Misja ratunkowa godziny emisji w telewizji, obsada, kiedy leci i gdzie obejrzeć

Opis (streszczenie): W nowym sezonie "Misji ratunkowej" Ula Chincz pokaże nam, jak niewielkim kosztem, ale sporym nakładem pracy i za pomocą pomysłowych patentów można zmienić swój dom w miejsce przytulne, czyste i funkcjonalne. Takie, w którym chce się spędzać czas. Będzie dużo wyzwań, będą łzy wzruszenia, szczęścia i niedowierzania. Dużo pracy, ale też dużo dobrej zabawy. Przystojny singiel, lekkoduch, którego nikt nie nauczył sprzątać, śpiący w wielkim łóżku z misiem o imieniu ‘Józek’? Zabiegana bizneswoman i mama pięciolatki, która nie ma na nic czasu, a brud w jej mieszkaniu rośnie na centymetry? Beztroski muzyk, fotograf który próbuje ogarnąć ogrom rzeczy w swoim mieszkaniu i zacząć od nowa, a w efekcie nie da się przejść od drzwi do łóżka? To tylko kilka z wyzwań, którym będzie musiała sprostać Ula. Ten sezon będzie obfitował w bezcenne porady i triki, które pomogą naszym bohaterom ogarnąć ‘chaos’. Dowiemy się m.in. jak prać żeby nie prasować i jak idealnie wyprasować koszulę, jak zagospodarować małą kuchnię i prostymi trikami powiększyć jej powierzchnię, jak segregować i przechowywać zabawki, co zrobić z tymi wszystkimi torebkami foliowymi, żeby nie zajmowały tyle miejsca czy jak ozdabiać i przechowywać przetwory. Jak usuwać trudne plamy z ubrań i co z robić, żeby lustro w łazience nie parowało. Dowiemy się też jak w prosty zamienić pokój dziecka w pokój małego piłkarza lub jak kilkoma trikami ocieplić czy nadać elegancji pomieszczeniu, bo każde wnętrze, oprócz sprzątania, przejdzie metamorfozę, która będzie niespodzianką dla domowników. Każdy też dostanie od Uli praktyczny prezent – jeden związany z porządkiem i jeden związany z wystrojem wnętrz. Pokażemy, że niewielka zmiana – jak nowe zasłony, dywan, tapeta na ścianie, dodatkowa półka, większa szafa czy nowa lampka potrafią odmienić charakter wnętrza. Na koniec każdy z bohaterów będzie miał do rozwiązania małą zagadkę. „Misja Ratunkowa” to program w którym znajdziemy masę przemyślanych rozwiązań na temat sprzątania, majsterkowania i wystroju wnętrz, które sprawią że nasze mieszkanie będzie czyste, funkcjonalne i ładne. W tym pokoju straszy. Głównie skóra z dzika, ale też ponad dwudziestoletnia boazeria, stare płyty, zabawki, ozdoby świąteczne, niewygodne fotele, papiery, pamiątki, hulajnogi, książki i masa innych rzeczy, które Adam z Kasią tu wrzucają, zamieniając duży, jasny pokój w składowisko rzeczy różnych. Nadszedł czas, żeby zamienić tą przestrzeń w przestronny pokój dla starszego syna, Adriana. I tutaj z pomocą przychodzi Ula, najpierw razem z bohaterami pozbędą się niepotrzebnych rzeczy, a pozostałe posegregują i zabezpieczą przed najtrudniejszym zadaniem – zrywaniem boazerii. Dowiemy się, jak to zrobić i jak potem przygotować pomieszczenie do malowania. Ula pokaże nam, jak stworzyć pokój dla nastolatka z miejscem do nauki, odpoczynku i zabawy. Zdradzi swój patent na ścienny organizer nad biurko. Dowiemy się, jak odświeżyć stare półki, żeby pasowały do nowego wystroju oraz jak wyeksponować sportowe pasje chłopca.

Opis (streszczenie): Kurz, plamy, bałagan, zaniedbane wnętrza. Ula Chincz żadnych wyzwań się nie boi! To właśnie ona zajmowanie się domem ma we krwi! Uwielbia porządkować, ozdabiać i ma wyjątkowe pomysły na różne wnętrza. Dzięki niej, każdy bohater programu będzie miał mieszkanie, do którego zawsze chce się wracać. Z „Misją ratunkową” wyrusza Ula Chincz! Dom to miejsce, w którym każdy z nas chce czuć się komfortowo. Powinien być nie tylko funkcjonalny, ale także przytulny. Wiele osób nie radzi sobie z codziennymi porządkami i nie ma czasu, żeby regularnie zajmować się własnym mieszkaniem. Niektórzy marzą o nowym wystroju, inni chcieliby zorganizować przestrzeń w taki sposób, żeby żyło się w niej łatwiej i wygodniej. Co zrobić z dziurami w ścianie po starych obrazach? Jak uporządkować leżące wszędzie książki? Co z plamami na dywanie? Czy istnieją proste triki na ocieplenie wyglądu wnętrza? A może da się je łatwo optycznie powiększyć? Ula Chincz wie, jak poradzić sobie z problemami widzów. Na początku każdego odcinka prowadząca będzie musiała rozwiązać prawdziwą zagadkę detektywistyczną. Czy, na podstawie kilku zdjęć, zgadnie kto będzie bohaterem jej programu? Czasem rzeczywistość nieźle ją zaskoczy. Małżeństwo bałaganiarzy? Nieogarnięty student, a może zwariowane rodzeństwo? Ula szybko zdiagnozuje problemy, z którymi zmaga się właściciel mieszkania i ruszy do niego z „Misją ratunkową”. Zaopatrzona w gadżety do sprzątania i z głową pełną pomysłów, doradzi domownikom, jak zapanować nad wszechobecnym bałaganem. Prowadząca udowodni, że czasem wystarczy kilka prostych patentów, aby wnętrze nabrało zupełnie nowego charakteru. Razem z uczestnikiem programu rozpocznie domową metamorfozę, której efekt końcowy często zaskoczy nie tylko samego bohatera, ale także bliskie mu osoby. Program „Misja ratunkowa” to skarbnica porad i trików dotyczących sprzątania, majsterkowania czy wystroju wnętrz. Dzięki niemu, każdy widz będzie mógł zapanować nad domowych chaosem. Idzie wiosna – czas na zmiany! Pani Teresa to bohaterka ostatniego odcinka „Misji ratunkowej”. Razem ze swoim psem, niedawno przygarniętym ze schroniska, żyje w 3-pokojowym mieszkaniu w okolicach Warszawy. Nasza uczestniczka to pełna energii i dynamiczna kobieta. Przez 25 lat pracowała w służbie celnej, teraz jest na emeryturze i nie potrafi odnaleźć się w nowej sytuacji. Jak sama mówi, bardzo denerwuje ją ten stan, bo z chęcią jeszcze trochę by popracowała. Od 21 lat jest wdową. Mąż przed śmiercią w części mieszkania położył boazerię, która do dziś leży na ścianach w nienaruszonym stanie. Pani Teresa chciałaby się jej pozbyć, odświeżyć wnętrze i zacząć w końcu żyć teraźniejszością. Do programu zgłosiła się dzięki namowom córki, od której często słyszała, że musi wziąć się w garść i zrobić coś z mieszkaniem. Choć boazeria bardzo przeszkadza naszej żywiołowej uczestniczce, nie jest to jej jedyny problem. Pani Teresa kocha kolekcjonować rzeczy. Niektóre z nich pamiętają jeszcze czasy PRL-u. Możemy u niej znaleźć mnóstwo kubków, filiżanek, sztućców, czy porcelanowe słoniki oraz wazony. Oprócz tego ma 4 telewizory, nowe ręczniki (kupione jeszcze w latach 80-tych) czy masę ubrań, które już nie są jej potrzebne. Naszym zadaniem będzie uporanie się z taką ilością przedmiotów. Na pewno zajmiemy się segregacją starych i niepotrzebnych rzeczy. Jednak największą metamorfozę przejdzie przedpokój pani Teresy. Sprawimy, że boazeria nie będzie już taka straszna, jak ją… malują.