszy tytoń na świecie, z którego powstaje najsłynniejszy produkt eksportowy Kuby, cygara. Robert zwiedza plantację i suszarnię. Wszystkie najlepsze kubańskie cygara robi się ręcznie. Prywatni farmerzy, którzy uprawiają tytoń, muszą sprzedać państwu 90% plonów, 10% mogą zachować dla siebie. Do różnych cygar pasują różne dodatki - nie chodzi o oranżadę ani mleczny koktajl, ale odpowiedni gatunek kawy i rumu. W Starej Hawanie Robert odwiedza jeszcze jedno miejsce związane z Hemingwayem. Jest to Bodeguita del Medio. Tutaj pisarz pijał wyłącznie mojito. Podobno ten słynny koktajl właśnie tu się narodził. Mojito to kombinacja białego rumu, syropu z cukru trzcinowego, soku z limetek, gazowanej wody, świeżej mięty i lodu. Bodeguita to nie tylko bar, również restauracja, w której jadało wiele światowych sław. Robert degustuje tu jedno z najbardziej znanych kubańskich dań - ropa vieja, co po hiszpańsku znaczy stare łączy. Jest to pieczeniowa wołowina długo duszona. Do tego frytki batatowe i fasola z ryżem. W czasach hiszpańskich Hawana była otoczona murami obronnymi. Co wieczór salut armatni oznajmiał zamknięcie bram. Jednym z elementów fortyfikacji była twierdza La Cabana. Hemingway nie mógł tu przyjść na spacer, bo w czasach Batisty było tu więzienie. Przejęli je potem komuniści. Che Guevara był jego naczelnikiem, uśmiercił tu 3 tys. ludzi. Dzisiaj to atrakcja turystyczna. Ostatnimi laty przywrócono tradycję z czasów hiszpańskich. Każdego wieczoru z murów La Cabani oddawany jest armatni salut, chociaż bram Hawany nikt już dziś nie zamyka. Na zakończenie fascynującej tury tropem Hemingwaya cofnijmy się w czasie o ki

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
10:05 Makłowicz w podróży - Słowacja - Bańska Szczawnica Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 16 Estonia - Wschód Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. W następnych odcinkach przemierzymy zieloną Estonię. Ruiny zamku górującego nad miastem Rakvere, odległym o 200 km od Sankt Petersburga, są świadectwem obecności na tej dalekiej północy wojsk polsko - litewskich, które w dawnych wiekach toczyły tam wojny z Rosją i Szwecją, jednocześnie broniąc naszych południowych kresów blisko Morza Czarnego. Część wschodniej granicy Estonii stanowi Jezioro Pejpus, które również zapisało się w historii jako miejsce wielkiej bitwy, przedstawionej w filmie Aleksander Newski S. Eisensteina. Dziś wielki Pejpus jest przede wszystkim źródłem dostaw słodkowodnych ryb na stoły całego regionu. Krytyk kulinarny z Polski ocenia smak zupy rybnej ucha i gotowanego leszcza u rosyjskich starowierców, a na głównym placu w Tartu sam przyrządza szczupaka na sposób estoński. Tartu, czyli Dorpat, to również słynny uniwersytet, na którym w XIX wieku kształciło się wielu wybitnych Polaków.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Słowacja - Liptów Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Kulinarno - podróżniczy program Roberta Makłowicza, w którym przekazywana jest praktyczna wiedza związana z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Wizytę w podtatrzańskim Liptowie Robert zaczyna od spotkania z konsulem honorowym RP w Liptowskim Mikulaszu. Dobrze wiedzieć, że w razie kłopotów (przejedzenia?) można liczyć na pomoc polskiej placówki. A serio konsul potwierdza tezę Roberta, że przez ostatnie dwie dekady słowacka gastronomia poczyniła wielkie postępy. Góra Chopok może być atrakcyjna nawet w czasie zadymki śnieżnej, bo zamiast jeździć na nartach można tam zjeść np. gulasz segedyński nowej restauracji na samym szczycie. A po nartach? Największy w tej części Europy aquapark pod Liptowskim Mikulaszem czy baseny termalne w Beszeniowej (nie do wiary, że 20 lat temu była tam tylko jama w ziemi z gorącą wodą). Kolejne atrakcje kulinarne to liptowska sałatka z oscypkiem i korbaczikiem sery to tutejsza specjalność drobi czyli kiełbaski z ziemniaków, szulki z makiem, baranina ze strapaczką czy haluszki z bryndzą i skwarkami, przyrządzane przez autentyczną liptowską gospodynię z Partiznskiej Ľupy.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 26 sierpnia 2025 (Wtorek)
10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Słowacja - Liptów Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 16 Estonia - Tallin Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Wizytę w stolicy Estonii podróżnik z Krakowa rozpoczyna wśród zabytków architektury na wzgórzu Toompea, gdzie rosyjscy carowie pozostawili po sobie reprezentacyjne gmachy władzy, cerkwie i rezydencje. Ogląda również dolne Stare Miasto, jego mury obronne i baszty, a z ambasadorem RP w Tallinnie spaceruje głównym deptakiem starówki, rozmawiając o estońskiej kuchni. Na Placu Ratuszowym przyrządza danie ze śledzi i ziemniaków, według dawnego przepisu z czasów hanzeatyckich. W Estońskim Instytucie Kulinarnym bierze udział w pieczeniu tarty z porami i solonymi szprotkami, a w jednej ze staromiejskich restauracji raczy się daniami z czosnkiem, który jest specjalnością lokalu do tego stopnia, że podają tam nawet lody z czosnkiem. Na koniec wizyta w porcie, znanym w Polsce ze słynnej ucieczki internowanego tu we wrześniu 1939 r. okrętu podwodnego ORP Orzeł.

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Sycylia - Wokół Palermo Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): W tym odcinku Robert podróżuje po Sycylii, a dokładniej objeżdża okolice Palermo, najważniejszego miasta na wyspie. Pierwszym odwiedzanym miejscem jest Monreale, miasto i wznosząca się nad nim góra o tej samej nazwie. Sycylia miała wielu władców: Bizantyjczyków, Arabów, Normanów, Francuzów, Niemców, Hiszpanów i wreszcie Włochów, ale w Monreale cofamy się do XII wieku, z tego okresu bowiem pochodzi katedra pod wezwaniem Matki Boskiej. W 2015 r. katedra podobnie jak zabytki architektury romańsko - arabskiej w Palermo i nieodległym Cefalu została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Palermo powstało już w starożytności jako kolonia fenicka. Sercem miasta jest Piazza Vigilena - niewielki placyk na skrzyżowaniu śródmiejskich ulic, zabudowany z czterech stron. Miłośnicy architektury palermitańskiej mają tu co zwiedzać. Ci zaś, którzy interesują się kulinariami, znajdą drogę do ciekawych miejsc. Jednym z nich jest lokal z ulicznym jedzeniem - Nino U’ Ballerino - przy Corso Finocchiano April. Wystawione na ulice malowane beczki pełnią funkcję stołów. Siedząc przy takim stole beczce Robert degustuje miejscową specjalność: bułkę ze śledzioną. Do tego wino z lokalnych szczepów. Oprócz wieprzowej śledziony są jeszcze placuszki z ciecierzycy (panelle) i krokiety ziemniaczane (cazille). Jak to smakuje? Wątróbkowo, podrobowo. Cuccina povera - kuchnia biedna. I zacna. Ballaro to najstarszy targ w Palermo. Działa tu od wczesnego średniowiecza. Ulice od tamtego czasu się zmieniły, ale towary wystawiane na stoiskach prawie nie. Stragany stoją pod gołym niebem, a na straganach: ryby, niezbędna na Sycylii pesce spada, muszle, dorsz solony stocafisso i sardynki. Zwykle targi po południu zamierają. Ale nie ten. Ze straganów znikają wtedy produkty surowe, za to pojawiają się półprodukty, np. gotowane warzywa, żeby można było szybko przygotować w domu kolację, czyli zasadniczy miejscowy posiłek. Kolejnym zwiedzanym miastem jest Cefalu leżące 50 km na wschód od Palermo. Jądro miasta stanowi skała La Rocca oraz stojąca na jej tle katedra z XII wieku. Wąskie uliczki miasta schodzą nad morze Tyrreńskie. Nad zatoką przy miejskiej plaży Robert przyrządzi danie odcinka: karczochy smażone w cieście. Z kolei na tarasie hotelu Fiesta, z widokiem na morze, szef kuchni przygotowuje dla Roberta trzy dania: carpaccio z okonia morskiego i sałatkę z pomarańczy i karczochów, sardynki zawijane z bakłażanem, owoce morza i caponatę z bakłażana. Wiele dań sycylijskich wygląda super na talerzu, a ich przygotowanie wcale nie jest skomplikowane. Na Sycylii trudno uciec od tematu mafii, więc turyści chętnie odwiedza pobliskie miasteczko Corleone. Tymczasem powinno się odwiedzić miasto Gangi, które wygląda jak kopiec termitów pod ośnieżoną Etną. Gangi to jedna z najpiękniejszych włoskich osad - w polskich przewodnikach nieobecna. Ostatni punkt wycieczki to Monte Pellegrino - bardzo ważna góra dla Palermo, bowiem w grocie na jej szczycie mieszkała święta Rozalia, patronka miasta. Wybrała pustelniczy żywot, kiedy chcieli wydać ją za mąż.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 27 sierpnia 2025 (Środa)
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Wrocław

Opis (streszczenie): Zielona Dolina Dunaju między Wiedniem a Bratysławą to okolica mało u nas znana, a z wielu powodów godna uwagi, pełna atrakcji historycznych, kulinarnych oraz przyrodniczych. Atrakcją historyczną jest niewątpliwie Schloss Hof, dawny pałac księcia Eugena Sabaudzkiego, a potem Marii Teresy (cesarzowej, która podpisała pierwszy rozbiór Polski). Schloss Hof to drugi po Schönbrunnie pod względem wielkości kompleks pałacowy w całej Austrii. Ducha epoki można spotkać tu w komnatach i historycznych strojach, ale również na talerzu, w postaci autentycznych barokowych dań. W sali jadalnej pałacu stoi stół zastawiony owocami. Robert przechodzi do kuchni, gdzie "historyczna" kucharka podaje mu czarkę zupy. Wyprawy kulinarne w przeszłość są jednym z elementów zwiedzania pałacu. Widzimy ludzi w barokowych kostiumach i barokowo zastawione stoły. I jest prawdziwe jedzenie, gotowane według dawnych receptur, np. zupa winna na bazie białego wina. Do dziś w Wiedniu można zjeść taką Weinsupe. Dolina Dunaju ma swój park narodowy, Donau Auen, z podwodnym obserwatorium dzikiej przyrody. Powstanie Donau Auen było efektem protestu społecznego. W latach 80. rząd postanowił osuszyć podmokłe tereny starorzecza, uregulować Dunaj i jego dopływy. Ludzie własnymi ciałami zatrzymali buldożery i koparki. Potem utworzono tu park narodowy i pierwotną naturę tych dawnych terenów myśliwskich możemy nadal podziwiać w jej nienaruszonej formie. Na zamkowej wyspie znajduje się podwodne obserwatorium. Specjalna konstrukcja pozwala wniknąć w głąb jeziora, dzięki czemu można podziwiać ryby różnych odmian. Najwięcej jest płoci i brzan. Czasami przemyka sterlet, endemiczna odmiana jesiotra, która żyje tylko w Dunaju i jego dopływach. Niegdyś były to tereny łowieckie, łowiono ryby, ale polowano też na zwierzęta biegające ponad wodami: dziki i jelenie. Dziś cała fauna jest pod ochroną. Marchfeld, płaski fragment Doliny Dunaju, słynie ze szparagów. Robert odwiedza tu rolniczą wioskę o nazwie Mannsdorf. Szparagi to sezonowe białe złoto o licznych zastosowaniach kulinarnych. Na polu szparagów Robert gotuje danie odcinka: knedle grysikowe w sosie szparagowym. Region ten nie tylko szparagami stoi. To najżyźniejsze ziemie w całej Austrii. Uprawia się tu mnóstwo owoców i warzyw, niekoniecznie kojarzących się z miejscową kuchnią. W miejscowości Adamah Biohof Robert odwiedza sklep ekologiczny, gdzie prezentuje wybrane produkty i próbuje soku burakowo - jabłkowego. Na początku sprzedawano tu tylko bioprodukty miejscowe. Okazało się jednak, że ludzie pragną też zdrowych rzeczy z innych stron świata, przypraw, owoców, ale również produktów mleczarskich i mięsa. Carnuntum to rzymskie miasto, prawdziwe Pompeje pod Wiedniem, ale już po południowej stronie Dunaju. Kiedyś była to granica dwóch światów, ponieważ tutaj kończyło się Imperium Rzymskie. Po jednej strony Dunaju barbarzyńcy, po drugiej Rzymianie. Podział pozostał do dzisiaj: tam jarzyny, tu przywieziona przez Rzymian winorośl. Każda miejscowa wioska ma swoją Kellergasse - uliczkę z piwnicami wkopanymi w ziemię, żeby trzymały chłód. Niektóre z nich są otwarte. Degustacja wina odbywa się w plenerze. Goście siedzą przy stołach pod pergolą z winorośli. Przed Robertem wiejski chleb, wędliny, sery, zimne przekąski i wino. Nazwa Carnuntum wywodzi się od rzymskiego obozu wojskowego, który założono, aby trzymał w szachu bitne plemię Markomanów. Obóz przekształcił się w wielkie miasto, które jednak padło pod ciosami Hunów i nie stało się współczesną metropolią, jak np. Wiedeń. W Carnuntum Robert zwiedza zachowane luksusowe wnętrza rzymskiego domostwa. W kuchni pani w rzymskim stroju zagniata ciasto. Ostatni punkt podróży po Dolinie Dunaju to Jagdschloss Eckartsau, dawny pałacyk myśliwski Habsburgów. Pałacyk do stanu świetności doprowadził arcyksiążę Franz Ferdin

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Warszawa
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Szczecin
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Rzeszów
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Poznań
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Opole
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Olsztyn
08:55 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Łódź
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Lublin
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Kraków
08:55 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Kielce
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Gdańsk
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Bydgoszcz
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Białystok
08:55 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3
10:05 Makłowicz w podróży. Sycylia - Wokół Palermo Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 16 Estonia - Inflanty Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Kolejnym przystankiem w podróży po historycznej krainie północnego Bałtyku, która dała początek dzisiejszej Estonii, jest miasto Pärnu, po polsku Parnawa, niegdyś stolica województwa Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W dwudziestoleciu międzywojennym miasto przemieniło się w elegancki, nadmorski kurort, który po czasach radzieckich dziś odzyskuje swoją świetność. Inflancka marszruta prowadzi dalej na wyspę Muhu, gdzie Robert Makłowicz próbuje miejscowego dania przypominającego poznańskie pyry z gzikiem, i zgłasza się na zajęcia praktyczne w agroturystycznej szkole kulinarnej. Wraz z szefem kuchni przyrządza pstrąga tęczowego. Na kolejnej wyspie, Saremie, zagląda do miasta Kuressaare i zajmuje się tradycyjnym miejscowym żytnim chlebem, na który mąkę nadal mielą wiatraki.

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Sycylia - Cukier, sól i wino Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Po obiecane w tytule wiktuały (cukier, sól, wino) Robert wyrusza z Palermo. Jedzie autostradą w stronę lotniska. Ten fragment autostrady zapisał się czarną kartą w historii Sycylii i całych Włoch. W maju 1992 r. mafia przeprowadziła tu zamach na sędziego Giovanniego Falcone, zaprzysięgłego wroga mafii. Robert jedzie na zachód. Po drodze zatrzymuje się, by ugotować danie odcinka. Na wzniesieniu z widokiem na góry przyrządza conglio agrodolce, czyli królika na słodko - kwaśno. Tytułowy cukier odnajduje w bajecznej scenerii górskiego miasteczka Erice - pod postacią kolorowych owoców frutta martorana zrobionych z marcepanu. Erice to jedno z najpiękniejszych miasteczek na Sycylii. Do lat 30. ubiegłego wieku nazywało się Monte San Giuliano, jak góra, na której jest ulokowane. Ale ta nazwa była za mało pompatyczna dla Mussoliniego. Przemianował je więc na Erice - od Eryksa, syna Afrodyty, którego życia pozbawił Herakles. Miasto słynie z cukierni, a najsłynniejszą jest zakład prowadzony od 40 lat przez Marię Grammatico. W średniowiecznym Palermo mniszki z kościoła Martorana spodziewały się wizyty papieża. Była późna jesień i w przyklasztornym sadzie wszystkie owoce były już zerwane, zostały gołe drzewa. Żeby je udekorować, mniszki zrobiły słodycze z marcepanu w kształcie owoców. Na pamiątkę tamtej historii mamy dziś na Sycylii marcepanowe frutta martorana. Sól czeka czeka na Roberta w morskich solankach pod miastem Trapani, leżącym u podnóża góry San Giuliano. W Trapani jest także Muzeum Soli urządzone w dawnym magazynie solnym. Muzeum przylega do restauracji Trattoria del Sale. Przy stole, ustawionym na grobli, nasz podróżnik degustuje miejscowe dania: couscous rybny, makaronbusiata con pesto trapanese oraz kiełbaski i salami z tuńczyka - wszystko z dodatkiem soli z Trapani. Zachodni kraniec wyspy to przede wszystkim port i historyczne miasto Marsala. Każdy historyk wie, że w maju 1860 r. wylądował tu Giuseppe Garibaldi z "wyprawą tysiąca", co zapoczątkowało zjednoczenie Włoch. Marsala to także nazwa wina, najczęściej słodkiego. W Cantina Florio ten trunek produkuje się od pierwszej połowy XIX wieku. Był rok 1773, kiedy burza zagnała do marsalskiego portu Anglika Johna Woodhouse ' a. Unieruchomiony tutaj zrobił to, co zwykle robią unieruchomieni marynarze - poszedł do baru i zamówił wino. Dostał coś, co przypominało porto lub sherry, ale było o wiele tańsze. Dzięki Johnowi Woodhouse ' owi marsala zrobiła karierę światową. Miłośników marsali było wielu. Mussolini odwiedzał tę kantynę dwukrotnie. Raz w towarzystwie króla Włoch, raz sam. Garibaldi wrócił tu w 1863 roku. Podarował winiarni broń, z której strzelał do wrogów zjednoczenia Włoch. Tymczasem na ladzie przy wielkiej beczce Robert degustuje trzy odmiany marsali. Jedna z nich - o nazwie ambra - doskonale pasuje do gorgonzoli.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 28 sierpnia 2025 (Czwartek)
10:05 Makłowicz w podróży. Sycylia - Cukier, sól i wino Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 17 Walia - "Celtowie, węgiel i morze" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Trasa podróży przez południową Walię wiedzie znad granicznej rzeki Severn przez górnicze miasteczko Blaenavon, w którym kopalnie węgla i huta żelaza otwarto już w XVIII wieku, dalej przez nadmorskie Swansea, znane w przeszłości z hutnictwa miedzi, dziś przypominające elegancki kurort kończy się zaś w Aberaeron, urokliwym miasteczku na zachodnim wybrzeżu, zupełnie niesłusznie pomijanym w przewodnikach turystycznych. W karcie dań odcinka, prezentowanych lub przyrządzanych własnoręcznie przez krakowskiego eksperta smaków, znalazły się walijskie sery typu cheddar, przegrzebki, cockles, sola z kaparami i lody miodowe.

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
18:15 Makłowicz w podróży - Rumunia "U Szeklerów" Logo TVP Polonia
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Sycylia - Od antyku do baroku Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Sycylia to perła starożytności. Byli tu Fenicjanie, Grecy, Kartagina, Rzym. Ale greckich śladów zostało na wyspie najwięcej. Dzisiejsza podróż zaczyna się w Selinunte w południowo-zachodniej części Sycylii. Na tarasie hotelu z widokiem na wspaniałe ruiny dawnej świątyni Hery Robert zaprasza na miejscowe specjały: kanapki z lokalnego ciemnego pieczywa i tagliatelle con pesto trapanese. Pesto trapanese to sos na bazie pomidorów z dodatkiem orzechów lub migdałów i oczywiście czosnku. Wszyscy siedzą przy dużym stole. Kucharze wykładają górę makaronu na stolnicę przed gośćmi, po czym mieszają go z sosem. Wszyscy jedzą widelcami, bez talerzy. Tak się tutaj jada - prosto i cudownie. Każdy, kto interesuje się nie tylko starożytnością, ale i cywilizacją, powinien przybyć do Agrigento, dawnego greckiego miasta, w którym mieszkało 200 tys. ludzi. Pozostał po nim największy w świecie zachowany starożytny kompleks - Dolina Świątyń - wzniesiony VI i V wieku przed Chrystusem. Były tu świątynie Zeusa, Hery, Apollina, Hefajstosa, Aresa, Dioniza. Do dziś najlepiej zachowała się świątynia Kastora i Polluksa. W Selinunte na nabrzeżu portowym Robert gotuje miejscowe danie: makaron z kalafiorem po sycylijsku. Piazza Armerina to luksusowa rzymska willa z IV w, jedna z najlepiej zachowanych rzymskich willi na świecie. Liczy ponad 60 pokoi. Musiał tu mieszkać ktoś ważny: rzymski prefekt albo nawet cesarz. Perystyl, czyli wewnętrzny dziedziniec widziany z galerii najlepiej pokazuje skalę domostwa. Niektóre elementy są zrekonstruowane, ale marmurowe kolumny są oryginalne. Podobnie jak mozaiki na podłogach pomieszczeń, które stanowią wspaniałą dokumentację antycznego świata: sceny z życia rodzinnego, z polowań, pieczenia mięsa na ruszcie, obecności rzymskiej w Afryce i Indiach. Kolejne zwiedzane miejsce to Noto, miasto o korzeniach antycznych, pod koniec wieku XVII zniszczone przez trzęsienie ziemi i odbudowane w stylu barokowym. Okolice Noto słyną z migdałów. Szczególnie ceniona jest odmiana Romana, niezbyt urodziwa, ale bardzo smaczna. W ogródku kawiarnianym Cafe Palazzo Rau Robert degustuje migdałowe ciasteczka, prażone migdały w czekoladzie i lody migdałowe, a do popicia wino muszkatowe. Pozostajemy na szlaku barokowym, co ważniejsze na szlaku słodkości. Wspomniane trzęsienie ziemi zniszczyło nie tylko Noto, ale i pobliskie miasto Modica. Po odbudowie prezentuje ono ten sam barokowy styl. Atrakcją jest piękne położenie na stromych zboczach. W górnym mieście króluje kościół San Giorgio, w dolnym San Pietro. Obok niego uroczy zaułek. A spacer po zabytkach Modiki kończy Antica Dolceria Bonajuto. Jest to najstarsza wytwórnia czekolady w mieście. Skąd czekolada na Sycylii? Hiszpanie, którzy władali wyspą, przywieźli ją z Nowego Świata. Kolejne zwiedzane miasto to Scicli. Pod nazwą Vigate pojawia się ono popularnych we Włoszech powieściach kryminalnych Andrei Camillerego. W restauracji Millenium, vis-a-vis miejskiego ratusza, Robert degustuje ulubione dania powieściowego komisarza Montalbano; są to arancini w kształcie stożków, linguine z owocami morza i canoli; do tego wino Milazzo spumante. Życie policjanta na Sycylii miałoby same plusy, gdyby nie mafia. Być na Sycylii i nie wspomnieć o winie to tak, jak w Charsznicy nie zająknąć się o kiszonej kapuście. Najpopularniejszy tutejszy szczep to nero d’Avola, czerwony endemik, produkowany w miasteczku Avola. W sali z beczkami i tankami Robert degustuje ten miejscowy szczep. Na Sycylii zapada zmierzch. Na pustej plaży hotelu Atena Robert zasiada do kolacji. W menu sycylijskie specjały: pasta con le sarde i pesce spada, czyli makaron z sardynkami i ryba miecznik. I oczywiście wino.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 29 sierpnia 2025 (Piątek)
07:00 Makłowicz w podróży - Rumunia "U Szeklerów" Logo TVP Polonia
10:05 Makłowicz w podróży. Sycylia - Od antyku do baroku Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 17 Walia - "Przez góry" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Tytułowe góry to przede wszystkim schodząca do morza Snowdonia, park narodowy z najwyższym szczytem Walii, oraz położone w głębi kraju Góry Kambryjskie, w których nadal tradycyjnymi metodami wypasa się owce w wysokogórskich gospodarstwach. Wśród zielonych pastwisk i wiejskich pensjonatów Robert Makłowicz proponuje klasyczne miejscowe danie znane jako walijski królik, w którym nie ma ani śladu królika. Inna arcybrytyjska rzecz kotlety jagnięce w sosie miętowym, przyrządzane na ulicy snowdońskiego miasteczka Dolgellau, jak najbardziej zawierają jagnięcinę, i to w najlepszym gatunku. Na pożegnanie toast walijskim piwem typu ale.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Sycylia - Pod Etną Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Etna to największy czynny wulkan Europy. Wybucha dość często, słabiej czy silniej, a potoki lawy niszczą ludzkie mienie. W czasie wybuchu w 1979 roku jęzor lawy, który zszedł ze wzgórza, zerwał duży fragment asfaltowej szosy, ale ominął przydrożną kapliczkę. Miejscowi mówią, że to nie był przypadek. Ciągłe zagrożenie wybuchem wcale nie odstręcza ludzi od mieszkania na zboczach wulkanu. Lawa spływa z szybkością do 6 km na dobę, więc ludzie zdążą uciec, są bezpieczni, ale ich dobytek już nie. Leżące nad morzem miasteczko Mascali, zniszczone w 1928 roku, szybko odbudował Benito Mussolini. Jednym z powodów, dla których ludzie trzymają się Etny, jest żyzna gleba wulkaniczna. Na różnej wysokości można sadzić różne uprawy: nisko cytrusy, wyżej winorośl (tu jest chłodniej, więc wino żywsze), jeszcze wyżej jabłka, które gdzie indziej na Sycylii nie rosną. Degustacja miejscowych specjałów i trunków odbywa się na tarasie winiarni u podnóża Etny. Robert próbuje dania o nazwie pasta alla Norma. Do tego dwa rodzaje wina - czerwone i różowe. Słynna pasta alla Norma została tak nazwana na cześć opery Vincenza Belliniego, który pochodził z pobliskiej Katanii, zniszczonej przez Etnę w XVII wieku. Danie odcinka Robert gotuje w wulkanicznym krajobrazie. Będą to involtini di pesce spada, czyli roladki z miecznika. Podróżnik spod Wawelu zjeżdża potem nad Morze Jońskie, gdzie podziwia nierealne piękno Taorminy. Zatrzymuje się także w Syrakuzach, mieście genialnego Archimedesa, ale też Platona i Ajschylosa, który wystawiał swoje sztuki w zachowanym do dziś starogreckim teatrze. Trattoria Al Vecchio Lavatoio to restauracja nad dawną kamienną pralnią, znajduje się tuż obok źródła Aretuzy. Antyczna pralnia od dawna jest już nieużywana. Dziś to piwnice restauracji. Czerpiąc natchnienie ze źródła Aretuzy, Robert opiewa prozą makaron w folii (pasta a cartocio) i odkrywa, jak starożytni wyrabiali papirus. Uliczną specjalnością jest w Syrakuzach napój o nazwie selz limone e sale. Selz to włoskie określenie specyfików, które robią porządek w żołądku po przejedzeniu. Kulinarnym zwieńczeniem pobytu w Syrakuzach jest caponata di melanzane con sarde. Jest to danie warzywne, którego podstawę stanowią bakłażany i sardynki. Na Sycylii można znaleźć 50 albo i więcej odmian tego dania. Można je jeść codziennie przez dwa miesiące, każdego dnia inne.

Czas trwania: 24min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 30 sierpnia 2025 (Sobota)
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Gdańsk
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Wrocław
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Warszawa
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Rzeszów
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Poznań
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Opole
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Olsztyn
14:00 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Łódź
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Lublin
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Kraków
14:00 MAKŁOWICZ W PODRÓŻY Logo TVP3 Kielce
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3 Białystok
14:00 Makłowicz w podróży. Austria. Dolina Dunaju Logo TVP3
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 17 Walia - "Nie tylko zamki" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Celem kulinarno - podróżniczego programu Roberta Makłowicza, jest przekazanie praktycznej wiedzy, związanej z podróżami i odwiedzanymi miejscami. Walijczycy zapewniają, że ich kraj jest światowym liderem, jeśli chodzi o liczbę zamków na kilometr kwadratowy. Nie szkodzi, że najsłynniejsze z nich zbudowali w średniowieczu Anglicy. Podróżnik i smakosz z Krakowa odwiedza kilka z 641 miejscowych warowni, sprawdzając po drodze inne interesujące adresy. W bajkowym, zbudowanym w stylu włoskim miasteczku Portmeirion przyrządza dorsza w sosie włoskim, a na północnym krańcu wyspy Anglesey świeżo złowione kraby. Na degustacyjny stół trafiło też danie z francuskiej soczewicy, a na deser crme brulee z rabarbarem.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
Program TV na 31 sierpnia 2025 (Niedziela)
11:25 Makłowicz w podróży - Rumunia "Wokół Braszowa" Logo TVP Polonia

Opis (streszczenie): Miasto Braszow leży w rumuńskich Karpatach. Góruje nad nim narciarski kurort Poiana Brasov. Tam właśnie rozpoczyna swą podróż Robert Makłowicz, zjeżdżając na nartach w dół do miasta i delektując się panoramą jego średniowiecznej starówki. "Miasto na wschodzie" tak mówili o Braszowie Niemcy, którzy widzieli w nim graniczną stanicę zachodniej cywilizacji w tej części świata. Obok Niemców mieszkali tu Rumuni, Węgrzy, Żydzi, Ormianie i Turcy. Na starym saskim rynku Braszowa zwraca uwagę zabytkowy gmach dawnego ratusza. Na ścianie frontowej budynku widnieje herb miasta, z koroną na drzewie, bo Braszów to miasto koronne, po niemiecku Kronstadt. Ratusz nie pełni już od dawna swojej funkcji, dziś jest tu muzeum. Nieopodal ratusza w restauracji Gustari Robert kosztuje rumuńskiej specjalności gołąbków w liściach kiszonej kapusty z mamałygą. Po czym udaje się do delikatesów, gdzie prezentuje miejscowe wędliny (salceson we flaku, słoninę w dwóch rodzajach i wędzoną golonkę) oraz sery (telemeę, bryndzę i fetę). Średniowieczna starówka Braszowa zachwyca architektonicznym kunsztem, zwłaszcza w zestawieniu z bezładem, jaki cechuje dzisiejszą zabudowę miast. Jedna z uliczek przypomina kształtem powróz czy linę; kiedyś była to droga ewakuacji; w razie pożaru mieszkańcy mogli tędy bezpiecznie opuścić miasto. Atrakcją turystyczną Braszowa jest największa w Rumunii gotycka katedra, zwana Czarnym Kościołem. Wokół gmachu kościoła trwa remont zabytkowej nawierzchni placu. Dwa były momenty w dziejach, kiedy miasto wymagało gruntownej renowacji: koniec XVII wieku i upadek komunizmu. Kres starego miasta wyznacza zabytkowa Brama Schei wbudowana w ciąg dawnych średniowiecznych umocnień. Początkowo w obrębie starego miasta mieszkali tylko Sasi, stąd nazwa Saska Starówka. Innym nacjom nie wolno było się tutaj osiedlać. Z czasem zamieszkali tam również Węgrzy, Rumuni zaś dopiero po roku 1848, po upadku rewolucji węgierskiej. Tamte podziały są już bez znaczenia. Dziś Braszów to miasto rumuńskie, w którym żyją potomkowie wielu nacji. Na starym mieście Robert odwiedza tradycyjną rumuńską karczmę o nazwie Sergiana, gdzie degustuje tocanitę i ciorbę, czyli gęste zupy gulaszowe. Kuszące są także skwarki wieprzowe i czerwona cebula. Na wzgórzu nad miastem, skąd rozlega się malowniczy widok na miasto, Robert gotuje danie odcinka. Jest to clatite brasovene cu carne, czyli braszowskie naleśniki z nadzieniem mięsnym. Wyjątkowo smakowite!

Czas trwania: 25min. / 2012 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 18 Słowacja - "Za miedzą" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Spisz, historyczna kraina z pięknymi zabytkowymi miastami, leży w Słowacji, tuż za miedzą, przy granicy z Polską. Warto się tam wybrać, by zobaczyć doskonale zachowane historyczne centrum Lewoczy czy Zamek Spiski. Lewocza była niegdyś bogatym miastem rzemieślników i kupców. W wojnach światowych prawie nie ucierpiała, więc przeważa tu dawna zabudowa, pamiętająca odległe stulecia. Gdyby nie auta na ulicy, można by pomyśleć, że odbyliśmy podróż w czasie. Jako wolne miasto królewskie Lewocza otrzymała wiele handlowych przywilejów, które gwarantowały mieszkańcom wysokie zyski i pomnażanie majątków. Stąd w rynku budowle, jakich nie powstydziłyby się dużo słynniejsze miasta w Europie. Przeważa zabudowa renesansowa, ale jej korzenie są jeszcze starsze. Najokazalsza budowla mieści się przy Placu Majstra Pavla. Niegdyś należała do szlacheckiego rodu Thurzonów. Są to dwa dawne domy gotyckie sklejone w jeden większy. A kim był patron placu, Mistrz Paweł? Niewiele o nim wiadomo, bo dokumenty na jego temat spłonęły w pożarach. Nie znamy nawet jego nazwiska ani narodowości. Miał młodą żonę, córkę burmistrza, kilkoro dzieci, w tym syna Łukasza, który nie mógł kontynuować dzieła ojca, bo popełnił zbrodnię i musiał się ukrywać. Mistrz Paweł to słynny Paweł z Lewoczy, kolega po fachu Wita Stwosza. W miejscowym kościele św. Jakuba stworzył największy drewniany gotycki ołtarz w Europie. Ołtarz ma 6 pięter wysokości i liczy przeszło 500 lat. Cudem ocalał z kilku pożarów i wojen. Majestat wnętrza kościoła najlepiej obrazuje wielkość i bogactwo dawnej Lewoczy. Starszy od kościoła św. Jakuba jest stojący także przy rynku XIV - wieczny mieszczański dom. Dziś jest tu restauracja Pod Trzema Aposłami. Do regionalnych dań podają tutaj lokalne słowackie wino. W Lewoczy Robert zagląda także do sklepu mięsnego, gdzie asortyment jest trochę inny niż w Polsce. Podróżnik z Polski częstuje się kiełbasą lewocką paprykowaną naturalnie wędzoną. Szlak podróży prowadzi dalej przez Szarysz, gdzie znajduje się zamek i browar. Na Słowacji piwo walczy o prymat z winem, ale w tym miejście dobrze jest napić się piwa. Atrakcją dla smakoszy jest regionalne centrum gastronomii, a szczególnie tzw. szałas, czyli sala restauracyjna w stylu regionalnym, gdzie można smacznie zjeść. Szef kuchni poleca miejscowe przysmaki: bryndzowe haluszki, pierogi z bryndzą na słono i słodko, maczankę paryską, szklance na słodko i półmisek wędlin. Tuż za miedzą, po polskiej stronie granicy mieści się bacówka - wędzarnia. Granica polsko - słowacka nie jest już dziś żadną przeszkodą, można ją przekroczyć wręcz mimochodem. Robert jest właśnie w Beskidzie Niskim po polskiej stronie, między Konieczną i Zdynią. Z tych okolic pochodzą słynne oscypki lub jak mówią na Słowacji osztiepoki. A zaledwie 30 km stąd jest Krynica - Zdrój. Miasto Bardejov - po polsku Bardiów - to jedna ze słowackich perełek na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Miasto leży na ważnym w wiekach średnich szlaku handlowym z Polski i Rusi na Bałkany i nad Morze Czarne. To kupieckie miasto zbudowało swój dobrobyt m. in. na handlu winami tokajskimi, które wysyłano do Polski. Słynne są także tutejsze lecznice wody zdrojowe. Zapisy potwierdzają, że już XIII wieku było tu uzdrowisko. Do renomy bardejowskich kupeli przyczynił się także pewien nasz rodak, niejaki Tomasz Lisicki, który w XVIII wieku dzięki miejscowym wodom cudownie ozdrowiał. Dziś nadal pije się tu wodę dla zdrowia. Robert odwiedza miejscową pijalnię. Bije tu dziewięć źródeł. Osiem z nich wspomaga głównie przemianę materii, ale ostatnie, o nazwie Herkules, jest popularne szczególnie wśród mężczyzn, bo podobno poprawia potencję. W parku zdrojowym można podziwiać pomnik cesarzowej Elżbiety, zwanej Sissi, która rozsławiła tutejsze zdroje i

Czas trwania: 24min. / 2010 / magazyn kulinarny
Program TV na 1 września 2025 (Poniedziałek)
06:55 Makłowicz w podróży. Podróż 45 - Kuba (176) Szlak bojowy Logo TVP Wilno

Opis (streszczenie): W tym odcinku Robert zwiedza okolice Sierra Maestra. W tych górach Fidel Castro wraz ze swoimi towarzyszami ukrywał się przez blisko trzy lata, żeby potem zdobyć całą wyspę. Kubańczycy bardzo długo nie uprawiali kawy, woleli zakładać intratne plantacje trzciny cukrowej. Do kawy przekonali się dopiero pod koniec XVIII wieku, kiedy na pobliskiej wyspie Haiti wybuchło powstanie czarnych niewolników. Dziś Kuba to raczej kawowe muzeum. Plantacje, które tu się spotyka, to tylko kropla w światowej filiżance kawy. Jedna z plantacji znajduje się w La Isabelica. Jest tu także domowa palarnia, gdzie można podejrzeć tradycyjny proces palenia i przygotowywania kawy. Wysuszone na kamieniu ziarna są w moździerzu pozbawiane łupin, potem są palone nad żywym ogniem, po czym znów wracają do moździerza, jak do młynka. Po takiej obróbce kawa jest już gotowa do zaparzenia. Robert próbuje naparu zaparzonego w domowej konstrukcji ekspresie. Serrano, Turquino i Cubita to trzy najsłynniejsze kubańskie odmiany kawy. W Sierra Maestra, na punkcie widokowym, Robert gotuje danie odcinka: chilindrón de carnero serrano a la cubana. Carnero albo też cordero to mięso jagnięce albo młode baranie. Kolejny etap szlaku bojowego to XVI - wieczne miasto Santiago de Cuba, założone na początku XVI wieku przez hiszpańskiego konkwistadora. W Santiago Fidel i jego towarzysze bez powodzenia szturmowali koszary Moncada, zamienione dziś na szkołę. Szturm miał miejsce 26 lipca 1953 roku, w dniu św. Jakuba, patrona miasta. Tę datę wybrali rewolucjoniści, bo wiedzieli, że policja będzie zajęta ochroną uczestników zabawy. Atak był nieudany: wielu zginęło, Fidel trafił do więzienia, potem na emigrację. Po trzech latach wrócił na Kubę. To był początek końca ery Batisty. Historyczne jądro Santiago to plac Cespedesa, bohatera walk narodowo - wyzwoleńczych. Na tym niewielkim placu widać złożoność miejscowych dziejów. Zachował się dom z początków XVI wieku. Mieszkał w nim Diego Velazquez (nie mylić ze słynnym malarzem), który założył główne miasta na Kubie. Najważniejsza budowla na placu to przepiękny ratusz z kolonialnych hiszpańskich czasów, ale z komunistyczną gwiazdą na frontonie. W roku 1959 z ratuszowego balkonu Fidel Castro ogłosił zwycięstwo rewolucji. Santiago to bez wątpienia muzyczna stolica całej wyspy. Stąd płyną dźwiękowe fluidy na całą Kubę. Na miejscowym cmentarzu spoczywa Compay Segundo, podpora orkiestry Buena Vista Social Club, stąd pochodzili członkowie słynnego Tria Matamoros. A do literatury najlepiej nawiązać w kawiarni hotelu Casa Granda, w której siadywał Graham Greene. Ten hotel umieścił potem w powieści "Nasz człowiek w Hawanie". O tym wszystkim Robert opowiada ze szklaneczką słynnego drinku cuba libre. Przy czym amerykańską colę zastępuje się tu colą miejscową. Cuba libre to jeden z trzech najważniejszych miejscowych koktajli. Kolejne miasta na walecznym szlaku to Baiamo, gdzie narodził się kubański hymn narodowy, i Trinidad, kolonialna perełka z czasów konkwistadorów. Trinidad zostało uznane przez UNESCO za najlepiej zachowane kolonialne miasto w całej Ameryce Łacińskiej. Diego Velazquez słał umyślnych ze swojego domu w Santiago do Trinidadu, bo tutaj mieszkał jego podwładny, Hernan Cortes. Chciał on zorganizować wyprawę do Meksyku, czemu Velazquez był przeciwny. Cortes dopiął swego, Meksyk został podbity dla królestwa Hiszpanii. Po tych bojowych historiach koniecznie trzeba coś zjeść, najlepiej w prywatnej restauracji. Tutejsi restauratorzy nie mają pieniędzy na budowanie osobnych lokali, więc urządzają restauracje we własnych domach. Idąc do stolika, mija się sypialnię, a jada się np. na domowym patio. Robert wybiera Restaurante Paladar Malibran. Część barowa poświęcona jest Beny’emu More; był to najsłynniejszy kubański pieśniarz, taki tutejszy Carlos Gardel. Szef kuchni, pan A

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Sycylia - Pod Etną Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 18 Słowacja "Na wschód" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Robert Makłowicz zaprasza do wschodniej Słowacji. W podróż wybrał się samochodem. Na miejsce pierwszego spotkania z tą piękną i niedaleką krainą krakowski podróżnik i krytyk kulinarny wybiera Medzilaborce, miasto, które szczycisię muzeum Andy’ego Warhola. Z tych stron pochodzili rodzice artysty. Rodzinna wieś Warholów nazywa się Mikova. Na miejscowym cmentarzu, niedaleko cerkwi, są groby jego krewnych. Andy Warhol, słynny papież pop - artu, w kraju przodków nigdy nie był, a pytany skąd pochodzi, zwykle odpowiadał, że znikąd. Ale jego korzenie to właśnie wschodnia Słowacja, kraina rusińskich Łemków, którymi byli jego rodzice. Muzeum Warhola leży na szlaku turystycznym Artyści Pogranicza. Po polskiej stronie w niedalekim Sanoku można obejrzeć prace Zdzisława Beksińskiego. W Mikowej, w łemkowskim anturażu Robert Makłowicz gotuje miejscową specjalność: kluski ze słoniną i bryndzą, zwane tutaj strapaczką. Podróż na wschodnią Słowację jest pouczająca również dlatego, że możemy zobaczyć, jak wyglądałyby nasze Bieszczady po drugiej stronie granicy, gdyby nie było wysiedleń i czystek etnicznych w ramach powojennej "Akcji Wisła". Największym miastem wschodniej Słowacji są Koszyce. Urodził się tu węgierski pisarz Sandor Marai. Rodzinne miasto opisał w "Wyznaniach patrycjusza". Dumą Koszyc i całej Słowacji jest zbudowana w stylu późnogotyckim katedra św. Elżbiety. W Koszycach Makłowicz przyrządza kotlety wieprzowe z leczo. Danie kojarzy się z kuchnią węgierską, ale należy do kanonu kuchni słowackiej. Prawdziwa uczta czeka jednak w restauracji Villa Regia. W karcie do wyboru: kaczka w czerwonej kapuście, befsztyk wołowy i placki ziemniaczane z grzybami, tokań, czyli polędwica wołowa z kiełbaskami i loksze, czyli coś w rodzaju podpłomyków lub naleśników. Do tego wino czerwone o wdzięcznej nazwie frankowska modra. Miłośników tego szlachetnego trunku Robert Makłowicz zaprasza do koszyckiej winoteki, gdzie miejscowy somelier prezentuje cztery gatunki słowackich win. Wszędzie tam, gdzie sięgała monarchia austro - węgierska, obowiązkowym elementem miasta były cukiernie. Tak też jest i w Koszycach. W stylowej cukierni Robert Makłowicz zamawia do kawy: strudel makowy z wiśniami, tort Dobosza oraz lindzkie ciasteczka kruche. Koszyce żyją nie tylko swoją przeszłością. Miasto szykuje się do organizacji Mistrzostw Świata w hokeju na lodzie w 2011 roku, a w roku 2013 ma być Europejską Stolicą Kultury.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina - Banja Luka Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Robert Makłowicz zwiedza Banja Lukę, miasto leżące w zachodniej części Bośni i Hercegowiny. Najbardziej reprezentacyjna ulica miasta - Gospodska - pamięta jeszcze czasy Austro-Węgier. Większość historycznych miast w Bośni wygląda podobnie: stara turecka dzielnica handlowa czarszija, a wokół meczety. Ale w Banja Luce wygląd tej dzielnicy zmienił się po wojnie w byłej Jugosławii w latach 90. Stare meczety zniknęły, zostały zburzone. Budowane są nowe. Turystyczną atrakcją jest w Banja Luce żegluga śródlądowa, skrzyżowanie flisactwa z gondolierstwem. Rzeką Vrbas, dopływem Sawy (razem wpadają do Dunaju) Robert dopływa do brzegu u podnóża dawnej tureckiej twierdzy o nazwie Kastel. Twierdza to była wielka i potężna. Jej strategiczne znaczenie urosło po odsieczy wiedeńskiej. Wojska chrześcijańskie stopniowo wypierały wtedy Turków z Europy. Doszły do Sawy, ale nie starczyło im impetu, żeby ją przekroczyć. Na tej rzece powstała granica dwóch światów. Do dzisiaj rzeka Sawa jest granicą między BiH a Chorwacją. Atrakcją dla krakowskiego smakosza jest targ miejski zlokalizowany w olbrzymiej hali. Pasaż, od owoców do mięsa i ryb, ciągnie się kilometrami. Banja Luka liczy 250 tys. mieszkańców, ale takiej hali targowej nie ma ani Kraków, ani Warszawa, W 1869 r. w okolice miasta przybyli trapiści z Niemiec i założyli tam opactwo Marii Gwiazdy, istniejące do dziś. Dwie instytucje, które powstały za ich sprawą, wciąż działają i wydają plony. Jedną z nich jest serowarnia. Na ścianach biura serowarni wisi portret ojca Franza Pfannera, założyciela opactwa. Za szybą zaś, w sterylnych warunkach, pracuje jeden z jego następców, ojciec Tomo. Jest strażnikiem pieczęci, bo tylko on zna dziś recepturę. Z grubsza polega ona na tym, że ser wyjęty z solanki, odsączony i uformowany w gomółki, musi dojrzewać trzy miesiące. Dopiero potem nadaje się do jedzenia. Oprócz sera trapiści wyrabiają piwo. W 1873 r. uruchomili przyklasztorny browar, który nadal warzy piwo - o wdzięcznej i słusznej nazwie "Nektar". W Banja Luce trzeba koniecznie odwiedzić restaurację Kazamat, która mieści się w dawnej twierdzy. Dzisiaj to miejsce jest całkiem przyjemne. W przeszklonej sali restauracyjnej z widokiem na morze Robert degustuje cielęcinę. Jest tak miękka, że można ją pokroić ją widelcem. Z kolei w restauracji Obelix podają najlepsze cevapi lub evapcici. Ten słynny miejscowy specjał to pieczona młoda wołowina, czasem z dodatkiem jagnięciny. Atrakcja etnograficzną tych okolic jest wioska ilustrująca nie tak dawne życie w Górach Dynarskich. Można tu zobaczyć dawne warsztaty: stolarski i kowalski, a także niezbędną we wsi destylarnię śliwowicy. W tradycyjnej izbie dwie panie w strojach ludowych przygotowują jedzenie - sarmę w liściach kiszonej kapusty i pitę z ciasta listkowego. Ostatnim punktem kulinarnej podróży są szaszłyki drobiowe, które Robert przygotuje na mostku przy górskich wodospadach.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 2 września 2025 (Wtorek)
10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina - Banja Luka Logo TVP Rozrywka
Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 18 Słowacja "Kraina wina" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Robert Makłowicz zaprasza w podróż do słowackiej krainy win, czyli Małokarpackiego Okręgu Winiarskiego, położonego na północ od Bratysławy. Malokarpacka Vinna Oblast to chluba słowackiego winiarstwa i jeden z najlepszych terenów do uprawy winorośli w tej części Europy. Działają tu tradycyjne małe winiarnie, jakich wiele np. w okolicach miast Modra i Pezinok, ale także wielkie, nowoczesne zakłady, powołane do życia przez międzynarodowy kapitał. Modra to bardzo ważny punkt na tym szlaku, zwłaszcza w maju i listopadzie, kiedy to w czasie Dni Otwartych Piwnic, można odwiedzac tutejsze winiarnie ze specjalnym paszportem. Zbiera się w nim stempelki z miejsc kolejnych degustacji. Równie wiele winiarni, a właściwie piwnic winnych jest w Pezinku. Najważniejsza znajduje się w piwnicach XIV - wiecznego zamku. Jest to ekspozycja Narodowego Salonu Win Słowackich, który prezentuje wszystkie słowackie regiony winne i ich produkty. W odpowiednio chłodnej i wilgotnej piwnicy można też wynająć specjalne pomieszczenie do przechowywania własnej kolekcji win. Kto się na winach nie zna, może sobie wybrać swoje ulubione na podstawie wyglądu winogron i liści winorośli, a są tu pokazane wszystkie szczepy uprawiane na Słowacji. Zachęcająco wygląda np. rulandskie biele. Kolejny etap podróży po wschodniej Słowacji to Bratysława, która reklamuje się hasłem "Wielkie małe miasto". Ważne elementy w przestrzeni słowackiej stolicy to Dunaj, zamek, katedra św. Marcina i Nowy Most, zwany niegdyś Mostem Słowackiego Powstania Narodowego. Na jego pylonach - co zauważa nasz kulinarny podróżnik - charakterystyczny spodek, czyli znak restauracji UFO. A w słowackich restauracjach najczęściej podawany jest gulasz. Bratysławska Starówka została pieczołowicie odnowiona. Dawny pałac księcia Erdedy’ego został zamieniony w kompleks restauracyjny. Wewnętrzny dziedziniec przykryto szklanym dachem. Na ścianach wiszą dyplomy, które zdobyła restauracja. Przez otwór w ścianie widać kuchnię i jej zapracowany personel. Dalej jest winoteka, a za nią kolejna restauracja o ciekawej nazwie Camouflage. Przed drzwiami rzeźba siedzącego przy stoliku Andy’ego Warhola. W restauracji gotuje pan Jaroslav Židek, który zdobył tytuł najlepszego szefa kuchni na Słowacji roku 2010. Obok restauracji sklepik z delikatesami wytwarzanymi na miejscu. Przychodzą tutaj smakosze z całej Bratysławy i oczywiście turyści.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina - Sarajewo Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Robert Makowicz podróżuje po Bośni i Hercegowinie. W tym odcinku zwiedza Sarajewo. Ilidża to uzdrowiskowa część miasta. Biją tu gorące źródła - wody siarczane - znane już w czasach rzymskich. Wybudowany w czasach Austro-Wegier kompleks hotelowy wciąż ma się dobrze. W jednym z hoteli, o nazwie Austria, spędził swoją ostatnią noc - na 28 czerwca 1914 roku - następca tronu, arcyksiążę Franciszek Ferdynand. Sarajewska starówka, baszczarszija, to doskonale zachowane stare tureckie miasto z wąskimi uliczkami. Pierwsze kroki Robert kieruje do cevapdżinjicy - restauracji, której specjalnością jest cevapi. Lokal prowadzi od pokoleń rodzina Ferhatovićów. Cevapi to młoda wołowina z dodatkiem baraniny i baraniego tłuszczu, który wytapia się podczas pieczenia kiełbasek. Baszczarszija zachowała część swoich dawnych funkcji handlowych i rzemieślniczych. W sklepiku z wyrobami kutymi warto kupić dżezwę do parzenia kawy. A potem już w kawiarni, która tu nazywa się kafaną, napić się świeżo parzonej kawy. Podają tu kawę w dżezwach, ale też z ekspresu. A do kawy - jak zwykle baklawa. Jest to ciasto listkowe, aromatyzowane na różne sposoby. Robert degustuje ciastko z pistacjami. Słodkie, aż zęby cierpną. W baszczarsziji nasz podróżnik raczy się jeszcze miodem kasztanowym. Jest doskonały, bo mało słodki i lekko gorzkawy. W Sarajewie są oczywiście nie tylko tureckie przysmaki. W kawiarni w stylu wiedeńskim. Robert zamawia tort Sachera i kawę po wiedeńsku. Po słodkościach pora na coś wytrawnego. Jeśli komuś lekarz zabronił mięsa z rusztu w zbyt dużych ilościach, to może wybrać coś w barach szybkiej obsługi, gdzie jest duży wybór dań gotowych, na ogół gotowanych, a więc zupa, czyli corba i cevap, np. cielęcy z grzybami. Winiarnia Hedona to kolejny punkt na kulinarnej mapie Sarajewa. Robert podziwia piwnicę i w otoczeniu butelek na półkach degustuje wino szampańskie. Winiarnia związana jest nieodłącznie z winnicą, która tutaj położona jest bardzo wysoko - aż 800 m nad poziomem morza. W winnicy, ze wspaniałym widokiem na miasto, czeka już na Roberta stół do gotowania. Tym razem nasz podróżnik gotuje zupę o nazwie tarhana cobra. Zupy tutaj to temat niezwykle ważny. Dzielą się na dwa główne rodzaje; supa - rzadka i klarowna i corba - gęsta jak niemiecki Eintopf. Z winnicy Robert wraca do Ilidży, gdzie zaczęła się jego sarajewska podróż. W ogrodach restauracji By Gastro odbywa się prezentacja kulinarna. Przed Robertem talerz z pokrywą w kształcie fezu, a na talerzu begova corba.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 3 września 2025 (Środa)
10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina - Sarajewo Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 19 Macedonia "Droga przez Bałkany" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Robert Makłowicz podróżuje na Bałkany. Chce zwiedzić Macedonię. Żeby tam dotrzeć, przejedzie samochodem przez Czarnogórę i Albanię. Podróż przez Czarnogórę jest krótka, a droga, która tam prowadzi jest wyjątkowo piękna. Z Kotoru do Podgoricy trzeba jechać starą górską drogą, bardzo krętą, nad jedynym w swoim rodzaju śródziemnomorskim fiordem. Widoki po drodze są nieziemskie. W czasie postoju Robert Makłowicz przyrządzi potrawę wspólną dla wszystkich krajów bałkańskich, z ulubionym w tym regionie warzywem - papryką. Kolejny etap podróży to Albania. Robert Makłowicz jedzie brzegiem Jeziora Szkoderskiego. Jest to akwen graniczny między Czarnogórą i Albanią. Być może kiedyś, gdy Albania postawi na masową turystykę, na plaży nad Jeziorem Szkoderskim wyrośnie gąszcz hoteli. Na razie jest tu tylko dzikość i natura, ale w przydrożnej kawiarence można wypić bardzo dobre espresso. We wszystkich przewodnikach piszą, że drogi w Albanii są fatalne. Makłowicz twierdzi, że główne szlaki mają nawierzchnię nie gorszą niż w Polsce. W dodatku można przy nich znaleźć całkiem okazałe restauracje. Zatrzymał się przy jednej z nich o nazwie Kalaja Balle. Właściciel zaprosił go kuchni, która mieści się w podziemiu. Nad paleniskiem piekło się jagnię w całości. Robert Makłowicz zamówił jednak coś lżejszego: sałatki, kwaśną zupę, ćorbę, szisz kebab i pilaw z kury z kaszą. Degustacja odbyła się na tarasie restauracji. Jezioro Ochrydzkie najstarsze i najgłębsze na Bałkanach leży między Albanią a Macedonią. Od przejścia granicznego do Skopje jest już tylko 200 km. Po macedońskiej stronie mieszka sporo Albańczyków. Zachowali oni tradycyjny model wielodzietnej rodziny i raczej nie asymilują się w miejscowym społeczeństwie, tworząc zamknięte kolonie. Robert odwiedza albańską wieś w okolicy Kiczewa. Rejon między Kiczewem a Strugą to zagłębie macedońskiego pszczelarstwa. Miód można kupić w przydrożnym stoisku bezpośrednio od wytwórców. Dodany do kwaśnego mleka stanowi w Macedonii znakomite danie śniadaniowe. Posilony Robert Makłowicz wyrusza w drogę do Skopje. Kiedy zjeżdża się z gór, droga do stolicy kraju zamienia się w wygodną autostradę. Miasto leży w kotlinie, a klimat bałkańskokontynentalny sprawia, że nawet jesienią panują tu upały. Panorama stolicy nie jest specjalnie imponująca, ale trzeba pamiętać, że Skopje zostało zniszczone przez tragiczne trzęsienie ziemi. W restauracji Mulino Robert Makłowicz wraz z ekipą spędza bardzo miły wieczór. Na apetyt pije szklaneczkę anyżowej mastiki, do której podaje się tu meze, czyli przystawki.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina - Mostar Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Bośnia i Hercegowina, jak sama nazwa wskazuje, składa się z dwóch części. Od 1992 r. - w wyniku rozpadu Jugosławii - jest suwerennym państwem. Droga z Sarajewa do Mostaru, biegnąca wzdłuż Neretwy, to jedna z piękniejszych tras w tej części Europy. Jest atrakcyjna także pod względem kulinarnym, bo ulokowały się przy niej restauracje serwujące pieczoną na rożnie jagnięcinę. Cel podróży, miasto Mostar, leży również nad Neretwą, której brzegi spina słynny XVI - wieczny Stary Most, starannie odbudowany po niedawnej wojnie domowej. Robert wspina się na szczyt mostu po stromej, schodkowej ulicy. Pierwszą przeprawą w tym miejscu był drewniany most łańcuchowy. Na obu brzegach stały baszty, w których siedzieli strażnicy zwani mostari. To przypuszczalnie od nich Mostar wziął swoją nazwę. Tę wspaniałą konstrukcję kazał wznieść sułtan Sulejman Wspaniały. Najwyższy fragment mostu dzieli od wody 21 m. Głębokość Neretwy pod nim to 6 metrów. Od najdawniejszych czasów ludzie skaczą z mostu do wody. Klub skoczków mostarskich ma siedzibę w baszcie przy wejściu do mostu. Latem za skok trzeba zapłacić 25 euro, w sezonie zimowym 50. Obok tarasu widokowego stoi piękna budowla. To meczet Koski, który ufundował Mehmet Pasza w 1618 r. Przed meczetem znajduje się szadrwan, czyli studnia fontanna, która służyła do rytualnego obmywania się przed modlitwą. Dziś meczet to nie tylko świątynia, ale też otwarte dla wszystkich muzeum. Wewnątrz znajduje się pamiątka związana z losami miasta pod panowaniem habsburskim. W 1910 r. podczas swojej wizyty w Mostarze cesarz Franciszek Józef podarował mieszkańcom wspaniały perski dywan, co poświadcza stosowna inskrypcja. Do 1992 r. w mieście stało 36 meczetów. Wszystkie zostały zniszczone w czasie wojny domowej. Dziś są odbudowywane. Na tarasie restauracji Kulluk z widokiem na minarety Robert zasiada do degustacji miejscowych dań. Na stole pojawia się nadziewana pleskawica i pita ziemniaczana, zwana krompiruszą - prosto z pieca. Jest to ciasto strudlowe, przekładane duszonymi w oleju ziemniakami z cebulą, doprawione tylko solą i pieprzem. W czarsziji - tak nazywa się stare tureckie miasto - Robert odwiedza dawny zamożny turecki dom z XVII wieku, z osobnymi pokojami dla pań i panów. Dziedziniec brukowany kamieniami ustawionymi na sztorc, bez zaprawy cementowej, więc woda wsiąka w ziemię. Fontanna symboliczna: 12 otworów, jak 12 miesięcy w roku, 4 ibryki, jak 4 strony świata i 3 kamienne kule, jak 3 fazy życia ludzkiego: narodziny, żywot i śmierć. Zachowała się też tradycyjna letnia kuchnia z paleniskiem i garnkami zawieszonymi na belce nad ogniem. Letnia kuchnia to osobny budynek. Z tarasu na piętrze widać typowe dla tych stron pokrycie dachu: nie dachówki z gliny, ale kamienne płytki. Zimą grzeją, latem chłodzą i są wodoodporne. W okolicy Mostaru leży wiele niedużych i bardzo ciekawych miejscowości. W jednej z nich o nazwie Blagaj - znajduje się klasztor medytacyjny islamskiego zakonu derwiszów. Derwisze, tańcząc wprowadzali się w trans. Kilka kilometrów dalej, w miejscowości Žitomislići jest inny klasztor - nieduży prawosławny monaster z małą cerkwią pod wezwaniem Zwiastowania NMP. Budowle pochodzą z XVI wieku. W czasie ostatniej wojny w Jugosławii to wszystko było zniszczone, ale zostało odbudowane i wygląda jak przed wiekami. Hercegowina jest winiarskim zagłębiem kraju, a winną stolicą regionu jest miasto Čitluk. Wina z Hercegowiny bardzo rzadko trafiają na nasze stoły. Robert omawia dwa główne miejscowe szczepy autochtoniczne: biały (żilavka) i czerwony (blattina). Bez wątpienia najbardziej znanym Polakom, choćby tylko ze słyszenia, miejscem w Bośni i Hercegowinie jest Medjugorje. Choć Watykan oficjalnie nie uznał tutejszych objawień maryjnych, co roku zjeżdżają tu miliony pielgrzymów z całego świata.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Program TV na 4 września 2025 (Czwartek)
10:05 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina - Mostar Logo TVP Rozrywka
17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 19 Macedonia "W stolicy" Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Był 26 lipca 1963 roku, godz. 5.17 rano. Mieszkańcy Skopje, stolicy Macedonii, byli pogrążeni we śnie, kiedy zatrzęsła się ziemia. W gruzach legło trzy czwarte miasta. Ponad tysiąc ludzi zginęło, ponad sto tysięcy zostało bez dachu nad głową. Przywódca ówczesnej socjalistycznej Jugosławii, Josip Broz Tito, obiecał wówczas, że Skopje znów będzie pięknym miastem. Ofiarna międzynarodowa pomoc pozwoliła stolicy szybko dźwignąć się z ruin. Odbudowane miasto w znacznym stopniu zmieniło swój charakter, ale najważniejsze zabytki ocalały. Kamienny most na rzece Wardar został zbudowany w połowie XV wieku nakazem tureckiego sułtana Mehmeda II Zdobywcy. Piękny, ponad 200 - metrowy most jest dzisiaj symbolem Skopje. Zaś symbolem całego kraju jest Wardar, najdłuższa rzeka Macedonii Wardarskiej. Rzeka przecina Macedonię na pół i uchodzi pod Salonikami do Morza Egejskiego. Most łączy dwa ważne punkty miasta. Na zachodnim brzegu znajduje się plac Macedonii, nowe centrum Skopje. Na wschodnim zaś rozciąga się Stara Czarszija. Jest to dawna muzułmańska dzielnica handlowa. Szczęśliwie nie uległa poważnym zniszczeniom w czasie trzęsienia ziemi. Czarszija to po turecku bazar. I rzeczywiście jest tu bazar. Podobno po bagdadzkim i stambulskim jest to najwspanialszy tego typu targ w Europie! Przy wejściu do dzielnicy stoi dawna turecka łaźnia, która pełni dziś funkcję galerii sztuki. W Starej Czarsziji Robert wstępuje do lokalu, w którym można zamówić słynny turecki kebab. Wszędzie tam, gdzie rozciągało się imperium tureckie, do dzisiaj jada się kebab. Prawdziwy, nie taki erzatz, jaki znamy z Polski. W Macedonii kebab nazywa się kebabcze (w liczbie mnogiej kebabczinia), a miejsce, w którym go podają to kebabczilnica. Ta działa już od 100 lat i jest najsłynniejsza w starej dzielnicy, w ktorej nie brakuje też cukierni. W jednej z nich Robert zamawia miejscowy deser, czyli baklawę. Na Starym Bazarze trudno uciec od jedzenia. Na dziedzińcu dawnego tureckiego zajazdu z XV wieku jest dziś restauracja. Tak samo było kilka wieków temu, kiedy mieścił się tu karawanseraj, czyli turecki zajazd dla podróżnych i kupców. W stajniach na dole były miejsca dla koni, mułów, osłów i wielbłądów; na górze spali ludzie. To bardzo stary dom, ale nie muzeum, nadal jest pełen życia. Nieopodal meczetu, tuż przed fontanną Robert przyrządza sziketo, czyli jagnięcinę z warzywami. Atrakcyjnymi miejscami w starej dzielnicy są winiarnie i winoteki. W jednej z nich Robert degustuje pięć wybranych win macedońskich: temjanikę, chardonnay, stanuszinę dark rose, merlot i vranec. Przy bulwarze Macedonii, który uchodzi za główny deptak miasta znajduje się muzeum i pomnik Matki Teresy z Kalkuty. Ta skromna zakonnica, a zarazem jedna z najwspanialszych postaci współczesności była pół - Albanką i pochodziła ze Skopje. Po trzęsieniu ziemi rozpisano międzynarodowy konkurs na projekt odbudowy miasta. Wygrał go światowej sławy japoński architekt Kenzo Tange i to jemu powierzono stworzenie wielu gmachów dzisiejszej stolicy. Te betonowe bryły nie przetrwały jednak próby czasu i dziś Skopje znów jest wielkim placem budowy. Za parę lat zobaczymy zupełnie nowe miasto. Po zmroku w starej dzielnicy zaczyna tętnić prawdziwe życie. Ludzie wylegają na ulice, żeby być wśród innych. Kawiarnie i bary pękają w szwach. Wszyscy chcą uczestniczyć w wielkim teatrum ulicznym.

Czas trwania: 25min. / 2010 / magazyn kulinarny
19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina - Trebinje Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Leżące w Republice Serbskiej miasto, nieczęsto odwiedzane przez polskich turystów, ma wszystko, czego mu potrzeba do szczęścia: centralny plac targowy ocieniony 100 - letnimi platanami, sielską rzekę Trebisznicę i zabytkowy most zbudowany przez osmańskiego paszę, fragment dawnej tureckiej dzielnicy, świętą dla Serbów cerkiew na wzgórzu, a nawet związki z Moniką Belucci, które Robert tropi na planie filmowym za miastem. Odnajduje tam również winnicę cesarską, która w czasach Austro - Węgier produkowała z białych gron odmiany żilawka wino wysyłane na wiedeński dwór. Na trebińskim talerzu Roberta burek z nadzieniem serowym i jarzynowym, mięso pieczone pod kopułą oraz pstrąg z endemicznym grochem poljak i sosem na bazie żilawki.

Czas trwania: 25min. / 2016 / magazyn kulinarny
Strona zawiera informacje na temat godzin emisji (czyli kiedy leci) oraz obsady (kto występuje) dla Makłowicz w podróży. Jeżeli stacje telewizyjne planują w najbliższym czasie nadać audycję (premiera, powtórki) w sekcji najbliższe emisje umieszczone są informacje na temat jakiego dnia, o której godzinie oraz na jakiej antenie można obejrzeć program. W przypadku braku Makłowicz w podróży w ramówkach jakiekogokolwiek kanału wyświetlona jest lista poprzednich emisji z ostatnich 30 dni. Brak informacji na temat poprzednich i przyszłych wyświetleń oznacza, że żadna z ponad 180 stacji obecnych w programie telewizyjnym naziemna.info, nie nadawała audycji i nie planuje tego w najbliższym czasie. Na stronie znajdują się informacje na temat tego kiedy będą powtórki lub kiedy będzie powtórka audycji Makłowicz w podróży.

Poprzednie emisje Makłowicz w podróży w telewizji

Emisja Makłowicz w podróży miała miejsce:

2025-08-08 07:00 Makłowicz w podróży - Hiszpania - "Prowincja Grenada" Logo TVP Polonia
2025-08-07 19:45 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Sewilla" (186) Logo TVP Rozrywka
2025-08-07 18:15 Makłowicz w podróży - Hiszpania - "Prowincja Grenada" Logo TVP Polonia
2025-08-07 17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 10 Szkocja - Hebrydy i okolice Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Północno-zachodnia Szkocja i jej wyspy to kraina chmur, mgieł i deszczu. Dobre samopoczucie w takich warunkach wymaga odpowiedniej diety. Z pewnością należy do niej tzw. pełne szkockie śniadanie, które podróżnik z Krakowa zjada w dawnym domu zawiadowcy stacji kolejowej nad Loch Carron. Dzięki ciepłemu prądowi zatokowemu w szkockich wodach można łowić owoce morza. Na potwierdzenie Robert wypływa z miejscowym rybakiem na połów małży św. Jakuba. Złowione przegrzebki przyrządza natychmiast w porcie, naturalnie z dodatkiem miejscowej whisky. Dalsza podróż prowadzi do przydomowej wędzarni ryb i na wyspę Skye, gdzie możemy posłuchać, jak brzmi historyczny język miejscowych Szkotów.

Czas trwania: 25min. / 2009 / magazyn kulinarny
2025-08-07 10:05 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Kadyks" (185) Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Robert podróżuje po Andaluzji. Wraz z nim będziemy podążać szlakiem atlantyckim przez prowincję Kadyks. Najpierw odwiedzimy miasto Barbate, później Kadyks - stolicę prowincji i jedno z najstarszych, istniejących do dziś miast Europy. Będzie też Jerez de la Frontera, Sanlucar de Barrameda i mnóstwo innych wspaniałości. Miasto Barbate leży w okolicy przylądka Trafalgar, niedaleko którego w słynnej bitwie zginął admirał Horatio Nelson. Już w czasach antycznych miasto znane było z połowów tuńczyków. Do dziś jest tuńczykowym symbolem całej Hiszpanii. W Barbate Robert odwiedza przetwórnie rybną Hermac. Wielka mapa świata na ścianie w sklepie firmowym przedstawia szlaki migracji tuńczyków. Najbardziej pożądane są tuńczyki błękitnopłetwe, osiągające do 500 kg wagi. Japończycy kupują na pniu prawie wszystkie. Poddani Mikada najchętniej jedzą tuńczyka na surowo, w postaci sushi i sashimi. Robert w fartuchu i czepku przechadza się po chłodni, podziwiając leżące na paletach ogromne tuńczyki. W następnej hali pracownicy ręcznie kroją i dzielą ryby. Różne części będą miały różne handlowe przeznaczenie. Powinno się zapamiętać przynajmniej dwie nazwy konserwowo - tuńczykowe, są to mojama (polędwiczka) i ventresca (podbrzusze). Mojamę się suszy, ventreskę zalewa oliwą. Wcześniej wszystko musi być posolone. Sól nie tylko konserwuje, ale też nadaje rybie odpowiedni smak. Proces suszenia mojamy trwa miesiąc. Cena tego specjału przewyższa cenę najlepszej szynki górskiej (jamón serrano). Znacznie tańsze, ale równie smaczne jest suszone bonito - cieniutkie płatki tuńczyka niezbędne w każdej japońskiej kuchni. Zwiedzanie przetwórni kończy się konsumpcją. W saloniku degustacyjnym Robert raczy się specjałami z tuńczyka, do tego oczywiście kieliszek białego wina. Kadyks jest najstarszym, nadal zamieszkanym miastem, Zachodniej Europy. Założyli go Fenicjanie w XI wieku. Perłą Kadyksu jest katedra pod wezwaniem Świętego Krzyża, jedna z największych świątyń w całej Hiszpanii. Miejska plaża La Caleta pełna jest ludzi. Gdzieś tutaj wychodziła z wody skąpo odziana Halle Berry, a wpatrywał się w nią Pierce Brosnan jako agent 007. W tej części "Bonda" La Caleta imitowała Hawanę. Z tarasu hotelu Senator Robert podziwia panoramę Kadyksu. Płaskie dachy, wieże i kopuła to żywcem arabska medina. Nic dziwnego, bo przecież Maurowie panowali tu bardzo długo. Na tarasie Robert gotuje danie odcinka: caldo de pero, czyli psią zupę. Faktycznie jest to zupa rybna z kwaśnymi pomarańczami, tzw. "psiankami". Następnego dnia krakowski podróżnik wybiera się na Mercado Central - targ miejski, który jeszcze 15 lat temu wyglądał zupełnie inaczej. Przez bramę wchodzi się na dziedziniec z kolumnadą. Dawniej nie było hali. Zamiast dachu było wielkie płótno i wszędzie stały kramy. Dziś panuje tu higieniczna elegancja. Takie są wymogi Brukseli: stoiska są zrobione z nierdzewnej blachy i każde ma własną chłodnię. Kolejne atrakcje nadmorskiej prowincji to wino manzanilla, czyli wytrawne sherry, słynne konie andaluzyjskie i nie mniej słynna brandy de Jerez. Na pożegnanie z Kadyksem Robert wybiera się do lokalu La Albariza, którego nazwa kojarzy się z wapienno - kredową glebą. Tej to właśnie glebie świat zawdzięcza brandy de Jerez.

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
2025-08-06 19:40 Makłowicz w podróży - Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Prowincja Kadyks" (185) Logo TVP Rozrywka
2025-08-06 17:45 Makłowicz w podróży - Podróż 10 Szkocja - Highlands Logo TVP HD

Opis (streszczenie): Krakowski znawca kuchni tym razem ujawnia swój zachwyt Szkocją. Podczas podróży przez Highlands, czyli Pogórze, przybliża widzom piękno tutejszych krajobrazów, krainę jezior, wspaniałe zamki. Pokazuje łososie, które pokonują spiętrzenie wody przy rzecznej elektrowni, a także uczestniczy przy produkucji szlachetnej, słodowej scotch whisky. Całości dopełnia wykonywana na dudach muzyka oraz poezja kulinarna Roberta Burnsa. Widzowie poznają również haggis - specjał szkockiej kuchni narodowej. Tę tradycyjną potrawę przyrządza się z mięsa, cebuli i podrobów, a w wersji klasycznej jest podawana w owczym żołądku. Robert Makłowicz nie zapomniał o też potworze z Loch Ness: nad brzegiem jeziora smaży dla niego pstrąga łososiowego z musztardą angielską i panierowanego w owsiance.

Czas trwania: 24min. / 2009 / magazyn kulinarny
2025-08-06 10:05 Makłowicz w podróży. Podróż 48 Hiszpania - "Costa del Sol" (184) Logo TVP Rozrywka

Opis (streszczenie): Głównym miastem Słonecznego Wybrzeża jest Malaga, od niej rozpoczyna się ta andaluzyjska podróż. Malaga nie jest największym miastem regionu, ale ma największe lotnisko, więc turyści traktują je na ogół jako punkt przesiadkowy w drodze na plaże Costa del Sol. Ale warto się w Maladze zatrzymać, bo jest tu wiele ciekawych rzeczy, np. dom rodzinny Picassa, który tu się urodził i muzeum poświęcone jego sztuce. W Maladze przyszedł na świat inny sławny Hiszpan, Antonio Banderas. Korzenie Malagi są fenickie. Po Fenicjanach niewiele zostało. Po nich przyszli Rzymianie. Pozostawili po sobie liczne zabytki, m.in. amfiteatr z czasów cesarza Augusta. Z kolei malageńska starówka została zbudowana na bazie arabskiej mediny. W obrębie starej Malagi jest też wiele zabytków z okresu renesannsu i baroku. Ważnym punktem na mapie Malagi jest miejscowy targ miejski, który mieści się w dawnym arabskim budynku. Przy głównym wejściu są ryby i owoce morza. To logiczne, bo malageńska kuchnia to głównie dary morza. Turystów oprowadzają po targu przewodnicy kulinarni, którzy chętnie pokażą także inne ciekawe miejsca, np. maleńki sklepik, w którym zgromadzono najlepsze malageńskie produkty, jak np. wędliny, z których najbardziej znana jest szynka z okolic Rondy, ma niepowtarzalny smak, bo tamtejsze świnie nie jedzą żołędzi, ale kasztany. Z kolei masło przywożone jest z Asturii, bo w okolicach Malagi hoduje się tylko świnie i kozy, krów tu nie ma. Kolejny obowiązkowy adres na kulinarnym szlaku to sklep z rękodziełem i bar na jego zapleczu. Malaga to również synonim wina, dość specyficznego, wyrabianego ze szczepów Moscatel i Pedro Ximenez. Tutaj są w karcie dwie wersje malagi: palido, czyli blada i anejo, starzona w beczce. Do tego tapas: kawałki chleba, kiełbasa i czereśnie. Palido - mniej słodkie - pasuje do kiełbasy. To ciemniejsze jest bardzo słodkie - do niego najlepsze będą czereśnie. W różnych miastach różne rzeczy wyznaczają upływ czasu. W Maladze wieczór zapowiada pojawienie się na ulicach sprzedawców jaśminowych gałązek. Dlaczego sprzedaje się je wieczorem? Bo jaśmin dopiero wieczorem zaczyna pachnieć. A skoro wieczór, to pora na kolację. W tradycyjnej restauracji El Pimpi Robert próbuje dań miejscowej kuchni: z ryb, ośmiornicy i wieprzowiny. A są to: boquerones (panierowane, smażone sardele), flamenquin (wieprzowa rolada schabowa z cerdo iberico nadziewana szynką), ośmiornica na ziemniakach z czosnkiem, oliwą i pietruszką. Do picia wytrawne wino moscatel. Główny cel przyjazdu dla większości turystów na Costa del Sol to leżąca 15 km od Malagi miejscowość Torremolinos, chyba najsłynniejszy miejscowy adres wypoczynkowy. W szczycie sezonu nie da się tu wetknąć szpilki. Bardzo ważną instytucją plażową są tzw. los chiringuitos, lokale działające na obrzeżach plaż. Kiedyś były to szałasy, dziś restauracje z tarasami. Na jednym z nich Robert przyrządza pez espada, czyli miecznika vel włócznika po malageńsku. Turyści, którym nie chce się już plażować, mogą wybrać się w góry i pojechać do miasteczka Mijas w masywie Sierra Alpujata. Wioski nadmorskie, takie jak Torremolinos, boom turystyczny zmienił w kurorty, ale te leżące nieco wyżej, w górach, wyglądają zwykle tak samo jak kiedyś. Mijas jest najlepszym przykładem typowego białego miasteczka. Robert odwiedza tu Museo del Vino, które nie jest muzeum, ale winoteką. Są tam trunki z całej Hiszpanii, oczywiście prym wiedzie miejscowa malaga. Z Mijas nasz podróżnik udaje się do Marbelli - najsłynniejszego miasta na Costa del Sol. W latach 70. Hiszpania nie miała umowy o ekstradycję z Wielką Brytanią, więc zjeżdżali tu brytyjscy gangsterzy. Potem zaczęli przyjeżdżać zwykli bogacze. Dziś Marbella słynie przede wszystkim z imponujących rezydencji milionerów i ich jachtów w marinie Puerto Bans. Wieczór w Marbelli kończy kolacja

Czas trwania: 25min. / 2015 / magazyn kulinarny
2025-08-06 08:55 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Szczecin
2025-08-06 08:55 Makłowicz w podróży. Bośnia i Hercegowina. Nad Sutjeską i Driną Logo TVP3 Warszawa

Makłowicz w podróży gdzie obejrzeć?

Makłowicz w podróży można obejrzeć w programie stacji:

Emisje miały lub będą miały miejsce w: TVP3, TVP3 Białystok, TVP3 Bydgoszcz, TVP3 Gdańsk, TVP3 Gorzów Wlkp., TVP3 Katowice, TVP3 Kielce, TVP3 Kraków, TVP3 Łódź, TVP3 Lublin, TVP3 Olsztyn, TVP3 Opole, TVP3 Poznań, TVP3 Rzeszów, TVP3 Szczecin, TVP3 Warszawa, TVP3 Wrocław, TVP HD, TVP Polonia, TVP Rozrywka, TVP Wilno

Typy audycji

Lista zwiera odnośniki do stron typów związanych z prezentowaną audycją:

Obsada (osoby)

Lista zwiera odnośniki do stron osób związanych z produkcją (aktorzy, reżyser):

Lata produkcji

Lista zawiera lata, w których powstawała audycja:

Reklama
© 2016-2025 - PROGRAM TV - przewodnik telewizyjny naziemna.info
Serwis działa na serwerach dhosting
Do góry