Wyburzacze godziny emisji w telewizji, obsada, kiedy leci i gdzie obejrzeć

Opis (streszczenie): „Wyburzacze” nie boją się skomplikowanych rozbiórek. W programie śledzimy wszystkie etapy ich działalności: od oględzin terenu i wyceny, przez bezpośrednie przygotowania do akcji, aż po najbardziej efektowną, a zarazem niebezpieczną, fazę realizacji. Nie obejdzie się bez ciężkiego sprzętu, materiałów wybuchowych i emocjonujących momentów. Stres i praca pod presją czasu to ich codzienność. W nowej serii zobaczymy m.in. wyburzanie starego komina oraz rozbiórkę żelbetowej hali. W Toruniu rozpocznie się generalny remont budynku mającego stać się częścią pobliskiego Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy. Podczas skuwania dachu fachowcy zauważą, że do tak grubej warstwy pokrycia potrzebny będzie dodatkowy sprzęt w postaci młotów elektrycznych i agregatu, który niespodziewanie odmówi posłuszeństwa. W Sosnowcu detonację komina opóźni zabłąkany pies, a na sekundy przed wyburzeniem urwie się kontakt z jednym z członków ekipy Krzysztofa. W Poznaniu dojdzie do konfliktu między Panczem a Jarkiem, który zmuszony będzie na własną rękę odciąć prąd od powalanej żelbetowej hali. W Pawonkowie ekipa wprowadzająca 56-tonową prasę hydrauliczną do hali przez dach stanie przed zadaniem poprawienia ułożenia maszyny w powietrzu.

Opis (streszczenie): Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych! Zniszczyć, wyburzyć, zrównać z ziemią da się po prostu wszystko. W tym programie kamera towarzyszy kilku ekipom zawodowych burzycieli podczas ich codziennej, ale jednak niezwykłej pracy. „Wyburzacze” podejmą się arcytrudnych rozbiórek, zarówno małych, jak i tych ogromnych obiektów. Pokażemy jak wyburza się wielopiętrowy blok, a jakie czynności podejmuje się przy rozbiórce małego jednorodzinnego domu. To świetna okazja, by z bliska przyjrzeć się temu jak krok po kroku wygląda ta ciężka i niebezpieczna praca. Tutaj najmniejszy nawet błąd, może spowodować katastrofalne skutki. W każdym z odcinków, oprócz ogromnej presji, ekipy destruktorów mierzyć się będą z oporem materii, upływającym czasem i budżetem w ramach którego działają. W Libiążu wyburzacze zmierzą się z rozbiórką, która jest trudniejsza niż wyburzenie - demontażem wieży szybowej zakładu górniczego. Ekipa spawaczy-przepalaczy będzie pracowała kilkadziesiąt metrów nad ziemią, przy kilkunastostopniowym mrozie i na wąskiej, oblodzonej platformie. Zespół na górze będzie odcinał segment szybu za pomocą palników gazowych, a dźwig musi go bezpiecznie sprowadzić na ziemię. W Tarnowskich Górach firma Przemka Olesia będzie się spieszyć, mając tylko jeden dzień na wyburzenie starej kotłowni i posprzątanie całego placu. Przejazd kilkudziesięciotonowej maszyny wąską ulicą w centrum nie pójdzie tak, jak zakładali, podobnie jak planowana eksplozja...

Opis (streszczenie): W siódmym sezonie programu przybliżającego pracę fachowców od efektownych i efektywnych rozbiórek poznamy nowe zespoły oraz obejrzymy niespotykane dotąd metody wyburzania. Przyjrzymy się demontażowi przemysłowej prasy hydraulicznej z użyciem 60-tonowej kuli, pokażemy wprowadzanie dźwigiem koparki potrzebnej do powalenia zrujnowanego budynku nad dachami zamieszkałych kamienic oraz będziemy śledzić usuwanie lejów zsypowych osadzonych w starej kotłowni. Nie zabraknie też dobrze znanych ekip wyburzeniowych znanych z wcześniejszych serii - Mariusza Kruka, Krzysztofa Dymka czy Justyna Suchanka. W Starym Wielisławiu ekipa Justyna Suchanka rozpocznie wyburzanie stuletniego budynku, który w każdej chwili może samoczynnie runąć na uczęszczaną jezdnię - szef firmy zasiądzie za sterami małej koparki, którą wjedzie na gruzowisko, jednak w newralgicznym momencie pojawią się problemy komunikacyjne. W Jeleniej Górze brygada Jerzego Nowaka używając jednej z najcięższych lin dostępnych na rynku budowlanym spróbuje ruszyć ciężkie leje zsypowe wchodzące w skład starej kotłowni - opór materii mocno zagęści atmosferę. W Kaletach zespół Krzysztofa Dymka przygotuje się do detonacji hali sąsiadującej z funkcjonującym zakładem - na wykonanie zadania specjaliści będą mieli zaledwie trzy godziny, podczas których przyjdzie im uporać się z niepożądanymi postronnymi obserwatorami.

Opis (streszczenie): Głodni wyzwań wyburzacze wracają w ósmym sezonie programu, w którym przybliżamy niebezpieczną pracę specjalistycznych ekip rozbiórkowych. Będziemy świadkami rozbiórki przedszkola i Teatru Lalek w Toruniu, wyburzenia starej odlewni w Bytomiu, skomplikowanych zmagań z zawalająca się kamienicą w Łodzi, ekstremalnie trudnej rozbiórki starej szczecińskiej oficyny oraz detonacji hali i rozbiórki mostu przenośnikowego w kopalni w Zabrzu. W Toruniu ekipa Radka Balewskiego rozpocznie trudną rozbiórkę przedszkola i Teatru Lalek - prace opóźni zablokowany hydrant, a operator "Sowa" pracujący na nasypie z gruzu niespodziewanie straci kontrolę nad koparką. W Bytomiu ekipa Eliasza Bogusławskiego zmierzy się z wyburzeniem w jeden dzień starej odlewni, stojącej przy jednej z głównych ulic miasta - bez zamknięcia drogi nie da się powalić budynku. W Łodzi ruszy wyburzanie wschodniej części zawalającej się kamienicy - największym zagrożeniem dla ekipy Bartłomieja Jarugi będzie kilkutonowy zbiornik wiszący na czwartym piętrze budynku.

Opis (streszczenie): Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych! Zniszczyć, wyburzyć, zrównać z ziemią potrafią po prostu wszystko! W programie kamera będzie towarzyszyła kilku ekipom zawodowych burzycieli podczas ich codziennej, ale jednak niezwykłej pracy. „Wyburzacze” podejmą się arcytrudnych rozbiórek, zarówno małych, jak i tych ogromnych obiektów. Pokażemy jak wyburza się wielopiętrowy blok i jakie czynności podejmuje się przy rozbiórce małego jednorodzinnego domu. To świetna okazja, by z bliska przyjrzeć się temu, jak krok po kroku wygląda ta ciężka i niebezpieczna praca. Tutaj najmniejszy nawet błąd może mieć katastrofalne skutki. Zajrzymy do Środy Śląskiej, gdzie problemem dla ekipy okaże się wciąż działający transformator - aby wyburzacze mogli zacząć pracę, konieczne będzie jego wyłączenie. W Warszawie ekipa Jarka Dąbrowskiego rozpoczyna wyburzanie frontowej ściany budynku biurowo-przemysłowego - czas jest kluczowy, dlatego operatorzy będą działać w pośpiechu. Wpadniemy też do Karolewa, gdzie rozbiórka spalonej kamienicy rozpocznie się od powalenia kominów - koniecznie będzie wejście na niezbyt stabilny dach budynku.

Opis (streszczenie): Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych! Zniszczyć, wyburzyć, zrównać z ziemią potrafią po prostu wszystko! W drugim sezonie ponownie będziemy towarzyszyć kilku ekipom zawodowych burzycieli podczas ich codziennej, ale jednak niezwykłej pracy. „Wyburzacze” podejmą się arcytrudnych rozbiórek, zarówno małych, jak i tych ogromnych obiektów. Ekipa Krzyśka Waszka stanie oko w oko z zawalającą się kamienicą tuż przy ruchliwej ulicy - operator "Brzeszczot" będzie musiał być niezwykle precyzyjny. W Pruszkowie zarówno wyburzany budynek, jak i jego rozbiórka, zagrażają mieszkańcom drugiej części kamienicy. W Kościelniku specjaliści od demolki zmierzą się z kominem, który może zawalić się nawet przy silniejszym podmuchu wiatru.

Opis (streszczenie): Przyjrzymy się z bliska pracy fachowców od skomplikowanych rozbiórek - prześledzimy wszystkie etapy ich działalności, od oględzin terenu i wyceny przez bezpośrednie przygotowania do akcji aż po najbardziej efektowną, a zarazem niebezpieczną, fazę realizacji. Nie obejdzie się bez ciężkiego sprzętu, materiałów wybuchowych i stresujących momentów. W piątej serii będziemy m.in. przyglądać się powaleniu frontu ponad stuletniej kamienicy na warszawskiej Pradze i niezwykle złożonej operacji w Gliwicach: wyburzaniu odlewni połączonej wspólną ścianą nośną z funkcjonującym laboratorium. W Jeleniej Górze mimo maksymalnie napiętej liny stalowa konstrukcja dachu zawiśnie na ścianie kotłowni - operator z ekipy Jerzego będzie musiał mieć na uwadze bezpieczeństwo załogi i działać tak, by potężne dwuteowniki nie wystrzeliły w kierunku ludzi i pracującej maszyny. Podczas rozbiórki dachu trybuny stadionu w Bytomiu jeden z przepalaczy z ekipy Przemka Olesia zaryzykuje mocne wychylenie z kosza aby odciąć niepotrzebny wspornik. W trakcie prac jeden z przepalanych elementów znajdzie się bezpośrednio nad wężami z gazem spawalniczym, których uszkodzenie grozi wybuchem. Na godzinę przed przygotowywaną od miesiąca detonacją chłodni elektrowni Łagisza w jednej z dwóch sieci strzałowych na słupach wystąpi bardzo poważny błąd i radykalnie zbyt wysoka oporność - aby wyeliminować problem, ekipa musiałaby sprawdzić kolejno zapalniki na wszystkich słupach, nawet te znajdujące się na wysokości siedmiu metrów.